Decyzja ta wydaje się być smutna dla Europy. Amerykański producent półprzewodników Intel ogłosił w poniedziałek 16 września, że odroczy budowę fabryk w Niemczech i Polsce o około dwa lata, uzasadniając to prognozami zmian popytu. Jeśli projekt nie zostanie odwołany, będzie to dotacja dla Niemiec, która przyciągnie jedną trzecią kosztów projektu – prawie dziesięć miliardów euro – do Magdeburga, stolicy kraju związkowego Saksonia. Anhalt, były GTR.
Budowa na miejscu jeszcze się nie rozpoczęła, choć Intel zapowiedział, że prace rozpoczną się w pierwszej połowie 2023 roku. Pierwsze opóźnienie uzasadniono dodatkowymi kosztami związanymi z inflacją. „Środki, których Intel nie potrzebuje, należy przeznaczyć na rozwiązanie problemów finansowych budżetu federalnego”Niemiecki minister finansów Christian Lindner odpowiedział w komunikacie opublikowanym na X (dawniej Twitterze). „Każda inna opcja nie byłaby odpowiedzialną polityką”.
W polską placówkę, zlokalizowaną we Wrocławiu w południowo-zachodniej części kraju, Intel zobowiązał się zainwestować do 4,6 miliarda dolarów, tworząc 2000 bezpośrednich miejsc pracy. Zarząd uzasadnił zamknięcie obu platform powołując się na prognozy zmian popytu, nie podając bliższych szczegółów.
Już na początku tego roku amerykańska firma przełożyła już otwarcie nowego centrum badawczo-rozwojowego we Francji i zamroziła projekt fabryki we Włoszech. Jak wynika z wydanego w poniedziałek komunikatu prasowego, w najbliższej przyszłości zamierza pozostać w Europie w swojej fabryce Leixlip na obrzeżach Dublina w Irlandii.
Inwestycje w Ameryce
Ten zwrot w Europie kontrastuje z rozwojem przemysłowym Intela w Stanach Zjednoczonych, przy pełnym wsparciu rządu USA, który w marcu ujawnił pulę dotacji w wysokości 20 miliardów dolarów na zwiększenie produkcji grupy. Urzędnicy federalni USA zamierzają wykorzystać te fundusze na budowę lub budowę fabryk w Arizonie, Ohio, Nowym Meksyku i Oregonie, które mogłyby stworzyć 30 000 miejsc pracy. Ze swojej strony firma musi zainwestować w swoim kraju około 100 miliardów dolarów.
„Nadszedł czas, aby przejść z okresu przyspieszonych inwestycji na skromniejsze tempo” I „W celu uzyskania bardziej elastycznego i wydajnego planu inwestycyjnego”powiedział Intel, jeden z najstarszych graczy w branży. W ostatnich miesiącach firma poczyniła znaczne inwestycje w maszyny EUV („ekstremalne ultrafioletowe”) holenderskiej firmy ASML, umożliwiając produkcję bardziej zaawansowanych chipów. Intel stara się zagospodarować niszę mikroprocesorów nadających się do wytwarzania sztucznej inteligencji (AI).
W przeciwieństwie do większości swoich głównych konkurentów, na czele z Nvidią, grupa produkuje znaczną część swoich chipów. Dyrektor generalny Pat Kelsinger, który przejął kontrolę nad firmą Intel w lutym 2021 r., pobudził rozwój działalności usługowej obejmującej produkcję półprzewodników dla innych firm.
Program wspólnotowy został ogłoszony w sierpniu
Jednak w ostatnich miesiącach dywizja poniosła straty sięgające kilku miliardów dolarów, a w poniedziałek grupa ogłosiła, że wydzieli tzw. działalność odlewniczą i przekształci ją w oddzielną spółkę zależną. Zdaniem spółki inicjatywa ta w znaczący sposób umożliwiła pozyskanie kolejnych inwestorów, którzy mogliby dokapitalizować nową spółkę zależną. Dla niektórych analityków jest to pierwszy krok przed czystym i prostym podziałem na niezależną firmę.
Trudności Intela skłoniły go do ogłoszenia na początku sierpnia dużego planu społecznego mającego na celu obniżenie kosztów o 10 miliardów dolarów, w tym zwolnienie 15% siły roboczej, czyli około 18 000 osób. Jeszcze przed pojawieniem się generatywnej sztucznej inteligencji dawny okręt flagowy amerykańskiej innowacji przez lata marniał i notował opóźnienia we wprowadzaniu nowych chipów.
„Guru mediów społecznościowych. Bardzo upada. Wolny fanatyk kawy. Entuzjasta telewizji. Gracz. Miłośnik internetu. Nieskrępowany wichrzyciel.”
More Stories
Polska wzywa do ogólnounijnej reakcji po decyzji Niemiec – Euractiv EN
Paryż: Stasi powstaje w Polsce
W Polsce biskup Gallagher broni wolności religijnej