Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Polska spadła z czołówki (kwalifikacje olimpijskie, grupa J) |  Reprezentacje narodowe – Hokej na lodzie

Polska spadła z czołówki (kwalifikacje olimpijskie, grupa J) | Reprezentacje narodowe – Hokej na lodzie

Na trzy miesiące przed wielkim powrotem elity na mistrzostwa świata Polska zorganizowała mocne przedolimpijskie eliminacje, w których wzięło udział trzech potencjalnych rywali. Jedynie Estonia wydawała się zbyt ograniczona, jeśli chodzi o udział w wyścigu, co potwierdziła jej porażka 0:4 pierwszego dnia z gospodarzem.

Pomimo że obecnie obie frakcje oddzielały obie drużyny, Polacy byli bardziej nieufni wobec swoich ukraińskich sąsiadów. Jednak po wyraźnej dominacji w pierwszej kwarcie (od 4 do 16 strzałów na bramkę, 1:0), na początku drugiej tercji stracili przewagę i przegrali 2:3 w rzutach karnych. Ta porażka nie jest jednak aż tak dramatyczna: Polska może jeszcze zakończyć mecz z 7 punktami i najgorszym drugim miejscem w trzech grupach, co będzie gwarantem ewentualnego wykluczenia z Rosji i rewanżu o finałową fazę kwalifikacyjną. Białoruś.

Pozostało więc „tylko” pokonać Koreę Południową. Przed meczem z Polską przegrali swój pierwszy mecz towarzyski ze słabym wynikiem 6:0, na co w pierwszej połowie padło pięć goli. Obaj bramkarze podzielili się różnicą zdań. Macieja Miarki, który poniósł porażkę z Ukrainą, zastąpił David Jabolotny, który w decydującym meczu rozpoczął Estonię. Trener Robert Calabar wybrał doświadczony – lub, według jego krytyków, stary – zespół i zmienił wszystkie linie ataku, z wyjątkiem niezłomnego przedniego trio Frasco-Basiot-Vronka.

2024 02 11 Samochód Pol

Pierwszy okres jest napięty pod względem akcji. Obie drużyny starają się nie popełniać błędów. Polska nigdy nie odnalazła rytmu z poprzedniego meczu z Ukrainą. W tej sytuacji największe szanse stwarzają Koreańczycy, których krążek wręcz flirtuje z linią bramkową.

W drugiej połowie gra nabrała tempa… ale akcje Korei Południowej zawsze były szybkie i precyzyjne. W połowie meczu Zabolotny musiał wykonać dwie ważne interwencje, najpierw przed Chong-Min Lee, a następnie odbić strzał, który z maską (!) odbił Kang Yoon-seok. Ten odruch zasłużył na owację na stojąco z trybun Sosnowca, gdzie królował strach. Przyszła kolej na bramkarza gości, Lee Yeon-seunga, który zabłysnął po bekhendie Frasco i strzale Radoslava Gallanta. Szanse są duże, a decydującym czynnikiem jest junior: Hong Jung-wook (lub James Hong), pochodzący z Kalifornii i solidny kandydat na drużynę USHL, strzelił ważnego gola w wieku 19 lat w spektakularnym indywidualnym występie. Lee Chong-min (0-1) wykorzystał przewagę drużyny, która na szachach grała 1 na 2 przeciwko backhandowi Zielińskiemu i Michalskiemu.

READ  Wojna na Ukrainie: Polska wyśle ​​w tym tygodniu na Ukrainę 10 kolejnych czołgów Leopard 2

W trzecim okresie Calabar powraca do linii stosowanych we wcześniejszych dniach. Nowy impet działa, gdy Polska wyrównuje 1:2, gdy Paweł Zygmunt przebija się prawym skrzydłem i dośrodkowuje do odbicia Dominika Paza (1-1). Dwie minuty później Bae Sang-ho z pełną szybkością kontratakuje, a goni go trzech zawodników, w tym Oskar Jaśkiewicz. To był rzut karny, utalentowany Hong Jung-wook był odpowiedzialny za łatwość techniczną weterana (1-2). Jednak 27 sekund później Jakub Wanaki ponownie wyrównał po odbiciu po strzale Dziupińskiego (2-2). Polska wiedziała, że ​​to nie wystarczy i aby utrzymać drugie miejsce, musi wygrać w regulaminowym czasie gry. Robert Calabar bezskutecznie wyrzucił swojego bramkarza pod koniec meczu.

