Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Pavard odniósł się do wyzwisk i starcia z Deschampsem!

Pavard odniósł się do wyzwisk i starcia z Deschampsem!

Po porażce Błękitnych w rzutach karnych w finale mistrzostw świata, zachowanie Benjamina Pavarda było w centrum wielu rewelacji dla dziennikarza Romaina Moliny.

Cztery lata po Mistrzostwach Świata w Rosji, które umocniły go jako jednego z ulubieńców trójkolorowych, zwłaszcza w wyniku jego oszałamiającego woleja przeciwko Argentynie w 1/8 finału, Benjamin Pavard przeżył prawdziwy koszmar w Katarze. Będąca w ciąży w pierwszym meczu z Australią obrończyni Bayernu przeszła już całą drogę i na rzut karny nie trzeba było długo czekać.

Po słonym przesłuchaniu z Didierem Deschampsem były mieszkaniec Lille siedział na ławce rezerwowych przez resztę zawodów. Jules Koundé stał się pierwszym wyborem prawego pasa, a kiedy trzeba było odetchnąć lub go zachować, to Axel Disasi, pomimo jego bardzo ograniczonego doświadczenia w prawym obrońcy, powoływał go trener. To była kompletna hańba dla Benjamina Pavarda. I zdaniem Romana Moliny Bawarczyk nie krył niezadowolenia.

Kret z szatni?

I tak Benjamin Pavard pozwoliłby sobie na kilka uwag z ławki lub podczas treningu przeciwko kolegom z drużyny, co sztab uznałby za wysoce niestosowne. Na ławce kilka razy powtarzał Guyowi Stephanowi: „Czy Lil Condi zamierza się z nim umówić, czy nie? Myśli, że jest Pop Smoke’em ze swoim skurwysynem.” Wywołało to nową burzliwą dyskusję z Didierem Deschampsem.

Ale stawiane mu zarzuty Benjamin Pavard nie poprzestaje na tym. Podejrzany jest również obrońca z Monachium Przez niektórych jego kolegów z drużyny za ujawnienie prasie spraw szatni z bielizną ze względu na jego bliskie relacje z niektórymi dziennikarzami. Co czyni go „toksycznym” w oczach wielu trójkolorowych graczy.

READ  Puchar Davisa: Liban wystawił Ukrainę na próbę