Nagła erupcja wulkanu Nyiragongo (Demokratyczna Republika Konga) w sobotni wieczór spowodowała masowy exodus mieszkańców. Przepływ zatrzymał się w środku nocy, oszczędzając lotnisko kilkaset metrów.
Strumień lawy spływał ze zboczy wulkanu Nyiragongo we wschodniej Demokratycznej Republice Konga (DRK), aż do przystanku Goma na obrzeżach miasta, obserwowanego w niedzielę 23 maja rano przez kamerzystę l’AFP . Strumień lawy zatrzymał swój postęp na noc, zatrzymując się na północno-wschodnich przedmieściach miasta. Silny ogień i opary wydobywają się ze skalistej fasady lawy, koloru czarnego i zawsze niestabilnego.
Przeczytaj także:We Włoszech pod powierzchnią morza znajduje się 20 tysięcy wulkanów
Fasada lawy znajduje się na przedmieściach Bohini, które wyznacza granicę miasta z sąsiednią prowincją Nyiragongo, zalała domy kilku małych wiosek. Lotnisko oddalone o kilkaset metrów uciekło. Mieszkańcy Gomy doświadczyli kilku trzęsień ziemi, około dziesięciu, od świtu.
Dziesiątki gapiów, zaciekawionych i podejrzliwych, zbliżyło się do fasady lawy, aby przyjrzeć się sytuacji z bliska, i zrobiło przy tym zdjęcia telefonami komórkowymi. „Ludzie powoli zaczynają wracać do domu, a sytuacja jest w tej chwili dość spokojna», Świadkiem mieszkańca. Tak jak poprzedniego dnia wracają z rzeczami osobistymi przypiętymi do głowy, a dzieci ściskają ręce za rodzicami.
«Ale mieszkańcy wciąż się boją, są zawstydzeni, bo władze nie nawiązały dziś rano żadnego kontaktu.W Gomie było stosunkowo spokojnie budząc się powoli, mieszkańcy na ulicy lub przed swoim domem obserwowali wulkan i rozmawiali ze sobą – dodał.Ruch jest niewielki. Ludzie zastanawiają się, czy wulkan się zatrzymał, czy będzie trwał dalej i czy lawa pojawi się ponownie.»- wyjaśnił Rezydent, już cytowany.
Przeczytaj także:Te wycieczki, które ich zainspirowały: wulkanolog z Vanuatu Yves Muslim
Po ulicach jeździ sporo samochodów, ponieważ nie ma widocznej policji ani wojska. Na drodze na południowy zachód od miasta, kierując się w stronę miejscowości Sake, w kierunku regionu Masisi, gdzie tysiące ludzi uciekających przed nagłą erupcją schroniło się w nocy, a wielu wolało tam czekać, niż wracać do Gomy:Nie jesteśmy przekonani, że pewnego dnia będzie to koniec erupcji, więc poczekamy»Wyjaśnienie ojca.
Goma przeżył
Było to miasto Goma położone we wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga.Przeżył„Z lawy z wulkanu Nyiragongo, który wybuchł w sobotę wieczorem” – powiedział w niedzielny poranek wojskowy gubernator regionu.Lawa zatrzymała się w kierunku Bauhinia, na obrzeżach Gomy, (…) miasto uciekłoGenerał dywizji Said Constant Ndima, który zameldowałWstępnie zginęło pięć osób»W przypadku przesiedleń ludności.
„Bacon ninja. Adwokat podróży. Pisarz. Nieuleczalny ekspert w dziedzinie popkultury. Zły maniak zombie. Ekspert od kawy przez całe życie. Specjalista od alkoholu.”
More Stories
Dlaczego zaangażowanie Korei Północnej budzi strach przed eskalacją w stosunkach z Koreą Południową
Stany Zjednoczone i Korea Południowa żądają od Pjongjangu wycofania swoich sił z Rosji
Rząd ogłasza trzydniową żałobę narodową, a liczba ofiar śmiertelnych sięga 72 ofiar