Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Uszkodzenia lasu

Tysiące deportowanych kandydatów z Bliskiego Wschodu od lata próbuje dostać się do Europy Zachodniej. Z pomocą mińskiego reżimu idą na policję w Polsce i spychają ich z powrotem na granicę. W rejonie Białowieży na północnym wschodzie kraju nasi reporterzy natknęli się na te drogi, które przetrwały ekstremalne warunki.

Konkurs w Paryżu. Wypędzeni przez Białoruś imigranci sami się wpadają, w końcu są żołnierzami gry w ping-ponga Polskaja
Kisline de Violet. To prawdziwa pułapka na myszy. Idą tą drogą na Białoruś, nie oczekując, że reakcja polskiego rządu będzie silna w twarz. Zostają wciągnięci w ruch ściskający. Policja, żołnierze i straż graniczna deportowali ich w dużej mierze na Białoruś jako petycję wojskową. Polski rząd utworzył w pradawnej dżungli Pyalovisa strefę kryzysową, która jest zamknięta dla gazet i organizacji wolontariackich. W rezultacie mogą robić, co chcą. Jest to rodzaj nielegalnej strefy, rozciągającej się na kilka kilometrów na granicy białoruskiej. Imigranci, których spotkaliśmy, znajdowali się na skraju tego obszaru.

W jakiej sytuacji żyją?
Żyją więcej niż żyją. Większość ludzi nie ma namiotów, mają schronienie na podłodze i jak najwięcej ze śpiworami i kocami. Ich przetrwanie w dużej mierze zależy od dobrej woli i solidarności kilku mieszkańców. Przede wszystkim ściśle regulowana jest pomoc dobrowolnych organizacji charytatywnych i mieszkańców. Obejmuje to darowizny żywności, leki …

Kim są mieszkańcy, którzy przychodzą im z pomocą w niebezpieczeństwie?
Nie mogą wejść do strefy czerwonej, ryzykując zatrzymanie przed sędzią. Nie ma również prawa do informowania i przyjmowania imigrantów.

Relacja z Paris Match 3783 jest na sprzedaż w kioskach.

Żadna hodowla nie jest zabroniona

READ  Po bombach strach przed nieznanym