Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Bardzo szybko, ale jak dotąd, The Blues przegrali w koszykówce w finale ze Stanami Zjednoczonymi

Tak blisko Olimpu, że mogli go powąchać. Francuska drużyna koszykówki mężczyzn bezwstydnie awansowała w meczu finałowym w sobotę 7 sierpnia ze Stanami Zjednoczonymi. Ledwo pokonany (82-87), pod koniec spotkania, w którym stanąłem przed najlepszą drużyną świata, drużyna prowadzona przez Yvana Fourniera musiała zadowolić się srebrnym medalem olimpijskim.

Jednak spróbują wszystkiego. Obsługiwany na rakiecie przez Nando de Colo, Rudy Gobert od początku reprezentował swoje terytorium. W starciu z „małym” Draymond Greenem (2m i tak) francuska oś wygrywa i zanurza się. Podobnie jak w pierwszym meczu, Francuzi nie dali się policzyć na prowadzeniu. „Oczywiście są lepsi od nas, ale czy możemy ich pokonać i czy mamy prawdziwą wiedzę? Oczywiście i będziemy musieli na tym polegać, aby móc ich zmartwić”powiedział Yvan Fournier przed finałem. Francuzi są przyzwyczajeni do codziennych spotkań z amerykańskimi gwiazdami w NBA, a po dwóch kolejnych zwycięstwach przeciwko nim Francuzi nie mają żadnych węzłów. A z trzech punktów Evan Fournier szybko daje sześć punktów z przodu.

Przeczytaj także: Zwycięski nad Amerykanami blues w koszykówce prawie nie docenia tego osiągnięcia

Ale w obliczu Stanów Zjednoczonych i ich niezliczonych opcji ofensywnych zegar tyka. Hiszpanie w ćwierćfinale i Australijczycy w półfinale mogą to potwierdzić, przy czym obie drużyny oddają 10 i 15 punktów z przodu. Pomimo dobrej ćwiartki czasu, gdy The Blues prawidłowo realizowali swój plan gry, dobra passa zainicjowana przez Kevina Duranta pozwala Drużynie USA na prowadzenie po dziesięciu minutach gry (18-22). Poważny klient w drodze do Nicholasa Batuma, dwa dni po rozprawieniu się z Luką Donciciem – dwoma najlepszymi ofensywnymi graczami na świecie. „Trochę się śliniłem [jeudi] Z Luką, a drugą naprawię za dwa dni”, przewidział francuski kapitan bez narzekania. W drugiej połowie zawodnik Brooklyn Nets miał już 21 punktów (w sumie 27).

READ  Podejrzewa się, że kapitan francuskiego 15. statku, Antoine Dupont, doznał urazu szczęki

„Igrzyska to coś wyjątkowego”

Poważnie, piłkarze Grega Popovicha nie patrzą na bluesa. Jeśli ich atak nie pochodził z meczu San Antonio Spurs – A „Gra europejska”Według Colleta – stworzonego w NBA przez Texas Tactics, Amerykanie łatwo robią różnicę. Prowadzone przez Kevina Duranta Stany Zjednoczone mają do 13 punktów z przodu, ale Francja nie jest przegrana. Szukając swoich wnętrz, powoli zdaje sobie sprawę.

„Gdybyś rzucił swoje rzuty, byśmy się mniej bali, skurwysynu”., Nicholas Batum kpił na koniec meczu ze Słowenią z Rudiego Goberta – jego partnerowi na koniec meczu brakowało dwóch kluczowych rzutów. Dominując rakietę, korzystając z braku „dużego”, francuski obrońca nie wysłuchał całej lekcji, prowadząc go po szosie (16 punktów i rzuty 6/13). W przerwie blues pozostaje na strzelnicy (39-44).

Stany Zjednoczone mają Nie przegrał finału olimpijskiego od 1972 roku i igrzysk w Monachium. W tym czasie drużyna ZSRR, składająca się z zawodników uniwersyteckich, została znokautowana przez ZSRR na kontrowersyjnym koszu Aleksandra Biełowa z syreną – a dwunastu chłopaków z drużyny „Drużyna USA” nigdy nie chciało zdobyć medalu. To pierwsza porażka amerykańskiego imperium koszykówki w rozgrywkach, o której pamiętał Vincent Colette. Francuski trener miał 9 lat i marzył o pomarańczowej piłce w głowie.

„Kiedy byłem młodym koszykarzem, kiedy byłem młody, marzyłem o grze w finale dla Francji i USA”Zachwycił francuskiego trenera po zwycięstwie swoich ludzi w półfinale. Status mistrza olimpijskiego jest wyższy niż we wszystkich innych międzynarodowych rozgrywkach koszykówki, który trenuje the Blues od 2009 roku, ostrzegając swoich zawodników przed półfinałami: „W życiu sportowca igrzyska olimpijskie są czymś wyjątkowym. Myślę, że pójście do finału olimpijskiego jest ważniejsze niż bycie mistrzem Europy”.

jojo i gubienie piłki

Ale w jego snach ostatecznie wygrali Niebiescy. Po inauguracyjnym zwycięstwie w mistrzostwach francuski trener powiedział swojemu amerykańskiemu koledze, Francuzowi Gregowi Popovichowi, byłemu trenerowi San Antonio Spurs, Tony’emu Parkerowi. „Powiedziałem mu, że marzyłem o znalezieniu ich w finale”.

Przeczytaj obraz (2019): Vincent Colette, hodowca i uzdrowiciel od pokoleń
READ  Skocznia narciarska - cm (wysokość)

Ale Kevin Durant nie zwrócił amerykańskiej koszulki, aby odwiedzić Japonię. Floyd, szef zespołu USA, kontynuuje pracę nad Blue Defense. Nawet dwukrotny mistrz olimpijski (Londyn i Rio) próbuje przypieczętować swoją dominację, uderzając głową w Rudy’ego Goberta, ale tegoroczna trójka najlepszych obrońców NBA wkracza z autorytetem (i pomyłką). Nie puszczając, The Blues wykonują jojo, ale utrata piłki powstrzymuje ich. Trzy użyteczne punkty Nicolasa Batuma – jego pierwszy w meczu – na koniec trzeciej kwarty opuszcza Francuza na osiem punktów (63-71). Wrócą nawet do trzech punktów dziesięć sekund po zakończeniu, pod koniec spotkania, które próbują spakować. bez rezultatu.

„Pokonanie Stanów Zjednoczonych jest dziś mniej niemożliwe. To nie znaczy, że jest możliwe”., przepowiedział Mikołaj Batum przed spotkaniem. Tak blisko, ale jak dotąd, The Blues nigdy nie patrzyli z góry na ten finał. Nie byli niezasłużeni, ale nigdy nie wydawali się być w stanie długo wątpić w swoich kolegów z drużyny, Jasona Tatuma (16 punktów). W niedawnej przeszłości złota może panować rozczarowanie ludzi Vincenta Colette’a. Ale francuska drużyna koszykówki, srebrny medalista, wyjechała z Tokio pod koniec Mistrzostw High Flying, gdzie byli obecni na każdym meczu.