Kiedyś był to najbardziej restrykcyjny kraj w UE pod względem dostępu do aborcji, ale to może się zmienić. Polska wczoraj, w środę 24 stycznia, przyjęła projekt nowelizacji liberalizacji pigułki aborcyjnej bez recepty od 15 roku życia. Do tego czasu trzeba było udać się do lekarza, aby doszło do porodu. Premier Donald Tusk jest skłonny pójść dalej i zobowiązać się do zalegalizowania aborcji.
Z naszym korespondentem w Warszawie, Adriana Sarletta
Mimo deszczu studenci dziś rano przed Uniwersytetem Warszawskim uśmiechali się. Są jednomyślni, ta ustawa jest dla nich ulgą. Dla 20-letniej Julii jest to również oczywiste: „ Moi przyjaciele i ja często oglądamy wiadomości, zwłaszcza od czasu pojawienia się nowego rządu, i czujemy ulgę w szybkości, z jaką przedłożono tę ustawę. Ponieważ w większości demokracji ta pigułka jest dostępna bez recepty, nie rozumiem, dlaczego nie miałaby jej znaleźć się w Polsce. »
z” Skutki uboczne »
Ale nie wszyscy są jeszcze przekonani. Za ladą swojej apteki Peeta martwi się liberalizacją pigułki „dzień po”: „ Mamy dwa opakowania tabletek „dzień po”, ale ponieważ tu pracuję, nie muszę ich dawać. Uważam, że jest to bardzo niebezpieczne, gdyż jest to lek wywołujący skutki uboczne. Moim zdaniem to lekarz decyduje o przepisaniu leku i informuje pacjenta o poważniejszych skutkach ubocznych.. »
Nawet aborcja
„Guru mediów społecznościowych. Bardzo upada. Wolny fanatyk kawy. Entuzjasta telewizji. Gracz. Miłośnik internetu. Nieskrępowany wichrzyciel.”
More Stories
Euro 2024: Holandia od tyłu pokonała Polskę w finale grupy C przeciwko Francji
W Polsce protest przeciwko wykorzystaniu sztucznej inteligencji w radiu
Polska zabiega o czasowe zawieszenie praw azylowych z UE