Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

„Nasz handel z Rabatem przekracza 1,5 miliarda dolarów”.

„Nasz handel z Rabatem przekracza 1,5 miliarda dolarów”.

– Współpraca biznesowa w ostatnich latach znacznie się rozwinęła, czy możemy przyjrzeć się jej efektom?

– Przyznaję, że stosunki dwustronne są bardzo dobre i mówiąc to, ważę słowa. Rabat i Warszawa od lat są świadkami ścisłej współpracy, której zwieńczeniem jest bezprecedensowy wzrost gospodarczy, jaki obserwujemy w ciągu ostatnich dwóch lat. Cieszę się, że przekroczyliśmy symboliczną granicę 1,5 miliarda dolarów wolumenu handlu, co oznacza szybki, a nawet zaskakujący wzrost o 50% w 2021 r., przy wzroście o 25% w porównaniu z rokiem poprzednim.

Proszę pozwolić mi wyjaśnić, że na tym rozwoju korzysta Maroko, które eksportuje do Polski 880 milionów dolarów, a importuje tylko 650 milionów dolarów. Oznacza to, że Maroko ma nadwyżkę w wysokości około 200 milionów. Naszym dwóm krajom udało się osiągnąć taki wynik pomimo ograniczeń narzuconych przez pandemię. Jeśli tu dotarliśmy, to częściowo dlatego, że Tanger Med zawsze działał. Świadczy to o ogromnym potencjale handlu dwustronnego; Jestem głęboko przekonany, że oba kraje mogą zrobić więcej.

-A co z inwestycjami?

– Mamy dużego inwestora w Maroku, firmę „CAN-PACK”, która działa w sektorze aluminium i produkuje około miliarda puszek rocznie. Prawie każda puszka napoju, który wypijesz, pochodzi z fabryki zlokalizowanej zaledwie kilka kilometrów od lotniska Mohammeda V w Casablance. Przypominam, że grupa jest polska z amerykańskim kapitałem. Niedawno do Maroka przybył nowy polski inwestor, który nabył udziały w kapitale spółki „Centrale Laitière”. Dodano, że polska firma „POMLLEK” zastąpiła BEL w „Safilait”.

Jednak dla Polski Maroko ze względu na swoją dynamikę stało się centrum i bramą do Afryki. To wyjaśnia tę chęć prowadzenia biznesu. W czasie pandemii poczuliśmy potrzebę dywersyfikacji handlu, wiedząc, że 80% polskiego eksportu trafia na rynek europejski, który wciąż jest bardzo konkurencyjny. Stąd konieczność posiadania dodatkowych placówek, a Maroko jest jednym z partnerów handlowych, na którym możemy polegać. Jest największym partnerem handlowym w Afryce i drugim po Nigerii afrykańskim eksporterem do Polski.

READ  Planet Sushi wymyka się spod kontroli ze swoim bieżącym planem

– Jakie są najpopularniejsze produkty marokańskie w Polsce i odwrotnie?

W ostatnich latach zakres handlu dwustronnego zmienił się radykalnie. W przeszłości w polskim imporcie dominowały fosforany. Teraz wszystko się zmieniło. Maroko eksportuje coraz więcej samochodów produkowanych lokalnie, natomiast Polska eksportuje do Królestwa samochody marki Opel i Volkswagen, które są montowane w fabrykach na południu. W nadchodzących latach będzie także wzrastał import do Polski tekstyliów i artykułów rolno-spożywczych, wiedząc, że Maroko jest już ważnym dostawcą. Polska ze swojej strony koncentruje się na sprzęcie AGD i produktach konsumenckich pośrednich, takich jak kable samochodowe. Przypominam, że nasza branża jest w stanie konkurować w tych sektorach.

Poprzez wymianę wizyt zauważyliśmy bezprecedensowe zbliżenie polityczne między obydwoma krajami. Czy będą w przyszłości wizyty polskich urzędników?

