Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Na granicy Polski i Ukrainy zablokowano tysiące ciężarówek – wyzwolenie

Na granicy Polski i Ukrainy zablokowano tysiące ciężarówek – wyzwolenie

Od trzech tygodni polscy kierowcy ciężarówek blokują przejścia graniczne w proteście przeciwko konkurencji ze strony ukraińskich kierowców, których wejście do Unii Europejskiej zostało ułatwione od czasu wojny. Domagają się zwrotu wydanych przez Brukselę zezwoleń na wjazd.

Na zimnych, szarych równinach rozciągających się wzdłuż granicy między Polską a Ukrainą, kilometrami ciągną się setki ciężarówek. Na przejściu granicznym Jahotin-Torohusk, które przecina drogę łączącą Kijów z Lublinem, długość kolejki do wjazdu do Polski szacowana jest na miesiąc i sześć dni. Wszystkie samochody ciężarowe tego ostatniego jadą puste i zgodnie z obecnym ruchem powinny przekroczyć granicę dopiero 4 stycznia po południu.

Wygląd blokady jest bardzo wyraźny. Po polskiej stronie drogi kilku wściekłych kierowców ciężarówek zaparkowało swoje pojazdy po drugiej stronie ulicy i umieściło na ziemi polską flagę. Ich właściciele, podobnie jak wielu polskich kierowców ciężarówek, od początku wojny protestują przeciwko konkurencji ze strony ukraińskich odpowiedników. 24 lutego 2022 W związku ze środkami nadzwyczajnymi podjętymi przez Komisję Europejską po inwazji Rosji, ukraińscy kierowcy ciężarówek nie muszą już uzyskiwać zezwolenia na wjazd do UE. Miało to na celu wsparcie eksportu zbóż, podczas gdy porty czarnomorskie od dawna objęte są rosyjską blokadą.

Polscy truckerzy zarzucają jednak Ukraińcom, że przewożą polskie towary do innych krajów UE, stwarzając im nieuczciwą konkurencję. „Myślę, że [qu’en prenant cette mesure,] UE chciała pomóc Ukrainie i nie miała z tym problemu. Ale ona nie rozumie, że Ukraina przejmie nasze rynki. – powiedział do mikrofonu Paweł Osikała, szef grupy uderzeniowej na posterunku granicznym w Dorohusku. BBC. Według jego twierdzeń jego firma od początku wojny straciła około 100 000 euro w obliczu konkurencji ze strony ukraińskich kierowców.

temperatura ujemna

Tak naprawdę ukraińscy kierowcy ciężarówek mają znacznie niższe pensje od Polaków i nie muszą podporządkowywać się europejskim przepisom, na przykład nakazującym kierowcom powrót do domu co cztery tygodnie czy zakazującym odpoczynku w pojazdach. Od wielu lat pomiędzy firmami transportowymi obu krajów toczy się zacięta konkurencja. Ale Polska, która dominuje na rynku europejskim, była aż do wojny chroniona zezwoleniami i kontyngentami nałożonymi przez Brukselę na ukraińskich kierowców ciężarówek. Barykadują granicę, żądając wycofania tych środków.

READ  Polska zakwalifikowała się po rzutach karnych i dołączyła do Francji w grupie

Ich akcja rozpoczęła się 6 listopada, blokując trzy z czterech przejść granicznych z Ukrainą. Od tego czasu ruch się nasilił. Przejście Medica na południu Polski jest od poniedziałku stale zablokowane (przejeżdża tylko jedna ciężarówka na godzinę), a kierowcy ciężarówek poprzedniego wieczoru opróżnili drogę. Tylko ciężarówki przewożące pomoc humanitarną i wojskową, zwierzęta gospodarskie lub towary łatwo psujące się przejeżdżają bez przeszkód.

Unieruchomieni kierowcy czekają w krytycznej sytuacji. Temperatura jest ujemna, a dostęp do toalet, pryszniców czy gorącego jedzenia jest bardzo ograniczony. Po stronie ukraińskiej Kijów wysłał 19 listopada ekipę, która zapewniła kierowcom ciężarówek wodę i żywność. Według władz po polskiej stronie dwóch ukraińskich kierowców w wieku 54 i 56 lat zginęło w ciężarówce z przyczyn naturalnych. Na przeprawie w Hrebenne linia jest bardzo krótka, jej przebycie zajmuje jedenaście dni.

„dźgnąć w plecy”

W tonacji ton wzrasta. „To kwestia, którą należy omawiać przy stole negocjacyjnym, a nie na drogach w środku zimy, gdzie szkody wyrządzane są nie tylko naszej gospodarce, ale także zdrowiu i życiu unieruchomionych kierowców”. Ogłosił to przedstawiciel handlowy Taras Kachka. Ambasador Ukrainy w Polsce A „Wbić nóż w plecy”. Ukraina nie omieszkała wskazać, że jednym z liderów sankcji był Rafał Mekler, regionalny szef skrajnie prawicowej partii Konfederacja, która od dawna broni stanowiska Moskwy i zaczyna krytykować przyjęcie Ukraińców w Polsce.

Stosunki dwustronne są szczególnie napięte od czasu, gdy Kijów i Warszawa, niegdyś zagorzałych sojuszników, były nieobecne podczas pierwszego kryzysu. Polscy rolnicy już wiosną próbowali zablokować granicę, aby zapobiec wjazdowi ukraińskiego zboża, co spowodowało spadek ich cen. W obliczu niezadowolenia rząd wykręcił rękę Komisji Europejskiej i udało mu się wprowadzić zakaz sprzedaży ukraińskiego zboża do krajów przygranicznych.

Ryzyko zarażenia kryzysem

We wrześniu zakaz został jednostronnie przedłużony przez Polskę z naruszeniem postanowień Wspólnej Polityki Handlowej Unii. Gdy Kijów zagroził złożeniem skargi do Światowej Organizacji Handlu, Warszawa wstrzymała dostawy broni na Ukrainę. Od tego czasu ustępujący polski rząd przegrywa wybory z proeuropejską opozycją, ale powoli tworzy nową administrację.

READ  Warszawa Kraków Poznań Wrocław Trójmiasto Lublin Latzu Polska Przewodnik po odzieży używanej

Podobnie jak w przypadku zboża, kryzys w transporcie towarowym może objąć cały region. Słowaccy kierowcy ciężarówek również zablokowali granicę z Ukrainą 21 listopada i oczekuje się, że zrobią to ponownie w tym tygodniu. Szefowie czeskich, węgierskich, litewskich, polskich i słowackich stowarzyszeń transportu drogowego napisali wspólny list do swoich rządów i Komisji Europejskiej, wzywając do przywrócenia licencji ukraińskim kierowcom. Ale w Brukseli zwlekamy: Komisja Europejska zawsze tak twierdzi „Znaleźć rozwiązanie” do kryzysu.