Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Wreszcie wznowiono wielką francuską maszynę do skateboardingu, bez brytyjskich klientów

Opublikowano w czwartek, 16 grudnia 2021 o 21:22

Wspaniała maszyna narciarska w końcu zostaje wznowiona we francuskich kurortach, z dużą ilością śniegu i słońca, ale będzie musiała obejść się bez znacznej części swoich brytyjskich klientów, zakazanych przez rozpowszechnienie wariantu Omicron.

Zła wiadomość opadła w czwartek rano, zaskakując osoby odpowiedzialne za stacje: od soboty rząd francuski ogłosił ponowne zobowiązanie się do „istotnych powodów” dla pasażerów przylatujących z Wielkiej Brytanii i zmierzających do niej.

Powiedział, że te powody „nie pozwolą na podróżowanie w celach turystycznych lub zawodowych”.

W Alpe d’Huez (Isère), gdzie jest tak wielu brytyjskich narciarzy, jak w innych alpejskich kurortach, ta wiadomość wywołała zimny prysznic.

„W normalnym roku pozbawia nas to jednej czwartej naszych klientów” – mówi Francois Bagili, dyrektor Biura Turystycznego. „W zimie mamy około 1,3 miliona nocy, więc w nocy stracimy blisko 300 000 nocy”.

„Nie spodziewaliśmy się tego”, powiedział urzędnik, który zamiast tego oparł się na ogłoszeniu na zakończenie posiedzenia Rady Obrony Zdrowia zaplanowanego na piątek, o „surowszych” środkach dotyczących „godziny policyjnej po wakacjach”.

I zakwestionować decyzję rządu: „Czy to naprawdę ta pandemia to spowodowała? (…) Czujemy, że jest napięta” na szczeblu dyplomatycznym między Francją a Wielką Brytanią – mówi Bagelli.

Ze swojej strony Compagnie des Alpes, która zarządza kilkunastoma dużymi osiedlami (La Plagne, Les Arcs, Tignes, Val d’Isère, Méribel itp.), chce być realistyczna: „Dostosujemy się i zaoferujemy brytyjskim klientom który już zarezerwował na naszych stacjach, aby przełożyć pobyt na później w sezonie, powiedział dyrektor generalny Dominic Thelaud AFP.

„W okresie świątecznym biorą udział głównie nasi francuscy klienci, z których wielu oczekujemy, całkowicie bezpiecznie” – zapewnia.

READ  Książka z polskim alfabetem Erika Mystewicza - Dooley

Rzecznik Club Med powiedział, że klienci, którzy tego chcą, zostaną przeniesieni do Pragelato w północnych Włoszech. Grupa wskazała również, że wykryła 30 przypadków infekcji wśród 255 pracowników w swojej turystycznej wiosce w Val Thorens (Savoie). Byli „natychmiast odizolowani”.

– nowy hit –

Dla Alpe d’Huez pigułka stała się jeszcze bardziej gorzka, ponieważ ośrodek zorganizował się z wyprzedzeniem, aby pomóc brytyjskim wczasowiczom przejść testy Covida, które do tej pory były potrzebne do powrotu do domu. Zbudowała system efemerycznych ośrodków zdolnych przetestować do 4000 osób i przeanalizować ich wyniki w weekend.

Stacja miała nadzieję, że po dwóch ostatnich sezonach zimowych wróci do w miarę normalnego sezonu, który po raz pierwszy został wcześniej przerwany, a drugi odwołany. Rezerwacje były dobre, klienci bez problemu akceptują obowiązek posiadania zdrowego karnetu na wyciągach, wszędzie śnieg.

Główną trudnością, z jaką borykali się przedstawiciele stacji, był brak sezonowego zatrudnienia: gospodyń domowych, kelnerów, sprzedawców, tropicieli.

Według Departamentu Pracy 58 000 stacjonowało w ośrodkach narciarskich w sezonie 2019-20 przed pandemią. Sam Alpe d’Huez zatrudniał w szczytowym momencie od 3000 do 4000.

Ale tam miała miejsce epidemia Covid-19, a oprócz reformy ubezpieczenia na wypadek bezrobocia, która karała pracowników sezonowych, wielu z nich nawet przekwalifikowało się lub osiedliło.

– 'Od 7 do 23′ –

Według Pôle Emploi, w Sabaudii i Górnej Sabaudii do obsadzenia jest obecnie ponad 2000 miejsc pracy.

Największym hitem jest branża hotelarsko-restauracyjna. Niektórzy pracodawcy widzieli, jak trzy czwarte ich siły roboczej wyparowało i byli zmuszeni szukać nowych twarzy, czasem nawet Polska.

W eleganckim Grandes Rousses stracił 15 osób, czyli 10% siły roboczej. Jedna z dwóch restauracji jest zamknięta z powodu braku personelu, a recepcjonistka Alia Noreen jest zajęta i zupełnie sama w swoim lokalu.

READ  Umowa UE-Węgry w sprawie Ukrainy i minimalnej stawki podatku od osób prawnych

„Właśnie zaczęłam sezon i już robię szalone godziny i tak samo dla wszystkich. Dla wygody klientów też musimy być trochę więcej” – uważa młoda kobieta. Na szczęście turyści „rozumieją, widzą, że jesteśmy tam od 7:00 do 23:00”.

Dla właścicielki hotelu, Patricii Grelot-Colomb, brak personelu napędza walkę między „trudnymi w zarządzaniu” kurortami. Przyznaje, że następne 10 dni będzie „wyzwaniem”.