Znaliśmy tego wyjątkowego sportowca. Alejandro Valverde, fenomen na trasie od prawie 20 lat, wygrał prawie wszystko. Będąc mistrzem świata w wieku 38 lat, mamy już rok 2018. Hiszpan w zeszłym roku zakończył swoje pożegnanie z zawodowym torem.
W niedzielę dowiedzieliśmy się, że jego uzależnienie od rywalizacji jest nienaruszone. W tę niedzielę 43-letni były zawodnik Caisse d’Épargne i Movistar zajął czwarte miejsce w Gravel Worlds. Ta dyscyplina terenowa będąca mieszanką kolarstwa szosowego i górskiego jest modna i przyciąga nową publiczność, dlatego też UCI organizuje jesienią międzynarodowy „finał” od dwóch lat.
Do tego ostatniego doszło w tym roku w Wenecji niedaleko Lombardii, gdzie w sobotę z peletonu wycofało się kolejne nazwisko w osobie Thibauta Pinota. W obliczu dość ostrej konkurencji Valverde, wspierany przez Movistara w tej nowej pasji, ostatecznie ukończył wyścig ze stratą sześciu minut i czterdziestu ośmiu sekund do Mateja Mohoricia.
Słoweniec ujarzmił ten wyścig w roli lidera, mimo upadku na trzy kilometry przed metą i wykorzystania niepowodzeń faworyta Wouta van Aerta. Belg doznał upadku i dwóch problemów mechanicznych. Po dziesięciu minutach straty do liderów na 70 kilometrów przed końcem ostatecznie zabrakło mu ósmego miejsca.
Dla Mohoricia (28 l.) ten sukces kończy drugą część sezonu na bardzo wysokim poziomie. Specjalista od downhillu podniósł ręce 21 lipca w Tour de France i zrobił to ponownie w Tour of Croatia, zanim wygrał klasyfikację generalną Tour of Poland.
„Muzyczny ninja. Analityk. Typowy miłośnik kawy. Ewangelista podróży. Dumny odkrywca.”
More Stories
Karl-Anthony Towns (44 punkty) jest nie do obrony na parkiecie! • Koszykówka USA
Ruud van Nistelrooy strzela swój pierwszy mecz dla Manchesteru United w Pucharze Ligi, zabezpieczając Liverpool i pokonując Chelsea
XV z Francji – Anthony Guillonche, Charles Ollivon, Maxime Loco.. Lista zawodników zwolnionych przez sztab Bluesa