2024 02 11 cor pol22024 02 11 cor pol2

W dogrywce Korea Południowa zdobyła punkt, a Sang Hyeong-cheol strzelił zwycięskiego gola w dwóch etapach (3-2, Zdjęcie powyżej) cenne zwycięstwo Koreańczyków, nawet jeśli nie zakwalifikuje się, Ukraina zajmie pierwsze miejsce wieczorem przeciwko Estonii (5-3).

Powiedzmy, że nie jest to aż tak poważne dla Polski, która i tak miała niewielkie szanse na zakwalifikowanie się do sierpniowych igrzysk olimpijskich. Najważniejsze jest to, że za trzy miesiące odbędą się Elite Cup w Ostrawie. Ale ta porażka spycha Polaków na trzecie miejsce w grupie, co zepchnie ich w głąb tabeli IIHF… W 2026 roku podliczone zostaną punkty igrzysk olimpijskich. Ponieważ garstka polskich zawodników wydaje się być na końcu swojej kariery, istnieją obawy, że przejście do elity może być błyskawiczne.

Gracze turnieju: Lee Yeon-seung z Korei Południowej i Jakub Wanacki z Polski.

2024 02 11 cor pol32024 02 11 cor pol3

Komentarze po meczu :

Robert Calabar (trener Polski): „Porażka z Ukrainą nas zatrzymała. Porażka z nimi nie była tak naprawdę katastrofą. Tak, są o dwie ligi niżej, ale w światowych rankingach Ukraina jest za nami. Podobnie jak w przypadku Kanady i Szwecji grających ze sobą nawzajem, wynik 2:2 po trzech kwartach jest częstym zjawiskiem. Tak powinniśmy spojrzeć na nasz mecz z nimi. Jednak psychicznie załamaliśmy się. Straciłem szansę na egzaminie i biorę ją na siebie. Niektórzy zawodnicy przyszli na ten turniej zmęczeni, inni po kontuzjach. Nie są już w takiej formie, w jakiej byli w klubie. Niektórzy nie odgrywali w swoich zespołach tak znaczących ról, jak w poprzednich sezonach. Wszystkie te rzeczy sprawiają, że nasza gra jest inna niż sama w sobie. Nie graliśmy według instrukcji, wkradła się improwizacja, nie mogliśmy tak grać. Kiedy zawodnik czuje się dobrze i jest w dobrej formie, gra zupełnie inaczej niż wtedy, gdy jest pod presją. Bycie faworytami to dla nas nowa rola i musimy się jej podjąć. To nie zadziałało. »

READ  Konflikty o wymiar sprawiedliwości między Polską a Unią Europejską jeszcze się nie skończyły - 01.07.2022 o 16:14

Patrik Wronka (polski napastnik): „Od drugiej połowy meczu przeciwko Ukrainie widzimy, że nasze siły nam uciekają. Od początku meczu z Koreą było tak samo. W trzeciej kwarcie było lepiej, ale nie na tyle, aby wygrać. Kilka dni temu byliśmy od nich znacznie lepsi. Dziś było odwrotnie. Byli szybsi od nas i chcieli więcej. Odkąd pokonaliśmy ich 6:0, mamy to w głowach. Przed meczem wiedzieliśmy, jaka jest nasza koncentracja, bo to będzie zupełnie inny mecz. W meczu towarzyskim nasza gra w przewadze była znakomita. Wygląda na to, że wystawiliśmy się zbyt mocno i nasi przeciwnicy wiedzą, jak będziemy grać. »

