Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Program remilitaryzacji Polski pokazuje, jak dostosowuje się ona do NATO, a nie do UE

Program remilitaryzacji Polski pokazuje, jak dostosowuje się ona do NATO, a nie do UE

12:33, 7 października 2022

Wykładowca politologii, członek Instytutu Nauk Politycznych Społecznych (ISP, CNRS) na Uniwersytecie Paris Nanterre – Paris Lumières University, Frédéric Zalewski analizuje genezę i konsekwencje programu odbudowy Polski w artykule: W związku z wojną na Ukrainie Polska
Jego wizerunek w Europie znacznie się poprawił. Warszawa właściwie, Wojna ukraińska przyjęła dużą liczbę uchodźców
i dostarczyła broń na Ukrainę, wykorzystując bliskość technologiczną sprzętu między obydwoma krajami.

Polski rząd zaznaczył swoją różnicę, wysyłając premiera do Kijowa w marcu 2022 r. w tym samym czasie, co jego czeski i słoweński odpowiednik, trzy miesiące przed tym, jak zrobili to szefowie państw i rządów Niemiec, Francji i Włoch. . Prawicowe Prawo i Sprawiedliwość (PiS), rządzące od 2015 r., polegało na odroczeniu, jakie okazywały niektóre stolice Europy Zachodniej na początku konfliktu. Unia Europejska.

A poprzez nadanie większej widoczności kwestiom bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO, konflikt wydawał się potwierdzać twarde stanowisko Warszawy wobec Rosji – i dziesięciolecia solidnego konsensusu w polityce wewnętrznej, przynajmniej pozornie.

W tym kontekście MON od miesięcy nasilał zapowiedzi zakupu uzbrojenia w celu zbudowania „wielkiej armii” zdolnej wytrzymać szok rosyjskiej agresji zbrojnej. Analiza tej polityki zbrojeń ujawnia podziały w prozachodnim konsensusie polskich elit politycznych. Pozwala też uwypuklić kontury ładu geopolitycznego, o który nawołuje PiS w Europie i poza nią.

Bezprecedensowy wysiłek wojskowy

Rząd, który zapowiedział, że 3% budżetu nie będzie już przeznaczany na obronę, chce zmienić projekt armii z czterech do sześciu dywizji; To ostatecznie dałoby prawie 300 000 bojowników, w porównaniu z 115 000 obecnie. Odnotuje znaczny wzrost siły ognia, zgodnie z doktryną obronną kraju, która wyklucza uderzenia prewencyjne, ale ma na celu odstraszenie agresji zbrojnej.

Aktywność Warszawy związana jest z pozyskiwaniem broni „z półki” (czyli już istniejących) i partnerstw dla wzmocnienia krajowego przemysłu zbrojeniowego.

Przyszłe nabytki powinny obejmować ciężkie czołgi oraz amerykańskie śmigłowce i pociski Himars, których skuteczność została udowodniona podczas walk na Ukrainie. Inne umowy zostały zawarte z Koreą Południową, zwłaszcza w celu wzmocnienia artylerii na nowych działach samobieżnych. Zakupy z Seulu wydają się przede wszystkim polegać na transferach technologii i współpracy, które w dłuższej perspektywie uczynią polski sektor obronny bardziej autonomicznym i konkurencyjnym w stosunku do jego zachodnioeuropejskich odpowiedników.

READ  Strajki: wznowienie w Ryanair, zagrożenie w Polsce?

Ten proces modernizacji uczyniłby polską armię najpotężniejszą w Europie. Jak podkreśla strona Meta Defense: „Spektakularne wzmocnienie zdolności polskich sił do końca dekady będzie miało 1500 nowoczesnych czołgów, kilka bojowych wozów piechoty, 1200 mobilnych systemów artyleryjskich i kilka tysięcy lekkich pojazdów opancerzonych, więcej niż francuskie, niemieckie, brytyjskie, włoskie, Połączone siły holenderskie i belgijskie”.

Podczas tych zapowiedzi przemysł obronny Unii Europejskiej był systematycznie odrzucany na rzecz sprzętu amerykańskiego czy brytyjskiego, a także koreańskiego (po Airbusie to włoski Leonardo poniósł główny ciężar polskiego wyboru. Śmigłowce Apache produkcji Boeinga). Niedawno Ministerstwo Obrony dodało nową politykę pod nazwą „Model 2035”, ogólna orientacja tego planu nie została do tej pory zakomunikowana.

PiS przedkłada „otwarte morza” nad UE

Wszystkie te deklaracje ilustrują realistyczną „wyobraźnię geopolityczną” działającą w PiS i wielu polskich środowiskach konserwatywnych, a nawiasem mówiąc rzucają światło na ich europejskie stanowisko.

Od początku lat 90. polska prawica przedkładała integrację z NATO nad członkostwo w UE, podczas gdy liberałowie i umiarkowani otwarcie prezentowali przychylne stanowisko wobec integracji europejskiej. Chociaż takie niuanse od dawna zostały zagłuszone przez ogólną troskę o przyłączenie się do europejskich i zachodnich organizacji międzynarodowych w jeden ruch, dziś zyskują one bezprecedensowy wigor.

Dla PiS przynależność do bloku zachodniego to przede wszystkim integracja z NATO, podczas gdy UE wydaje się być miejscem drugorzędnym, zwłaszcza że polski rząd uwalnia się od niektórych i nie waha się iść na wojnę z Warszawą. Zasady europejskie.

Zapowiedź nowej współpracy z Koreą Południową wyraźnie pokazuje, że rząd PiS chce zerwać z wszelką zależnością i całą unijną solidarnością w sprawach bezpieczeństwa.

Orientacje te można powiązać z rozpoczętymi w styczniu 2022 r. staraniami o stworzenie po Brexicie nowego sojuszu z Ukrainą i Wielką Brytanią, wspieranego przez ideologię globalnej Wielkiej Brytanii. W tle uwidocznione w ten sposób suwerenne preferencje ideologiczne pokazują, że Unia Europejska jest, zdaniem PiS, jednym ze sposobów dostępu do liberalnej globalizacji, przekazu między państwami członkowskimi, a nie projektem integracji i solidarności.

READ  Holandia jest na czele grupy 4 z wygraną w Polsce

Jednogłośny przegląd broni pełnej

Zapowiedzi znalazły się jednak pod ostrzałem opozycji, która wokół Platformy Obywatelskiej (PO) stara się zbudować koalicję na wybory w 2023 roku. Partie opozycyjne potępiły postęp, niespójność i brak wiarygodności tej polityki w oparciu o perspektywy gospodarcze i demograficzne kraju; Dzięki niedawnemu przemówieniu na ten temat wygłoszonemu przez dwóch byłych prezydentów Polski, Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Komarowskiego, podejmują oni nową próbę uczynienia z niej jednego z tematów nadchodzącej kampanii wyborczej.

Także, choć opozycja jednogłośnie popiera ustawę „O obronie ojczyzny”, która zwiększa wysiłek obronny o 3% budżetu, niektóre głosy potępiają licytację Jarosława Kaczyńskiego, lidera PiS i de facto szefa rządu. Mówi, że w przyszłości wskaźnik ten powinien wynosić 5%.

Według byłych ministrów obrony, którzy piastowali to stanowisko w rządzie PO w latach 2011-2015, takich jak Tomasz Siemoniak, ten szał przejęć doprowadzi do akumulacji heterogenicznych systemów uzbrojenia i zaszkodzi lokalnemu przemysłowi. Na poparcie tego argumentu przypomnieli niedawną rezygnację dyrektora polskiej firmy produkującej działa samobieżne w proteście przeciwko doborowi nowego sprzętu opracowanego z Koreą Południową.

Sprawa francuskiego Caracals, sięgająca 2016 r., wyłania się z przecieków wewnętrznych e-maili rządowych wzywających do zrobienia wszystkiego, aby zasiać przekonanie, że te urządzenia są nieskuteczne w debacie publicznej. Śmigłowce Airbus Caracal miały trafić do Polski w latach 2017-2022, podczas gdy zamówiono tylko 96 amerykańskich Apachów, a do tej pory zarejestrowano tylko 18 dostaw – co jest poza wszelką praktyką. Zaproszenie do składania ofert, ku rozczarowaniu opozycji.

Potępia inne sankcje, na przykład z HIMARS, którego produkcja jest powolna i musi zostać rozdzielona między wojsko USA i klientów z USA.

Przywódcy opozycji potępili. Wreszcie, podkreślając antyeuropejskie stanowisko PiS i potrzebę pozostania UE jednym z obszarów współpracy Zachodu w sprawach bezpieczeństwa. Krytyka ta świadczy o przegrupowaniu się w ramach konsensusu proatlantyckiego, którego niejasności nie oparły się nowemu kontekstowi wojny na Ukrainie. Podsumowując, opozycja obiecuje zrewidować wszystkie te polityki, jeśli wygra wybory w 2023 roku.

READ  Wybory wygrała proeuropejska opozycja

Czy plany zostaną anulowane, jeśli PiS przegra w 2023 roku?

Rzeczywiście, obecna polityka zbrojeń jest wykorzystywana w coraz bardziej niekorzystnym dla PiS kontekście wyborczym. Do kryzysu Covid dochodzi inflacja, najwyższa inflacja od lat 90. (prawie 16,4% w 2022 r.) i różne inne kryzysy, którymi rząd źle zarządzał. Katastrofa ekologiczna Odry latem 2022 r.

Eksplozja cen energii i niedobory na rynku węgla dla osób fizycznych prawdopodobnie ukarają grupy, które chcą głosować na PiS (starsze lub wiejskie gospodarstwa domowe, obszary geograficzne o mniejszym potencjale gospodarczym). Wybory do Zgromadzenia w przyszłym roku.

W tej trudnej sytuacji działalność PiS oparta na dyskursach o bezpieczeństwie i suwerenności umożliwia odnowienie linii podziału i polaryzację gry politycznej, zwłaszcza grając kartą antyniemiecką. Jarosław Kaczyński powiedział niedawno o ogłoszonej przez Olafa Scholza inicjatywie obronnej w Niemczech. „Zastanawiam się, przeciwko komu był skierowany” – odtworzenie starej propagandowej mantry władzy komunistycznej sprzed 1989 roku, która uczyniła Niemcy Federalne zagrożeniem dla pokoju w Europie.

Co więcej, PiS zdołał narzucić się na debatę publiczną” Sprawa reparacji Niemiec dla Polski”
Za zniszczenie II wojny światowej. Nie jest pewne, czy te „wielkie struny” tym razem wykonują pracę wyborczą, tak jak w przeszłości.

Ten artykuł został ponownie opublikowany Rozmowa Na licencji Creative Commons. CzytajOryginalny artykuł.