Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Głos – „Wstydź się, że to zrobił”, „Weź arbuza czy co?” „Boi się konkurencji”, „Nie zasługuje na swój sukces”: zachowanie Vianney w obliczu talentów i gniewu internautów

W sobotę 26 lutego na TF1 wyemitowano trzeci numer 11. sezonu „The Voice”. Talent irytował internautów ze względu na jego wokalne podobieństwo do Vianney… Co więcej, zachowanie trenera show wobec tego kandydata wywołało falę oburzenia na Twitterze.

Jak w każdy sobotni wieczór, Francuzi znaleźli Nowy odcinek „The Voice” na kanale TF1. 26 lutego zawody osiągnęły apogeum. I nie bez powodu! Przesłuchania w ciemno trwały przez cały wieczór trzeciego dnia jedenastego sezonu muzycznego show. Ten nowy talent pogrążył trenerów w wir emocji. Florent Bani, Marc Lavoine, Amal Bent i Fianyi mieli szczególnie trudne wybory.

Rywalizacja była intensywna i zaczęła się silna, gdy tylko pojawił się pierwszy kandydat. Tańce otworzyła młoda kobieta o imieniu Mary Melton. Jego energia i barwa głosu urzekły trzech trenerów The Voice. Jednak internauci byli jeszcze bardziej zaskoczeni wyborem Amela Benta, Marca Lavoine i Vianney. A ich nieporozumienie było znacznie silniejsze, gdy drugi kandydat wszedł na legendarną scenę „The Voice”.

„Mini Vianney, dobry wieczór!”

Od wprowadzenia Leo urok młodego kandydata Twittosa. Podczas gdy niektórzy myśleli, że brzmiał jak jedno z dzieci Brada Pitta i Angeliny Jolie, inni byli szczególnie zszokowani jego wokalnym podobieństwem do Vianney, gdy tylko wypowiedział swoje pierwsze nuty. Dla obserwujących na Twitterze piosenkarka i talent „The Voice” mają ten sam głos. Nieprzyjemne podobieństwo zaskoczyło nawet kolegów młodego ojca.

„Vianney, który odsprzedaje samego siebie”

Widzowie byli przekonani, że jeden z czterech trenerów odwróci się i zaoferuje Leo dołączenie do jego zespołu. Ale kiedy czas się skończył, żadne czerwone krzesło nie wykonało obrotu o 180 stopni. Kiedy więc żaden z członków jury nie odwrócił się podczas występu Leo, przez sieć społecznościową niebieskiego ptaka przetoczyła się fala nieporozumień i gniewu. Kilku użytkowników Twittera potępiło zachowanie Vianney. Dla nich młody człowiek zasłużył na swoje miejsce w przygodzie. Według kilku subskrybentów, jeśli tłumacz „Beau papa” nie odwrócił się, to dlatego, że „obawiał się konkurencji”.

READ  Zostawia samochód na Ukrainie i jedzie do Polski

Na szczęście Nolwenn Leroy był tam, by uratować „podwójny głos” Vianney. Piąty trener w programie natychmiast wykorzystał okazję. Tak więc Leo był trzecim talentem, który dołączył do Nolwenn Leroy w tym sezonie 11 „The Voice”.

Możesz być również zainteresowany tą treścią: