Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Te miejsca polskiej pamięci zanikające w Rosji

Te miejsca polskiej pamięci zanikające w Rosji

Gdy milicja Wagnera zagraża Warszawie, anonimowi Rosjanie wypowiedzieli wojnę Polsce i ich krajowi w często tragicznej historii.

23 lipca prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko przybył do Petersburga, aby powiedzieć Władimirowi Putinowi o planach Grupy Wagnera”wycieczka” do Warszawy. Tego samego dnia na Cmentarzu Lewachowskim, położonym kilkadziesiąt kilometrów od ich spotkania, Konsul Generalny RP Grigorij Śljubowski zauważył zniknięcie pomnika ku czci polskich ofiar represji stalinowskich z lat 1938-1939. Betonowa belka z symbolami Polski oraz ciężki kamień pamiątkowy z napisem – „Wybaczamy wam wybaczamy nam” – Wszystko przepadło. Nie zachowała się nawet wyłożona kafelkami podstawa pomnika.

Cmentarz Lewaczowski jest jednym z najbardziej symbolicznych miejsc wielkich stalinowskich czystek. W latach trzydziestych policja polityczna wrzuciła do masowych grobów około 40 tys. osób oskarżonych o działalność antyradziecką. Po rozpadzie Związku Radzieckiego w tych masowych mogiłach wzniesiono pomniki. Czczą pamięć Rosjan, Ukraińców, Tatarów, Żydów, Niemców, Estończyków i Asyryjczyków. Zachowały się te zabytki, z wyjątkiem ukraińskiego, w którym od dawna brakuje jednego zdania – „Niewinny zabity” – Na tablicy pamiątkowej.

Według władz Petersburga polski pomnik został uszkodzony przez nieznanych rabusiów i został później wywieziony do renowacji. Ten oficjalny termin został zakwestionowany przez Grégoire’a Sliubowskiego. „Ja jestemUwagi Konsula Generalnego RP, nie mam informacji, gdzie znajduje się pomnik iw jakim jest stanie. Wysłaliśmy notę ​​do rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ale nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedziOn mówi.

Polski pomnik jest piątym, który zniknął od początku roku i dziewiątym od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku. „Trudno uwierzyć w zbiegi okoliczności„Rosyjska propaganda znajduje się na szczycie listy wrogich krajów, tuż za Ukrainą” – mówi dyplomata jednego z krajów.

Ataki pozostają bezkarne

Pierwsze zniszczone pomniki odnotowano od połowy XIX wieku w obwodzie tomskim, części Syberii Zachodniej zamieszkałej częściowo przez polskich imigrantów dobrowolnych lub zesłanych. 11 listopada 2022 r., w Święto Niepodległości Polski, nieznani sprawcy wybili tablicę upamiętniającą zamęczonych w Tomsku. Lokalni działacze zastąpili go wersją papierową, ale plakat również został oderwany od steli.

READ  „Perspektywy są dobre na nowy początek” – wyzwolenie

Kilka tygodni później rozbito tablice i odłamano krzyż z pomnika w opuszczonej wsi Połosowo, 150 km od stolicy regionu. Nieznane osoby zniszczyły pomnik w Białymstoku, kolejnej wsi, w której w latach 1938-1939 zginęła większość mężczyzn o polskich nazwiskach.

Grabieży dokonali ci sami funkcjonariusze, Wasilij Ganevich, jeden z założycieli muzeum w areszcie przodka KGB, NKWD, w Tomsku. „To jest odpowiedź „rosyjskich patriotów”, sposób na wyrażenie przez nich swojego patriotyzmu”., sądzi. Według niego napastnicy byli dobrze przygotowani, ponieważ potrzebowali ciężarówki, aby przyjechać na miejsce zimą i szlifierki do usunięcia konstrukcji.

Choć postępowanie karne w sprawie kradzieży toczy się już od ponad pół roku, policja jak dotąd nie dokonała żadnych aresztowań. „Dopóki sytuacja jest taka, jaka jest, nie ma sensu tracić sił i pieniędzy na renowację zabytków, skoro władze milcząco aprobują takie działania.„, lamentuje ten historyk.

Rewizjonizm wieje od Uralu po Syberię

W kwietniu 2023 r. badacze pracujący w Centrum Pamięci Historycznej utworzonym na Uralu w Kraju Permskim poinformowali, że pomnik poległych Polaków i Litwinów w Kaliachurze już nie istnieje. Wieś, obecnie niezamieszkana, przyjęła deportowanych w 1945 roku. Pomnik, który składa się z betonowej podłogi i dwóch drewnianych desek tworzących krzyż z wyrytymi nazwiskami zmarłych, nie ma statusu oficjalnego. Naukowcy właśnie walczyli o jego uznanie przez samorząd województwa. Ale urzędnicy odpowiadali, że wioska jest tylko jedną z tysięcy wiosek na wygnaniu w regionie i dlatego nie zasługuje na specjalny pomnik.

Miesiąc później zniknął też pomnik ofiar represji w obwodzie irkuckim. Zburzono grób poświęcony Polakom i krzyż Litwinów. Urzędnicy tłumaczyli, że pomnik uniemożliwił otwarcie ścieżki w parku, w którym trwają prace.

Później w Buriacji, w małej wiosce nad brzegiem Bajkału, postawiono krzyż upamiętniający powstanie 1866 r., rozpoczęte przez polskich zesłańców, którzy pracowali przy budowie kolei Circum-Bajkał. Pomnik miał szczęście budzić w mieszkańcach złe wspomnienia.

READ  W Polsce kampania plakatowa obwinia UE

W lipcu zeszłego roku z murów Twierdzy Oreszek, położonej niedaleko Petersburga, zdjęto tablicę poświęconą Polakom, jeńcom Imperium Rosyjskiego. Pracownicy muzeum ukrywali swoje emocje, bo była to prawdopodobnie decyzja lokalnych władz.

Wieczny przedruk rosyjskiej historii

Te pomniki, zniszczone lub zaginione, wymazują często tragiczną historię stosunków rosyjsko-polskich. Odtąd rosyjska potęga grozi stworzeniem nowych wspomnień. „Grupa Wagnera wysadzi lotnisko w Rzeszowie(południowo-wschodnia Polska); „Zstrzelimy rakietami wszystkie polskie miastaokrzyki w rosyjskich programach telewizyjnych. I Władimir Putin dla wyjaśnienia: „Zachodnie tereny Polski były darem Stalina. Zapamiętamy to”..

Na razie przemówienie jest postrzegane jako wezwanie do działania w Rosji, rozszyfrowuje Aleksander Morozow, politolog z Uniwersytetu Karola w Pradze. „Ten ideologiczny nurt wymazuje z Rosjan nieprzyjemne wspomnienia, a dla swoich sąsiadów Kreml woli uchodzić za wiecznych rusofobów, by bronić swojej polityki..

Ten profesor martwi się o przyszłość pomnika Kattina. Przez lata miejsce upamiętniające egzekucję tysięcy polskich oficerów przez Związek Radziecki było wyrazem woli obu krajów do wspólnej pracy nad ich trudną wspólną przeszłością. Miesiąc temu usunięto polską flagę. Dyrektor pomnika Irina Velikanova oceniła, że ​​taknieodpowiedni” opuścić tę flagę”W obecnej sytuacji„.

„data-script=”https://static.lefigaro.fr/widget-video/short-ttl/video/index.js” >