Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Polska została przekształcona przez trzydzieści lat cudu gospodarczego

Polska została przekształcona przez trzydzieści lat cudu gospodarczego

Opublikowano 13 października 2023 o 18:36.Zaktualizowano 20 października 2023 o 17:07 czasu wschodniego.

Czy stereotyp „polskiego hydraulika” wreszcie zniknie? O ile Francuzi nie odwiedzili Polski niedawno, prawdopodobnie nie zdawali sobie sprawy, jak głęboko kraj ten zmienił się w ciągu ostatnich kilku dekad.

Wystarczy kilka liczb, aby zrozumieć, że 38-milionowa republika, która przygotowuje się do zmiany rządu, nie jest już gospodarką prawdziwie wschodzącą, bo zbliżyła się do zachodnich standardów.

Żadnych lat recesji

Od momentu przystąpienia do UE w 2004 roku Polska przesunęła się z dziewiątego na szóste miejsce w rankingach PKB Wspólnoty, wyprzedzając Belgię, Austrię i Szwecję. Wynik ten był jeszcze bardziej niezwykły, biorąc pod uwagę spadek liczby ludności Polski w tym okresie.

Polska, jako wyjątek wśród krajów zachodnich, nie doświadczyła lat recesji aż do wybuchu pandemii Covida. Nawet podczas kryzysu finansowego w latach 2008–2009 gospodarka nadal się rozwijała.

Pod względem liczby ludności bogactwo narodowe nadal pozostaje daleko w tyle za Francją czy Niemcami, ale obecne nadrabianie zaległości jest zdumiewające. W 2000 r. polski PKB na mieszkańca stanowił zaledwie 29% średniej UE. Dzisiaj osiągnęliśmy 46%.

„PKB na mieszkańca wyprzedził Grecję w 2016 r., a Portugalię w 2021 r…. Jeśli będziemy kontynuować to tempo, niewykluczone, że na początku następnej dekady Polska dogoni Włochy” – zauważa Irina Topa-Ceri, ekonomistka w AXA Investment Managers.”. Można mówić o cudzie gospodarczym dla Polski, tak, bo tak silny i regularny wzrost w tak długim okresie jest czymś wyjątkowym.

Ogromne inwestycje zagraniczne

Awans Polski staje się jeszcze bardziej zaskakujący, gdy weźmiemy pod uwagę, że trzy inne byłe kraje położone najbliżej Wschodu – Węgry, Czechy i Słowacja – zaczynały od korzystniejszej pozycji gospodarczej początkowo, gdy upadły reżimy komunistyczne.

Jak kraj osiągnął taki wynik? Jak zawsze w ekonomii, dzięki połączeniu różnych zalet. Po pierwsze, ogromne inwestycje zagraniczne, które rozpoczęły się na początku lat 90. i od tego czasu nie wyschły.

„Inwestycje zagraniczne nigdy się nie skończyły, a kraj pozostaje dziś bardzo otwarty” – zauważa Jean Rossi, mieszkaniec Polski od prawie trzydziestu lat i francuski doradca ds. handlu zagranicznego.

Po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej dramatycznie wzrosły bezpośrednie inwestycje zagraniczne, wspierane przez masowe zastrzyki europejskich funduszy pomocowych.

Stały czerwony dywan

Inwestycje firm zagranicznych rok po roku stanowią od 30% do 40% polskiego PKB. „Czerwony dywan jest ciągle rozwijany dla zagranicznych inwestorów” – wyjaśnia Maciej Witocki, szef polskiego stowarzyszenia Lewiatan Mediv.

W czerwcu ubiegłego roku Intel ogłosił największą inwestycję zagraniczną w historii Polski. Amerykański producent chipów zapłaci 20 miliardów złotych (4,4 miliarda euro) za utworzenie fabryki półprzewodników pod Wrocławiem, na zachodzie kraju. Ogromna pomoc publiczna pomogła przyciągnąć ten pionierski projekt, jednak w przypadku większości inwestycji zagranicznych tak się nie dzieje.

READ  UWAGA: Raport Challengera odnotowuje masowe zwolnienia w Stanach Zjednoczonych

„Bez dumpingu”

„Nie było żadnego dumpingu ze strony poszczególnych polskich rządów, a dotacje publiczne były znacznie większe, np. na Słowacji do samochodów” – wyjaśnia Jan Rossi. Polskie podatki nie są szczególnie pomocne.”

Rzeczywiście podatek dochodowy od osób prawnych wynoszący 19% jest zgodny ze średnią w Europie Środkowo-Wschodniej i wyższy niż stawki na Węgrzech czy w niektórych krajach bałtyckich. Jean Rossi wskazuje, że „ramy podatkowe są stabilne, podobnie jak prawo spółek, i jest to ważna kwestia dla inwestorów”. Potwierdza, że ​​korupcja, choć występuje, jak wszędzie, jest mniej powszechna niż w innych krajach regionu.

