Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Białoruś, Mali i Ukraina… Paryż pracuje nad zwiększeniem liczby ostrzeżeń dla Moskwy

Spotkanie w wielkim napięciu. Ministrowie Europy i Spraw Zagranicznych oraz Sił Zbrojnych Jean-Yves Le Drian i Florence Parly przyjęli w piątek w Paryżu swoich rosyjskich odpowiedników. O programie: „Asertywny i wymagający dialog mający na celu zwiększenie przewidywalności i stabilności naszych relacji” nawiązuje do dyplomacji francuskiej.

Jednak w rosyjskich ćwiczeniach wojskowych, które odbyły się w piątek, kiedy Francja planowała poruszyć sprawę Nawalnego, sytuację na Bliskim Wschodzie czy działania talibów, nic nie było stabilne i oczekiwane. Prezydent Afganistanu, podczas tego wywiadu.

Rzeczywiście, Rosja wysłała wojska w pobliże granicy z Ukrainą i przeprowadziła wspólne ćwiczenia wojskowe z Białorusią, którą Unia Europejska oskarża o wysyłanie migrantów do bram Europy w celu destabilizacji starego kontynentu. Po spotkaniu Francja natychmiast zajęła stanowisko w tych kwestiach i podwoiła się na ostrzeżenia dotyczące Moskwy.

Zakończenie kryzysu białoruskiego

Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało w oświadczeniu, że „zachęcało Rosję do mobilizacji bliskich relacji z Białorusią w celu zakończenia” kryzysu migracyjnego na granicy białoruskiej.

„Francja wycofuje się z inicjatywy Merkel, która prosiła Putina o przypomnienie Białorusinom logiki” – analizuje François Heisbourg, specjalny doradca Fundacji Badań Strategicznych i specjalista od konfliktów międzynarodowych.

W szczególności europejscy przywódcy oskarżają prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę o sprowadzanie wędrujących mieszkańców Iraku i Syrii poprzez wydawanie wiz i lotów czarterowych oraz obietnicę szybszego dostępu do strefy Schengen, w nadziei na destabilizację Europy.

To „terroryzm państwowy” polskiego premiera Mateusza Morawieckiego, który oskarża rosyjskiego przywódcę Władimira Putina, głównego sojusznika Mińska, o bycie pierwszym „sponsorem” tej fali imigrantów. Moskwa powiedziała, że ​​słowa te były „całkowicie nieodpowiedzialne i nie do przyjęcia”.

To jest kwestia, która najbardziej irytuje Europę. W tej chwili Rosja nie może ponosić odpowiedzialności. Dlaczego więc Kreml daje nam dar interwencji, aby uspokoić sytuację? pyta François Heisburg. Wspólne rosyjskie i białoruskie „manewry” wojskowe, które odbyły się w piątek, nie idą w tym kierunku.

READ  BREAKING: Inflacja w Wielkiej Brytanii spada wolniej niż oczekiwano!

Pogarszająca się sytuacja bezpieczeństwa u bram Ukrainy

Jednak według niego wywiad z ministrami spraw zagranicznych i sił zbrojnych Rosji Siergiejem Ławrowem i Siergiejem Szojgu dobrze wróży i jest dowodem na to, że rozpoczęty od 2019 r. „rutynowy dialog” nie został zakłócony przez bieżące wydarzenia .

Jean-Yves Le Drian i Florence Parly również wyrazili Rosjanom „zaniepokojenie pogorszeniem się sytuacji bezpieczeństwa na Ukrainie” i „wyraźnie ostrzegają przed poważnymi konsekwencjami ewentualnego dalszego ataku na integralność terytorialną Ukrainy”. Zaobserwowano już „nadzwyczajne” ruchy wojsk rosyjskich w pobliżu granicy z Ukrainą.

„Zebrane informacje są bardzo niepokojące” – powiedział Peter Stano, rzecznik europejskiego dyplomaty Josepa Borrella. Unia Europejska i Stany Zjednoczone są zaniepokojone dalszą aneksją Krymu, regionu Ukrainy, przez Rosję w 2014 roku. „Niepokój rozszerzył się na Paryż” – powiedział ekspert geopolityczny François Heisbourg po przeczytaniu francuskich danych.

Rosyjskie siły paramilitarne w Mali? Niedopuszczalne dla Francji

Wypowiedź zamykająca oddaje atmosferę panującą podczas wywiadu francusko-rosyjskiego. Z jednej strony „francuscy ministrowie ostrzegli Moskwę, że rozmieszczenie najemników z rosyjskiej firmy paramilitarnej Wagner w sektorze sahelsko-saharyjskim będzie „nie do zaakceptowania”. Ten punkt odnosi się do wycofania sił francuskich z Mali.

Kilka tygodni temu tymczasowy premier Mali Chogoel Kokala Maiga oskarżył Paryż o „porzucenie powietrza”. Przy tej okazji szefowie rosyjskiej dyplomacji i finansów potwierdzili chęć kontynuowania partnerstwa wojskowego obu krajów, biorąc pod uwagę istnienie zagrożenia terrorystycznego wzmocnionego częściowym wycofaniem sił francuskich. Decyzja niepokoi Paryż. I kolejny punkt napięcia między Francją a Rosją.

Cień Rosji nawiedzał w piątek francuskie oświadczenia, aż do głowy państwa. A kilka godzin po zakończeniu spotkania francusko-rosyjskiego Emmanuel Macron wezwał Rosję do „bezzwłocznego wycofania najemników i sił zbrojnych z Libii”, ponieważ „zagrażają stabilności i bezpieczeństwu kraju i całego regionu”.