Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Toyota nadal prowadzi 24-godzinny wyścig Le Mans o 7 rano.

Dzisiejszy wieczór nie zmienił drogi Toyoty GR010 do zwycięstwa w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Dwa japońskie hipersamochody nadal były na szczycie wyścigu w niedzielę o 7 rano i dość cicho zdominowały konkurencję. Numer 7 (Conway-Kobayashi-Lopez), który spędził większość z pierwszych 15 godzin na prowadzeniu, wciąż jest na prowadzeniu, pomimo kolejnego przejazdu, około minuty przed numerem 8 (Buemi-Nakajima-Hartley). Jeśli niezawodność japońskich samochodów, które budziły pewne obawy przed startem, nadal się utrzyma, to podwoją się.

Cztery okrążenia za Toyotą wciąż trwa walka Hypercar, na podium, pomiędzy Alpine nr 36 (Negrao – Lapierre – Vaxivière) a Glickenhaus n° 708 (Derani – Mailleux – Pla), który genialnie przejechał noc i wrócił do francuskiego samochodu. Dwóch rywali dzieliło zaledwie czterdzieści sekund na korzyść Alp, ale wczesnym rankiem przerwy Diraniego w LMH 007 były imponujące. Drugi Glickenhaus, #709 (Briscoe – Westbrook – Dumas) ukończył z sześcioma okrążeniami na siódmym miejscu i został wyprzedzony przez dwa LMP2.

Ponieważ WRT nadal dobrze radzi sobie w drugiej kategorii. Numer 31 (Fren-Habsburg-Milesi) i numer 41 (Kubica-Deletraz-ye) przejechały noc dość spokojnie i były jedynymi na tym samym okrążeniu, z pętlą przed Gottą nr 28 (Galil-Vandoorne). -Blomqvist).

W GTE, również tutaj, od północy niewiele się zmieniło, odkąd Ferrari 488 AF Corse pozostało flagowym, w GTE Pro (nr 51) i GTE Am (nr 83).