Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Thomas Rosso, mistrz Europy z Modeną po pokonaniu swojego byłego klubu Roeselare: „Jako Belg jestem dumny ze ścieżki Roeselare”

Thomas Rosso, mistrz Europy z Modeną po pokonaniu swojego byłego klubu Roeselare: „Jako Belg jestem dumny ze ścieżki Roeselare”

Przybywając pod koniec stycznia do Modeny z Polski, gdzie przebywał przez pięć lat, Thomas Rousseau przeżył w środę jeden z najwspanialszych momentów w swojej karierze. W wieku 28 lat, syn odnoszącego sukcesy trenera Roeselare’a, Emil Rousseau, zdobył Puchar CEV z Modeną przed 2500 kibicami oddanymi sprawie Flandrii Zachodniej w pokoju na Schiervelde, który napastnik dobrze zna, ponieważ grał tam przez trzy sezony. .

Czy Roeselare po finale Pucharu CEV może celować w Ligę Mistrzów? „Bądźmy pokorni, budżety nie są takie same”

Patrząc na plakaty półfinału Ligi Mistrzów i finału Challenge Cup, Rosso może pochwalić się tym, że jest jedynym belgijskim mistrzem Europy w tym sezonie. Po odebraniu medalu został bardzo uczciwie powitany przez tłum Roularian i nie mógł ukryć pewnego wzruszenia.

„To było bardzo wyjątkowe, ponieważ grałem tam przez trzy lata, a moje serce było również w Roeselare. To trochę dziwne, ale ponieważ jestem zawodnikiem Modeny, również chciałem wygrać. Jako Belg i tak jestem dumny tego, co osiągnął Roeselare. Nie przegapił zbyt wiele. Czasami jest to po prostu strzał taktyczny lub piłka, która nie przechodzi. Ona gra na darmo. Cieszę się, że w Belgii wszystko idzie tak dobrze. Kiedy zobaczyliśmy półfinały, pomyślałem, że byłoby wspaniale znaleźć Roeselare w finale. Rozmawialiśmy też trochę o tym z trenerem Stevenem Westenem (D’Hulst, podanie). Roeselaar nie przegapił wiele, mogą być dumny. Pokazali, co potrafią mali Belgowie”.

Wraz z kolegami z klasy, których odkrył trzy miesiące temu, Czerwony Smok wniósł swój kamień do budynku. Tym bardziej po przegranej w pierwszym meczu 0:3. „Dobrze nas pokonali” Śmiejąc się nr 14 Modena. „Oczywiście zwątpiliśmy. To była trudna chwila. Musieliśmy porozmawiać z drużyną, musieliśmy coś zmienić po ich szalonym meczu. W środę zagraliśmy dobrze i spisaliśmy się dobrze. To był jeden z naszych atutów. Dobrze nam zrobiło, że Stijn D’Hulst, przechodzień, nie został wprawiony w dobry nastrój, ponieważ jest bardzo dobrym przechodniem.

READ  Finał Gasquet - w parze z Challengerem