Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

A co by było, gdyby Twój następny koncert odbył się… w pociągu?

A co by było, gdyby Twój następny koncert odbył się… w pociągu?

Często trzeba udać się do sali koncertowej, aby posłuchać muzyki na żywo. Jednak w niektórych krajach na występ muzyczny można teraz po prostu wsiąść do pociągu. Sposób na połączenie biznesu i przyjemności.

Na przestrzeni lat w podziemnych przejściach paryskiego metra występowało wielu muzyków. Jednak znacznie mniej osób miało okazję zrobić to w pociągu SNCF. „I Gemelli” wkrótce będzie miał taką możliwość w ramach partnerstwa nawiązanego pomiędzy SNCF Voyageurs, regionem Centre-Val de Loire i festiwalem Concerts d’Automne. Ten zespół muzyczny da koncert-niespodziankę w środę, 4 października, na pokładzie pociągu Regio2N odjeżdżającego z Paryż-Austerlitz. I na wycieczki. Nie podano dokładnej liczby pociągów, aby lepiej zaskoczyć użytkowników SNCF.

Z tej okazji około dwudziestu śpiewaków i muzyków wykona wybór utworów muzycznych z repertuaru muzyki włoskiej XVII wieku pod dyrekcją dyrygenta chilijskiego pochodzenia Emiliano Gonzaleza Toro. Pasażerowie, gdy dotrą do celu, będą mogli odpłynąć przy dźwiękach oudu, smyczka, a nawet skrzypiec da gamba. To pierwsza taka impreza zorganizowana we francuskim pociągu.

Ale oni są Częściej spotykane w niemieckich pociągach, a zwłaszcza w Kulturzugu. W każdy weekend tzn „Pociąg Kultury” Łączy Berlin z polskim Wrocławiem w cztery i pół godziny. Chociaż dla niecierpliwych podróż ta może wydawać się długa, obejmuje ona wszelkiego rodzaju atrakcje zapewniające rozrywkę pasażerom. Set Electro DJ, sesja tarota, pokazy plastyczne, odczyty, kursy językowe… Wszystko po to, aby ludzie na pokładzie Kulturzugu nie widzieli czasu, który minął, a przede wszystkim chcieli jechać do Wrocławia. Bo Kulturzug powstał w 2016 roku, żeby zachęcić więcej Berlińczyków do przyjazdu do Wrocławia. Polskie miasto zostało wówczas wybrane na jedną z europejskich stolic kultury, obok miasta San Sebastian w Hiszpanii. Ten pociąg kulturowy miał kursować przez sześć miesięcy, jednak nigdy nie przestał jeździć po drogach Europy Wschodniej, z wyjątkiem kryzysu zdrowotnego związanego z Covid-19. Od 2016 roku miał przyjąć na pokład blisko 100 000 pasażerów, jak zapowiadał w 2016 roku Oliver Spatz, jeden z dyrektorów Kulturzug opiekun.

READ  „Wojna się skończyła, Letizio”: te tragiczne słowa wciąż dźwięczą w pamięci żonę Johnny'ego Hallydaya

Teraz, gdy reputacja Kulturzug jest już ugruntowana, Kulturprojekte Berlin, stowarzyszenie non-profit stojące za projektem, rozważa zaoferowanie innych przejazdów koleją tego typu między Niemcami a Polską. I kto wie, inne kraje. Wystarczy, że społeczeństwo chętniej porzuci samolot na rzecz tego środka transportu, który ma ponad dwa stulecia.