Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Wyjeżdża sam, w stronę Polski, za kierownicą ciężarówki pełnej darowizn

Wyjeżdża sam, w stronę Polski, za kierownicą ciężarówki pełnej darowizn

Jestem synem włoskich imigrantów. Moi rodzice ucierpieli na wojnie, a Francja im pomogła. „Dziś widzę dzieci biorące udział w tym konflikcie między Ukrainą a Rosją, miałem na niego wpływ, a one o nic nie prosiły” – mówi z zamglonymi oczami Pascal Buzy.

64-letni menedżer z Loneville postanowił nie siedzieć bezczynnie. „Mam czas, mam środki i jadę”. Wyjechał w piątek swoją furgonetką zaopatrzoną w artykuły pierwszej potrzeby, śpiwory, koce ratunkowe, namioty, lekarstwa… w kierunku Jarosławia, jednego z ostatnich Polskie miasta przed granicą z Ukrainą. Znajduje się około dwudziestu kilometrów dalej i znajduje się na tej samej osi Lwowa, miejsca urodzenia Stanisława, do którego przeniesiono ambasadę francuską. Planuje tam dotrzeć za dwa dni. „Jeśli korytarze humanitarne będą gotowe, kiedy przyjadę, popchnę się na Ukrainę, aby zrzucić mój ładunek. Po drodze będę spał w ciężarówce i zrobię sobie przerwę w drodze powrotnej. Mam Polaków, których znam pod Katowicami.”

Pascal Buzy zdecydował się wyjechać sam, „żeby nie zmuszać innych do podejmowania ryzyka” i mieć jak najwięcej miejsc na wypadek, gdyby miał możliwość powrotu uchodźców. „Mam osiem miejsc, ma wrócić najpóźniej w przyszły czwartek.

Planowana druga wysyłka

Darowizny napływały szybko, a nawet przekroczyły możliwości przesyłania, „kiedy w środę wieczorem wysłałem apel na portalach społecznościowych”. Do momentu wyjazdu przychodzili ludzie, którzy przynosili mu mydło, szczoteczki do zębów, bandaże… Wśród darczyńców zebrał się około dziesięcioosobowy zespół z miejskiej apteki. „Robimy to sercem. Przekazujemy osobiście, a przede wszystkim środki higieniczne, bandaże… Leki, nie możemy, przechodzą przez inny krąg, mówi jeden. Wielu pacjentów uczestniczyło też spontanicznie”.

Recyclune podarował mnóstwo zabawek, Greenlight trochę ubrań, a Autosur trochę jedzenia.

Pascal Buzy ma już nogę na polu humanitarnym, pomaga Stowarzyszeniu Lunévilloise pracującym dla Beninu. Przechowuje się w moim domu, przed wyjazdem oddaje: „Już myślę o drugiej dostawie, bo nie mogłem zabrać wszystkiego na ten pierwszy załadunek. »

READ  Breaking: wzrost cen wpływa na rynek nieruchomości!