Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Polska po zakończeniu niepewności dołącza do grona Francji

Polska po zakończeniu niepewności dołącza do grona Francji

Polacy świętują po zakwalifikowaniu się do Euro 2024 i zwycięstwie w rzutach karnych nad Walią we wtorek w Cardiff.

Polska pod wodzą Roberta Lewandowskiego zakwalifikowała się do Mistrzostw Europy po rzutach karnych (0-0, 5 tab. 4) przeciwko Walii w eliminacjach we wtorkowy wieczór w Cardiff i będzie trzecim zawodnikiem reprezentacji Francji w fazie grupowej, wraz z Holandią i Austrią. .

Po zaciętej serii rzutów karnych Polacy zdobyli ostatni bilet na zawody, które odbędą się od połowy czerwca do połowy lipca w Niemczech, po tym jak Ukraina pokonała Islandię (2:1) – w Polsce ze względu na wojnę – i zakwalifikowali się do zawodów za rzut karny Gruzji przeciwko Grecji.

Robert Lewandowski był absolutnie zachwycony, niewątpliwie odetchnął z ulgą, gdy pomyślał, że w wieku 35 lat może pożegnać się z najważniejszymi międzynarodowymi konkursami selekcyjnymi. Mogło to być żałosną porażką, ponieważ kraj ten uczestniczy we wspólnej strefie euro od 2008 roku.

Podczas meczu czołowy napastnik został zakłopotany przez walijską obronę i miał niewielki wpływ na mecz, kiedy z frustracji zszedł, aby pomóc w odbudowie.

Chesney jest bohaterski…

Nadrobił to strzelając jako pierwszy w rzutach karnych, aby pokazać swojej drużynie drogę: spokojnie zagrał z Dannym Wardem, obserwując do końca, jak bramkarz miał paść na ziemię.

Następnie jego czterej koledzy z drużyny zdobyli bramkę w zupełnym spokoju, pomimo wrogości kibiców, a Walijczyk Daniel James, ostatni strzelec, zablokował jego strzał Wojciecha Szczęsnego, bez wątpienia bohatera wieczoru.

Ponieważ bramkarz musiał ciężko pracować podczas meczu. Walijczycy, bez zwykle kontuzjowanego kapitana Aarona Ramseya i bez odchodzenia Garetha Bale’a na początku 2023 roku, od dawna wierzyli, że ich zbiorowa siła i chęci mówią same za siebie. Kibice utrzymywali napięcie do samego końca, śpiewając przy akompaniamencie orkiestry dętej.

READ  Radykalna decyzja podjęta przez Galtiera i Luisa Camposa z powodu porażki Skriniara?

Czerwone Smoki były najniebezpieczniejsze w pierwszej połowie i przez większą część drugiej: główka Bena Daviesa z bliskiej odległości w 17. minucie, a kilka centymetrów wcześniej bramka nie została uznana ze względu na spalonego. Do przerwy główka Kiefera Moore'a po pięknym podaniu Szczęsnego…

W drugim rejonie Polacy nie byli już tak bystrzy.

Walijczyk także lepiej rozpoczął dogrywkę, a Szczęsny musiał zablokować niskie dośrodkowanie bardzo blisko swojej bramki (99).

W kontrataku, który nastąpił, Piotrowski prawie trafił w górny róg, który w ostatniej minucie minął. Polacy pod koniec niepewności musieli szukać odkupienia i godnie świętować swoje kwalifikacje przed swoimi kibicami.