Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

W Polsce handlowcy ponownie otwierają swoje drzwi z naruszeniem ograniczeń zdrowotnych

Raport

Przed restauracją z burgerami w Katowicach na południu Polski około dziesięciu osób ustawia się w kolejce do stolika. „Byliśmy zmęczeni zostaniem w domu i chcieliśmy wyjść do restauracji” – spotkał studenta w kolejce do mikrofonu Europe 1. Jego towarzysz jest szczęśliwy, że znowu wychodzi: „Poza tym uczymy się online, na zewnątrz nie ma wymiany”. Jest objawem uczucia wyczerpania, bólu, a czasem buntu, z których wielu decyduje się na przełamywanie związanych z tym barier. Govit-19. Ruch rozpoczął się w górach na południu kraju w połowie stycznia i obecnie rozprzestrzenia się po całym kraju. Nasz korespondent programu „Notebooki świata„Poszedłem tam.

Klienci są oficjalnie „testerami żywności”

Restauracja, która była zamknięta od końca października, została ponownie otwarta dziesięć dni temu. Tego wieczoru sala była pełna, a serwery przepełnione. W tabeli wejściowej znajduje się żel wodno-alkoholowy, termometr i umowa do dystrybucji dla klientów. To jest to, co nazywają „testerami żywności”, co zostało uznane za miejsce pracy, które zostało wymyślone, aby uniemożliwić policji wejście na teren obiektu.

„Klienci dziękują nam za jesień, my dziękujemy za przybycie, jest tak pięknie! Otrzymujemy duże wsparcie” – powiedziała Sylvia Hebert, szefowa restauracji, najwyraźniej nigdy więcej tego nie żałowała. Mówi, że ostatnie kilka miesięcy było szczególnie trudnych psychicznie. „Przez kolejne dwa miesiące, nic nie robiąc, stracilibyśmy coś, co budowało nasze życie! To kwestia życia i śmierci”. Straty te faktycznie narosły w miesiącach między płaceniem czynszu a pensjami pracowników, których młoda kobieta chciała zatrzymać. Mówi, że otrzymał od państwa tylko 1 000 000 pomocy.

Podobnie jak Sylvia Herbert, setki przedsiębiorców zdecydowało się złamać ograniczenia nałożone przez rząd różnymi manewrami. Lodowisko zostało przekształcone w kwiaciarnię, aby pozostać otwarte. Poproszenie niektórych narciarzy wyciągów narciarskich o podpisanie formularza członkostwa w organizacji politycznej zmieniło stoki narciarskie w miejsce spotkań. Urzędnicy obiecali dodatkowe zachęty dla gór w górach, aby stawić czoła tej procy i żyć z dala od turystyki. Ale rząd zagroził, że wykluczy ponownie otwarte firmy z dalszej pomocy.

READ  Szwecja wygrała, Polska odpadła, Hiszpania dobrze się bawiła

„Ponowne otwarcie to sposób na obronę”

Groźby te nie będą już miały wpływu na Marcina, kierownika restauracji obok Sylvii Hebert. Również polski lokal gastronomiczny wita klientów. „Rząd powiedział nam, że możemy ponownie otworzyć 17 stycznia, ale tak się nie stało. Przygotowaliśmy się, zaczęliśmy rozliczać, wydaliśmy pieniądze”, kontynuował: „Ponowne otwarcie jest sposobem, aby nas chronić. nasza strona.” Rząd się buntuje, a nie my! ”Dyskusję przerywa przybycie policji, która po krótkiej rozmowie z właścicielami wychodzi.

Jeśli są przedsiębiorcy, którzy ponownie otworzą 30 000 przydziałów (około 6500 ்) grzywny, większość z nich powiedziałaby, że chcieliby zaskarżyć sprawę w sądzie. Na początku stycznia lokalne sądy orzekły, że ograniczenia są niezgodne z prawem, ponieważ polski rząd nie ogłosił stanu wyjątkowego.