zdjęcia z Netflixa
David i Elvis To typowy film bożonarodzeniowy. Może to być zarówno pozytywne, jak i negatywne. Przedstawia znane klisze gatunku literackiego z nowinkami kulturowymi i egzegetycznymi. To dla nich opowieść o Elfach w Warszawie nabiera większego znaczenia i niejako oddziela poszczególne wątki od schematów, z którymi są one ściśle związane. Zdaję sobie sprawę, że dla zagranicznego widza to nic nowego. Jednak dla francuskiej publiczności jest zaskakująco mocna, bo choć powtarzalna w formie i scenariuszu, świadomie wykorzystuje klisze, by opowiedzieć uniwersalną historię. Jest jedna rzecz, której nie możemy odmówić tej produkcji: ma w sobie świąteczną magię, której szukamy w filmach tego gatunku.
Opowieść z pewnością da widzom coś do myślenia. Pamiętaj, że świąteczne filmy to nie tylko zabawa i frajda, ale przede wszystkim ciepłe i uniwersalne przesłanie, które ma dotrzeć do każdego. W typowym dla tego rodzaju tonie reżyserzy przypominają o dobrej zabawie, spędzaniu czasu z rodziną, wychowywaniu w nas dziecka. Dobrze pokazuje to przykład rodziców głównego bohatera. W Warszawie zwykli i entuzjastyczni ludzie, wyczerpani instytucjonalną pracą, przeżywają zapał Bożego Narodzenia dzięki przygodom Dawida i Elfa Alberta. Jest coś pięknego w przekazywaniu tych pozytywnych wibracji w polskich warunkach, bez popadania w skrajności czy garść komedii romantycznych. Filmowcy udowodnili, że stosowanie modeli płciowych nie jest złe, jeśli robi się to świadomie. Wiele możemy im wybaczyć, bo film jest pełen pysznej świątecznej atmosfery.
David i Elvis Z jednej strony jest to produkcja uniwersalna, którą oglądają ludzie na całym świecie. Z drugiej strony jest to film bardzo bliski francuskim widzom. Pokazuje budowę świątecznej atmosfery poprzez muzykę. Czasami w tle słyszymy angielskie piosenki, może wcale nam się to nie podoba, a w innych scenach słyszymy słynne francuskie hymny. Wszystko idzie do siebie zaskakująco dobrze – równowaga jest. To samo dotyczy prezentacji elfów, Świętego Mikołaja (nawet Cesare Shack był dobry) i krajobrazu. Jeszcze nigdy polskie góry tak nie wyglądały… Jeszcze nigdy polskie góry nie wyglądały tak… Epicko i klimatycznie, jakby to była fantastyczna produkcja. Zdjęcia do scen przodków Davida mogą być oszałamiające i oszałamiające wizualnie. Efektów specjalnych jest niewiele, ale są na dobrym poziomie.
David i Elvis To zaskakująco zabawny film świąteczny, który powinien szczególnie spodobać się dzieciom. Proste, dobre morale i fabuła zapewniająca solidną rozrywkę. Prawdopodobnie nigdy nie wrócę, ale choć raz popatrzę. Przygotuj się na dawkę świątecznego ducha w polskiej wersji.
Zastępca redaktora naczelnego Alchimy.info. Z zawodu dziennikarz. Fan Gwiezdnych Wojen od ponad 20 lat, dorastał przy chińskim kung fu, animacji i filmach z wielkimi potworami. Nie boi się niczego w filmie i telewizji. Chociaż boi się oglądać horrory. Lubi błyskotliwe superprodukcje, inteligentną komedię światowej klasy i inteligentne kino. W filmach i serialach najważniejsze są emocje. Szczególnie lubi fotografować i kolekcjonować akcesoria z Gwiezdnych Wojen.
David i Elvis
„Dumny fanatyk sieci. Subtelnie czarujący twitter geek. Czytelnik. Internetowy pionier. Miłośnik muzyki.”
More Stories
W Cannes można zobaczyć film biograficzny o Władimirze Putinie, wyprodukowany w całości przez sztuczną inteligencję
Polski thriller Netflixa to wielka niespodzianka jesieni (wspina się na pierwszą dwójkę)
Gerard Depardieu zostaje oskarżony o napaść na tle seksualnym, a jego prawnik mówi: „Przypuszcza się…”