Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Homofobia na Węgrzech i w Polsce: Europa musi się obudzić, Francja do tego zmusza

Chociaż Emmanuel Macron powinien przejąć rotacyjną prezydencję we Francji od 1 stycznia, nie uniknie gorącej kwestii: odstępstwa na Węgrzech i w Polsce pod presją reakcyjnych i gejowskich rządów oraz rządów prawa w kraju. Sama Unia Europejska.

>> Artykuł i plik do przeczytania w jesiennym numerze aktualnie w kioskach

Być może Viktor Orban właśnie obudził Europę. Z głosowaniem u progu lata, jego paskudnym delirium prawa wobec osób LGBT-fobicznych, węgierski premier bez wątpienia nie mógł sobie wyobrazić wywołania większej reakcji niż jego poprzednie, reakcyjne ustawy. Było to liczone poniżej reflektorów zapewnionych przez UEFA, która uniemożliwiła Monachium protest przeciwko węgierskiej ustawie, oświetlając swój stadion w tęczowych kolorach podczas Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej. Oburzenie społeczne skłoniło przywódców europejskich do bardziej zdecydowanej reakcji. Dziś francuski minister stanu ds. europejskich Clément Bonn przyznaje TÊTU: „Oprogramowanie się zmieniło, a rządy prawa będą tematem europejskim na nadchodzące lata”. To dobrze: 1 stycznia 2022 r. Francja obejmie rotacyjną prezydencję Unii Europejskiej na okres sześciu miesięcy.

Węgierska regresja jest mniej prawdopodobna, ponieważ wydaje się być drugim czerwonym alarmem po proliferacji tak zwanych „wolnych od gejów” regionów w Polsce – gdzie skrajna prawica u władzy również atakuje prawa kobiet. Tyle tylko, że jeśli Emmanuel Macron pokazuje do tej pory aktywność europejską, to w szczególności na poziomie gospodarczym i dyplomatycznym, a na stronie europejskiej portalu Elysee nie ma linijki dotyczącej praw człowieka.

W kierunku rzeczywistego mechanizmu kary

Aby wzmocnić schmilblick, Francja planuje, zgodnie z obietnicą sekretarza stanu, wyjść na pierwszy plan w obronie praworządności. Ale jedyny mechanizm, który może ukarać ciągłe niepowodzenia, został już uruchomiony od kilku lat przeciwko Węgrom i Polsce. A jeśli środek pozbawi ich prawa do głosowania w Unii Europejskiej, będzie wymagało jednomyślnego głosowania 27 państw członkowskich, z wyjątkiem tego, o którym mowa. Jednak Andrzej Duda, prezydent Polski, i Viktor Orbán już wcześniej planowali stworzyć centrum jadowitych samców, uciekając sobie nawzajem. Krótko mówiąc, Europa została przywrócona do rzeczywistości: nie spodziewała się, że jej wartości zostaną poddane takim atakom od wewnątrz, nie planowała niczego skutecznego dla zemsty.

READ  „Pary radzą sobie bardzo dobrze bez symboli lat pięćdziesiątych”

Czytaj także >> „Musimy walczyć o wolność, aby być tym, kim jesteśmy”: Ursula von der Leyen Dyplomacja w sprawie praw LGBT +

Wciąż jest coś nowego, rozdartego w 2020 r. podczas negocjacji europejskiego planu naprawy post-Covid (750 mld euro, w tym przewidywane przez Budapeszt 7,2). W trosce o wykorzystanie ich pieniędzy kraje Beneluksu – przy wsparciu Francji – skłoniły do ​​spełnienia jednego warunku: poszanowania rządów prawa. Tym razem wystarczy zwykła kwalifikowana większość państw członkowskich.

„Chciałbym, żeby to była walka, którą rozpoczynamy za francuskiej prezydencji w Unii Europejskiej”.

Problem w tym, że obecna kara dotyczy tylko przypadków korupcji lub malwersacji. „Ponieważ ten środek został przyjęty z budżetem, prawnie konieczne było posiadanie bezpośredniego związku z zarządzaniem funduszami europejskimi”, deszyfruje Clement Bonn. Ale po ratyfikacji tego nowego mechanizmu przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości – Polska i Węgry sprzeciwiły się temu – Rada Europejska będzie mogła swobodnie głosować (większością) za jego rozszerzeniem. „Następną bitwą jest uczynienie z tego szerszego mechanizmu ochrony praworządności”Ewolucja Clémenta Beaune’a. Mam nadzieję, że będzie to bitwa, którą rozpoczniemy podczas francuskiej prezydencji w Unii Europejskiej”. A skoro mówimy o naszych prawach, ta prezydencja będzie również okazją do rozwoju pierwszej w swoim rodzaju strategii równości dla osób LGBT, przedstawionej przez Komisję Europejską pod koniec 2020 roku. Europa musi się obudzić. Francja ma okno, żeby to tam wepchnąć.

Przeczytaj także >> wywiad. Clement Bonn: „Ochrona praworządności to kolejna bitwa w Europie”

Obraz kredytowy: Shutterstock