Waga demograficzna

Polska ma istotną przewagę nad innymi byłymi „krajami Wschodu”: swoją wielkością. Z 38-milionową populacją znacznie wyprzedza swoich sąsiadów, takich jak Czechy (10,5 mln), Węgry (niecałe 10 mln) czy Słowację (5,4 mln), nie wspominając o mniejszych krajach bałtyckich. Nawet Rumunia, licząca 19 milionów mieszkańców, wyraźnie pozostaje w tyle.

„Ta waga demograficzna jest kluczowa dla przedsiębiorców, ponieważ znacznie łatwiej jest tu rozwijać biznes niż w krajach sąsiednich” – wyjaśnia Erik Hallgren, Szwed mieszkający w Polsce, który stoi na czele funduszu inwestycyjnego Equitin.

Znaczenie rynku wewnętrznego pozwala na osiągnięcie bardziej zrównoważonego wzrostu w porównaniu z krajami sąsiadującymi. Siłą napędową gospodarki jest handel zagraniczny, który stanowi 107% PKB. Jest jednak znacznie niższy niż na Litwie (140%), w Czechach (163%) czy na Węgrzech (187%).

„Dzięki temu Polska jest mniej niż inne dotknięta szokami zewnętrznymi, które zaobserwowaliśmy podczas kryzysu finansowego w 2008 roku” – podkreśla Irina Topa-Cery. Gospodarka jest bardziej zróżnicowana. Produkcja rolno-spożywcza, mebli i sprzętu AGD, usługi IT, dystrybucja, transport drogowy… We wszystkich sektorach działają duże grupy, a zwłaszcza MŚP.

„W Polsce nie ma tak dużej dominującej branży, jak na przykład przemysł samochodowy na Słowacji” – potwierdza Mateusz Urban, ekspert ds. Europy Środkowej w Oxford Economics. Dzięki temu możemy lepiej absorbować wzloty i upadki każdego sektora.

Koszty wynagrodzeń

Drugą zaletą i być może najważniejszą jest koszt i jakość pracy. Niskie płace w byłych krajach Europy Wschodniej były głównym czynnikiem ich rozwoju gospodarczego po upadku muru berlińskiego i tak jest nadal.

„Koszty naszej pracy znacznie wzrosły, ale nadal są niskie, szczególnie w porównaniu z Niemcami, co jest dla nas dużą zaletą” – potwierdza Witold Vinyarchik, dyrektor operacyjny Akson Elektro, MŚP specjalizującego się w montażu automatyki i innych urządzeń technicznych w budynkach w którym zatrudnia około stu pracowników. Akson Elektro znajduje się niecałą godzinę jazdy od granicy z Niemcami.

READ  Ukraina: Rozmowy mogą się odbyć w środę

Waga Niemiec

Co więcej, nie da się wyjaśnić polskiego cudu bez podkreślenia znaczenia Niemiec w gospodarce kraju. Wiodąca potęga europejska absorbuje 29% polskiego eksportu (na drugim miejscu są Czechy, niecałe 7%), a z drugiej strony reprezentuje 20% importu (Chiny, niecałe 15%).

„Jesteśmy bardzo zintegrowani z niemiecką gospodarką” – wyjaśnia szef Konfederacji Lewiatan. Do tego stopnia, że ​​recesja, której doświadczają Niemcy, podobnie jak inne kraje Wschodu, mocno ciąży obecnie na polskiej gospodarce.

Równowartość płacy minimalnej w Portugalii

Czy Polska jest nadal krajem niskich płac? Może nie na dłużej. W styczniu płaca minimalna w Polsce wzrośnie do 4242 zł miesięcznie, czyli 937 euro, ogłosił w zeszłym miesiącu polski rząd. To wciąż znacznie mniej niż we Francji (łącznie 1709 euro), ale Polska jest już na tym samym poziomie co Portugalia (956 euro) i niewiele za Hiszpanią (1260 euro).

Zagranicznych inwestorów nie przyciąga już tylko poziom wynagrodzeń, ale także jakość siły roboczej i infrastruktury.

Matthews jest ekspertem ds. miast na Europę Środkową na Uniwersytecie Ekonomicznym w Oksfordzie

Jeszcze szybciej rosła przeciętna płaca, która dziś wynosi 6346 zł (1400 euro). „Polski nie można już naprawdę uważać za kraj o niskich kosztach” – kontynuuje Mateusz Orban. Zagranicznych inwestorów nie przyciąga już tylko poziom wynagrodzeń, ale także jakość siły roboczej i infrastruktury.

„Wyglądają jak Amerykanie”.

Wielu liderów biznesu podaje jako przykład motywowanie pracowników. „W Europie są najbardziej podobni do Amerykanów, są bardzo pracowiti” – uśmiecha się Fredrik Rajmark, szef Medicover, grupy klinik i laboratoriów analitycznych zlokalizowanych w Polsce i kilku krajach Europy.

