Kiedy w Quessoy (22) zobaczył wylew solidarności z sąsiedniej Soki, dyrektor Leguromatu Dominique Le Saux natychmiast podniósł rękę. „Zdarza się, że pracujemy w branży spożywczej, co oznacza permanentny brak personelu. Nie możemy już dłużej trzymać francuskiej młodzieży na naszych kanałach. Dlatego około ośmiu lat temu wezwano polską siłę roboczą. Mamy nawet rodzinę, która od tego czasu osiedlił się w Côte d’Armor”.
Specjalizująca się w przetwarzaniu i przetwarzaniu kaolinu, SOKA posiada również fabrykę w Kazyatynie na Ukrainie. To ustało od początku wojny. „Kierownik, Séverine Dudot, przywiózł do Bretanii krewnych około trzydziestu ukraińskich pracowników i wystosował apel za pośrednictwem naszej grupy pracodawców w sektorze Saint-Brieuc. Trzy z tych kobiet rozpoczęły z nami pracę w Tromsun na początku kwietnia , i wszystko idzie dobrze. Tam też naziści, aktorka teatralna ze Lwowa. Dzięki lokalnej solidarności wszyscy zakwaterowani są w prywatnych domach. Dzisiaj 35 pracowników jest bardziej zrelaksowany” – wita kostarykański przedsiębiorca.
„Miłośnik muzyki. Miłośnik mediów społecznościowych. Specjalista sieciowy. Analityk. Organizator. Pionier w podróżach.”
More Stories
Iliad planuje przejęcie polskiego operatora komórkowego Play za 3,5 miliarda euro
Zarządzanie kobiece, zarządzanie męskie, podział, który wkrótce zostanie pokonany?
Polska musi zmienić plan naprawczy, jeśli chce skorzystać z funduszy unijnych – Euractiv FR