Jesteśmy właśnie u progu bezprecedensowego zbliżenia między obydwoma krajami. Częsta wymiana wizyt to dopiero początek prawdziwego sojuszu. Wizyty były na najwyższym poziomie. Wspominam o przewodniczącym Senatu, który rozmawiał z premierem i szefami obu izb marokańskiego parlamentu, a także z przewodniczącym Generalnej Konfederacji Przedsiębiorstw Maroka. Świadczy to o wadze, jaką polscy urzędnicy przywiązują do współpracy z Marokiem.

Obecnie przygotowujemy się do wizyty wiceministra spraw zagranicznych, która będzie poświęcona partnerstwu gospodarczemu. Współpracujemy także z naszymi marokańskimi przyjaciółmi, aby spróbować zorganizować wizytę szefa dyplomacji marokańskiej Nassera Bourity w Warszawie i wizytę polskiego wiceministra spraw zagranicznych, która może nastąpić w październiku lub listopadzie 2022 r. Mam wizyty z biznesmenami, ale nie powiem nic więcej.

Wszystko to w uzupełnieniu nowej formuły współpracy Maroka z krajami Wyszehradzkimi (V4). Oczywiste jest, że współpraca ma charakter nie tylko gospodarczy, ale rozciąga się na sferę kulturalną i polityczną.

Korzystam z okazji, aby powiedzieć, że obecnie przygotowywany jest dwustronny traktat między Marokiem a Polską, który obejmuje współpracę kulturalną, akademicką i sportową. Zbliżenie Maroka i Polski następuje w trudnym momencie, charakteryzującym się światowym zamieszaniem wywołanym wojną na Ukrainie. Dlatego szukamy nowych partnerów, otwartych i wiarygodnych, jak Maroko.

READ  W liście do Rosjan Zełenski uważa, że ​​Putin „wysyła obywateli na śmierć”

– Czy w świetle zbliżenia Maroka z krajami wyszehradzkimi może ono stać się słyszalnym mediatorem pomiędzy Królestwem a Unią Europejską?

Oczywiste jest, że istnieją wspólne interesy krajów Grupy Wyszehradzkiej i Maroka, które jest uważane za strategicznego partnera w Afryce. Jeśli chodzi o Unię Europejską, nie mogę z całą pewnością powiedzieć, o której pośredniej roli pan mówi, ale mogę powiedzieć, że Grupa Wyszehradzka staje się coraz ważniejsza w Unii Europejskiej z gospodarczego punktu widzenia. Grupa reprezentuje 65 milionów ludzi, co stanowi populację równą populacji Francji. Poprzez Inicjatywę Trójmorza, która skupia państwa bałtyckie, Bałkany, Austrię i Grupę Wyszehradzką, tworzymy wschodnie skrzydło z efektywną współpracą i dużym potencjałem rozwoju i wzrostu.

– Jaką rolę odgrywają izby handlowe w promowaniu handlu między obydwoma krajami?

Przypominam, że korespondencja między obiema izbami handlowymi sięga kilku lat wstecz. Po pandemii wznowiono kontakty i wymianę wizyt, a my mamy ambicję zachęcić marokańskich przedsiębiorców do przyjazdu do Polski i odkrycia tam możliwości. Z tego powodu z niecierpliwością czekamy na wizytę w Maroku Wiceministra Spraw Zagranicznych, któremu oprócz przedsiębiorców będą towarzyszyć przedstawiciele Izby Handlowej. Celem jest realizacja wspólnych projektów.

– Porozmawiajmy o polityce, czy możemy spodziewać się większej obecności Polski na pustyni, biorąc pod uwagę chęć polskich przedsiębiorców do inwestowania w południowych województwach?

– W pierwszej kolejności wyjazd polskiej delegacji biznesowej przygotowała Ambasada Maroka w Polsce, która robi świetną robotę w zakresie promocji biznesu. Była to wizyta rekonesansowo-badawcza na pustyni. Polscy inwestorzy mieli okazję odkryć możliwości, jakie dają Laayoune i Dakhla. Na początku roku dowiedzieliśmy się, że specjalizująca się w oświetleniu polska firma LUG otworzy biuro w Laayoune. Ponadto dużym zainteresowaniem rynkiem marokańskim cieszy się grupa „Oknoplast”, która specjalizuje się w produkcji okien.