Polacy też pracują tyle samo, co Amerykanie – według OECD średnio 1815 godzin rocznie, w porównaniu do 1511 godzin we Francji i 1341 godzin w Niemczech. W UE więcej działają tylko Grecja, Cypr i Malta.

Informatyka, finanse, badania i rozwój

Gospodarka przesuwa się zatem w górę łańcucha wartości dodanej, do sektorów zatrudniających coraz bardziej wykwalifikowaną siłę roboczą. Inwestycja Intela jest tego przykładem. Polska zabezpieczyła także dwa ogromne projekty dotyczące akumulatorów do pojazdów elektrycznych.

Jednak obecnie motorem wzrostu są głównie usługi biznesowe. „Sektory, które rozkwitły po 2015 roku, to sektory usług biznesowych, które szczególnie zatrudniają wykwalifikowanych pracowników, opierają się na handlu międzynarodowym, np. IT, finanse czy badania i rozwój, i które zaczęły notować ogromne nadwyżki w bilansie płatniczym” – Tomasz Michalski . , profesor nadzwyczajny w HEC Paris, wyjaśnił niedawno w „Les Echos”.

Energia elektryczna o dużej emisji dwutlenku węgla

Po tych polskich „trzydziestu chwalebnych latach” w sferze gospodarczej zaczęły pojawiać się oznaki niepokoju. Jedną ze słabości kraju jest miks energetyczny: około 70% produkcji energii elektrycznej opiera się na węglu, a obecnie nie ma energetyki jądrowej. „Może to zacząć zniechęcać niektóre branże, które chcą zmniejszyć swój ślad węglowy, do inwestowania tutaj” – ostrzega prezes Lewiatana.

READ  Minister mówi, że Polska nie powinna za wszelką cenę pozostać w UE

Kolejny ciemny punkt w kraju, wspólny dla całej Europy Wschodniej: demografia. Liczba ludności spada, stopa bezrobocia jest już na najniższym poziomie w historii… a napięcia na rynku pracy rosną. Rząd wykazuje jednak zaciekłą wrogość wobec imigracji.

Fundusze europejskie zablokowane

W ostatnich latach główne ryzyko stojące przed polską gospodarką ma charakter polityczny. Konfrontacja między nacjonalistycznym rządem PiS a instytucjami europejskimi była coraz silniejsza. Bruksela blokowała przesyłanie funduszy strukturalnych i planu naprawczego po Covid, o ile Warszawa nie podjęła działań zapewniających lepsze zapewnienie niezależności wymiaru sprawiedliwości. Zwycięstwo opozycji w wyborach do parlamentu 15 października mogłoby pomóc w rozwiązaniu konfliktu, ale wycofywanie się z reform sądownictwa PiS może go skomplikować.

Te europejskie pieniądze są kluczowe dla wielkości polskiej gospodarki. „To stanowi łącznie około 20% PKB” – mówi Mateus Orban. Nie widać jeszcze wpływu suszy na gospodarkę, gdyż wykorzystanie środków europejskich przyznanych w poprzednim okresie nadal trwa. Dodał: „Ale jeśli zamrożenie się potwierdzi, ryzykujemy ogromną lukę w inwestycjach, co będzie miało znaczący wpływ. Oczekuje się co najmniej 2% spadku PKB”.

Wreszcie w tradycyjnie liberalnym gospodarczo państwie kontrola PiS nad aparatem państwowym, zwłaszcza nad wymiarem sprawiedliwości, zaczyna zbierać żniwo. „Po ośmiu latach rządów z PiS kraj stał się bardziej podzielony. „Nawet jeśli w tej chwili nie mogę powiedzieć, że miało to wpływ na naszą działalność” – mówi szef Medicover. „Czujemy duże obciążenie, i zaczynamy zwracać uwagę na to, co mówimy o rządzie – jak deklaruje jeden z aktorów gospodarczych – „stoi w miejscu”.

Zatrzymanie szefa pracodawców

Rok temu „afera Witockiego” pozostawiła swoje ślady. W dniu 12 października 2022 r. szef Związku Pracodawców Lewiatan, o którym mowa powyżej w tym artykule, został zatrzymany w hotelu, w którym przebywał w Gdańsku, o godzinie 6:00 w wyniku operacji, która odbyła się przed telewizorem. Kamery. Został zwolniony kilka godzin później, po tym jak sąd odrzucił wniosek prokuratora o zastosowanie tymczasowego aresztu.

Władze prowadzą dochodzenie w sprawie oszustwa w ramach funduszu na rzecz osób niepełnosprawnych. Jednak w Polsce wielu potępia areszty polityczne, a Maciej Witocki publicznie wyraził swój sprzeciw wobec niektórych decyzji rządu. Wiele organizacji – Izba Gospodarcza, stowarzyszenia przedsiębiorców, Związek Banków Polskich itp. – protestowało wówczas oficjalnie przeciwko temu aresztowaniu.