Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Miłość jest na łące

Miłość jest na łące

Podczas weekendu w Rzymie Lawrence i Jean mieli wielkie trudności ze zrozumieniem siebie. (zrzut ekranu M6)

W ten poniedziałek, 31 października, Karine Le Marchand prezentuje odcinek 11 sezonu 17 „Miłość jest na łące” na M6. Dziś wieczorem miłość przychodzi z łąki, a rolnicy wznoszą się na nowe wyżyny, by rozpocząć (potencjalny) początek romansu ze swoimi zalotnikami. Jean, który nigdy w życiu nie podróżował, przygotowuje się na romantyczny weekend z Lawrence, swoją narzeczoną, w jednym z najpiękniejszych miast świata: Rzymie. Ta romantyczna destynacja jest pierwszym w swoim rodzaju dla młodej pary. Możliwość podarowania internautom wspaniałego momentu telewizji.

Weekend w Rzymie. Etienne Daho byłby idealną ścieżką dźwiękową do pobytu Laurence’a i Jeana w Wiecznym Mieście. w ten poniedziałek wieczorem, Karen Le Marchand Pokazuje odcinek 11 i sezon siedemnasty „Miłość jest na łące’, na M6. Od początku nowego sezonu, Jen wydaje się przeżywać swoje najlepsze chwile. 59-letni rolnik Być może ponownie odnalazł miłość w ramionach Lawrence’a, po dwóch małżeństwach, które niestety zakończyły się niepowodzeniem. W trakcie odcinków para dotykała i bawiła widzów. Pamiętamy w szczególności bardzo zaskakującą scenę, która wydarzyła się w jacuzzi … Po odkryciu środowiska życia swojego zalotnika i krewnych w Charente, tego wieczoru Jean przygotowuje się do opuszczenia swojej farmy na romantyczny weekend w jednym z najpiękniejszych miasta na świecie: Rzym.

Na początku odcinka, który wyemitowano dziś wieczorem, farmer Beaujolais i jego wielbłądy dowiadują się w ostatniej chwili na lotnisku, że będą pakować swoje torby na weekend. Torby oczywiście. Od początku programu Lawrence i Jean wymyślili zasadę dostarczania toreb i nie spodziewali się, że tak szybko oddadzą swój bagaż. Trzeba powiedzieć, że jest to wielki precedens dla hodowcy bydła Beaujolais i jego ukochanej: nigdy nie podróżowali samolotem. Po chwili niepokoju, gdy tylko wsiadłem do samolotu, podczas lotu zamienili się gołąbkami. Jane tęskni tylko za jednym: legendarnymi włoskimi lodami. „Zobaczymy, czy będziesz szczęśliwy, po prostu smakując lody!” Wyrusza dla swoich ukochanych i dając. Podczas gdy gospodarze ogłaszają (po włosku) po wylądowaniu, Lawrence przyznaje się do Jane: „To po hiszpańsku: gracia!”. Obiecujący start we Włoszech. Zresztą w niecałe dwie godziny podróży młoda para postawiła stopę na rzymskim molo, aby zacząć cieszyć się całym pięknem Wiecznego Miasta.

READ  Adelina i Benjamin zwierzają się ze swojego romansu, który rozpoczął się na planie Najlepszego cukiernika

Wideo – Odkryj minutę Karen Le Marchand

– Następnym razem musimy wysłać ją do Creuse.

W Rzymie Jane zadzwoniła do taksówki i zapytała: „Jesteś Włochem?”. Ze swojej strony Lawrence odpowiada „Dobrze”, gdy taksówkarz pyta ją, czy jest to jej pierwsza wizyta w Rzymie. Kierowca był wyraźnie bardzo cierpliwy i wskazał Francuzom hasło do swojego samochodu. A 56-letni pracownik gminy odpowiedział: „No cóż, cukierek?” Początek długiej podróży nieporozumień i nieporozumień między małżonkami a taksówkarzem. Po odkryciu swojego pokoju hotelowego i jego mebli XXL, gołąbki usiadły na typowym balkonie trattorii w sercu Rzymu. Odkrywając menu, Jane ze zdumieniem odkrywa, że ​​jest napisane… po włosku. „Praktycznie nie ma nic po francusku! Jak wybierzemy?” Opłakuje narzeczonego. Oczywiście te zarysy, te momenty niezrozumienia i te cudowne (i wzruszające) pierwsze chwile, zachwyciły wielu w tweetach tego wieczoru.