Hong Jung-wook (napastnik Korei Południowej): „Walczyliśmy ze sobą przez 60 minut. Nie poddaliśmy się. Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz, ale po analizie wiedzieliśmy, co musimy zrobić, aby wygrać, i trzymaliśmy się tej części gry. Poniedziałkowa duża strata wynikała z podróży. Ponad 10-godzinny lot i różnica czasu odcisnęły piętno na naszych ciałach, przez co nie byliśmy na tyle wypoczęci, aby śledzić wydarzenia. Dziś wiedzieliśmy, że nasze ciała w pełni współpracują i mogliśmy trzymać się założeń taktycznych. »

Zdjęcia i reakcje: hokej.net

2024 02 11 cor pol42024 02 11 cor pol4

Korea Południowa – Polska 2-3 po dogrywce (0-0, 0-1, 2-1, 0-1)
Niedziela, 11 lutego 2024 o 20:15 w ArcelorMittal Park w Sosnovic. 1101 odwiedzających.
Sędziowali: Martin Zabeki (SVK) i Nicolas Neutzer (ALL) wspierani przez Jeroena Klijberga (HOL) i Norberta Muzika (HON).
Kary: Korea Południowa 2′ (0′, 2′, 0′, 0′); Polska 4′ (2′, 2′, 0′, 0′).
Strzały: Korea Południowa 31 (6, 13, 10, 2); Polska 39 (12, 9, 17, 1).

Rozwój wyniku:
0-1, 35'08: Hong Jung-wook wspomagany przez Lee Chong-min
1-1, 47'30: Podanie asystowane przez Zygmunda
1-2, 49'35: Hong Jung-wook (rzut karny)
2-2 50'02: Dziupiński i Dronia asystują Wanakiemu
2-3, 63,58: Sang Hyeong-cheol w asyście Kim Sang-wooka i Shin Sang-hoona

READ  Polska: Poseł skrajnej prawicy, który zgasił menorę, traci immunitet parlamentarny

Korea Południowa

Atakujący:
Lee Chong-min – Hong Jung-wook – Shin Sang-hoon (+1)
Lee Chong-hyun – Kim Sang-wook (C, 2′) – Kang Yoon-seok
Bae Sang-ho – Lee Young-jun (A, -1) – Lee Hyun-seung (-1)
[tournant] – Kim Chih-wan – Kim Sang-yeop

Obrońcy:
Lee Dan-gu (-2) – Lee Seung-jae (-1)
Nam Hee-doo (+1) – Song Hyeong-seol (A, +1)
Kim Hyun-seo – Song Hyeong-cheol
Ji Hyo-seok – Kang Yu-chan

Opiekun:
Lee Yeon-seung

Zastępca: Ha Jung-ho (G). Niewyrównany: Ahn Jin-hui.

Polska

Atakujący:
Bartosz Fraszko – Grzegorz Pasiut (A) – Patryk Wronka
Dominik Bas (+1) [puis Jeziorski à 40′] – Christian Dziubiski (C, +1) – Marcin Kolus (A, +1)
Kamil Walaka (4′) – Phipps Komorski – Bartłomiej Jesierski (+1) [puis Paś-Walega-Zygmunt à 40′]Paweł Zygmunt (-1) – Radosław Galant (-1) – Mateusz Michalski (-1) [puis Galant-Komorski-Michalski à 40′]

Obrońcy:
Paweł Tronia (+1) – Jakub Wanaki (+2)
Patryk Wajda (-1) – Kamil Górny
Bartosz Ciura – Oskar Jaśkiewicz (+1)
Marcin Horzelski (-1) – Mateusz Zieliński (-1)

Opiekun:
Dawid Zabolotny [sorti de 59’36 à 60’00]

Rezerwowy: Maciej Miarka (G).