Amerykański artysta został sfotografowany przez policję we wtorek, 18 czerwca, po aresztowaniu za jazdę pod wpływem alkoholu we wschodnim Nowym Jorku.
Obraz, który przejdzie do historii. We wtorek, 18 czerwca, wiele amerykańskich mediów ujawniło prawdziwy obraz amerykańskiej gwiazdy pop Justina Timberlake’a, kilka godzin po tym, jak pojawił się przed sądem na żywo w Nowym Jorku. Lokalna prasa doniosła, że piosenkarz i aktor został aresztowany w nocy za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu we wschodniej części dużego miasta.
„Jego oddech śmierdzi alkoholem”.
Według raportu policyjnego, do którego dotarła stacja CBS, 43-letni piosenkarz, producent i aktor był „pod wpływem alkoholu”, „jego oczy były przekrwione, a jego oddech cuchnął alkoholem”.
Gwiazda podobno odpowiedziała policjantowi, że „wypił martini i poszedł za przyjaciółmi do domu”.
Według CBS Justin Timberlake natychmiast stawił się w sądzie w Sag Harbor około godziny 9:30. Położona około 150 kilometrów od Nowego Jorku dzielnica Hamptons słynie z wystawnych rezydencji wielu wielkich amerykańskich i zagranicznych fortun.
„Prince of Pop” był członkiem boysbandu NSYNC, a później rozpoczął karierę jako piosenkarz, autor tekstów, producent i aktor, katapultując go do statusu światowej ikony muzyki.
Zdobył dziesięć nagród Grammy, cztery nagrody Emmy oraz Oscary w dziedzinie muzyki i telewizji. Gwiazda była w związku z Britney Spears w latach 1999-2002, a w październiku ubiegłego roku amerykańska piosenkarka w swoich pamiętnikach opisała, że w trakcie ich związku niechętnie i na prośbę Justina Timberlake’a zdecydowała się na aborcję.
Najczesciej czytane
„Dumny fanatyk sieci. Subtelnie czarujący twitter geek. Czytelnik. Internetowy pionier. Miłośnik muzyki.”
More Stories
W Cannes można zobaczyć film biograficzny o Władimirze Putinie, wyprodukowany w całości przez sztuczną inteligencję
Polski thriller Netflixa to wielka niespodzianka jesieni (wspina się na pierwszą dwójkę)
Gerard Depardieu zostaje oskarżony o napaść na tle seksualnym, a jego prawnik mówi: „Przypuszcza się…”