Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Wimbledon: Wawrinka nie ma nic do roboty, przegrał w 3 setach z Djokoviciem – rts.ch

Wimbledon: Wawrinka nie ma nic do roboty, przegrał w 3 setach z Djokoviciem – rts.ch

Stan Wawrinka (ATP 88) nie znalazł rozwiązania przeciwko Novakowi Djokovicowi (2) w trzeciej rundzie Wimbledonu. Znakomicie, Serb zostawił tylko okruchy Vaudois, który pokonał go 6:3, 6:1, 7:6 (7/5) w 2h07, nie tracąc nawet najmniejszego break pointa.

Pierwsze spotkanie dwóch mężczyzn na Church Street uśmiechnęło się, jak oczekiwał każdy Serb, w spotkaniu kwestionowanym przez okoliczności wewnętrzne. Po pierwszej przerwie, uzyskanej w meczu szóstym, czterokrotni obrońcy tytułu grali przez prawie godzinę. Nie można mu się oprzeć od linii podstawowej, wykazał się świetną aplikacją, mając na celu szybkie zwycięstwo, przed godziną policyjną o 23:00 (północ w Szwajcarii), i rzeczywiście przeciwko przeciwnikowi, który mimo to pokonał go podczas dwóch finałów Wielkiego Szlema.

Wawrinka 2 punkty z trzeciego seta

Po wyczerpaniu pierwszych piłek w dwóch pierwszych setach (35% i 39%), Stan Wawrinka zdołał się odbić, by zapewnić znakomitą odpowiedź w trzecim. Tym samym doprowadził przeciwnika do decydującego meczu, w którym miał szczęście prowadzić 5/3. Ale i nieszczęście utraty ostatnich czterech punktów meczu. Ale jest statystyka, która potwierdza uścisk Serbów na tym spotkaniu. W 15 rozegranych meczach serwisowych nie stracił ani jednego break pointa.

Jeśli Novak Djokovic, który w niedzielę zmierzy się z Hubertem Hurkaczem, wciąż jest na dobrej drodze do zdobycia ósmego tytułu Wimbledonu, Stan Wawrinka ma dobry tydzień na przygotowanie się do wielkiego powrotu do Gstaad. Drużyna Vaudois dotarła do finału w 2005 roku przeciwko Gastónowi Gaudio i nie była w Oberlandzie od dziesięciu lat.

ATS / lper

Przeczytaj także: Tsitsipas rujnuje urodziny Murraya

Alcaraz w trzeciej rundzie bez oddania strzału

READ  Piłka nożna Paris Saint-Germain - Paris Saint-Germain: Di Mico daje lekcję w okresie transferowym dla następców