Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Węgierskie wypowiedzi o Polakach

Węgierskie wypowiedzi o Polakach

czas czytania : 6 Minuty

Artykuł opublikowany w Mejiar Namazt 23 marca 2022 r.

Przez wieki te dwa sąsiadujące ze sobą ludy były tarczą chrześcijaństwa.

W obecności Polaków raduje się każdy Węgier,
Przyjechał wczoraj, każdy Polak jest jego starym dobrym przyjacielem. »
(Janus Arani, „Dziewica z Eigeru”)

„Historia nie daje żadnego innego przykładu dwóch sąsiadujących ze sobą krajów żyjących w takiej harmonii” – potwierdził w 1934 roku wybitny znawca stosunków międzynarodowych Węgier Adorján Divéky w swojej małej książeczce podsumowującej wszystko, co Węgrzy zrobili z Polską podczas I wojny światowej. Na zakończenie przywołuje punkt zwrotny wojny polsko-bolszewickiej, w sierpniu 1920 r., kiedy ładunek amunicji z Węgier przyczynił się do historycznego zwycięstwa Polaków – słynnego „Cudu Wisły”.

To prawda, że ​​łatwo ułożyć historię obu krajów w równoległe historie.

Mniej więcej w tym samym czasie połączyliśmy się – poprzez chrystianizację i tworzenie państw – w światludzie z Zachodu Europejski. Symboliczna data obchodzonego przez Polaków roku 966 wskazuje na ich nawrócenie na chrześcijaństwo, podczas gdy nasza data, zbiegająca się z przełomem tysiącleci, to data koronacji św. Szczepana. Te pamiętne dziesięciolecia znajdują kolejny wspólny symbol w postaci św. Wojciecha (pochodzącego z ziemi Czechów), który w obu krajach w sposób decydujący przyczynił się do zakorzenienia nowej wiary. Podstawą tej wspólnoty przeznaczenia jest przede wszystkim dzielenie tej samej sytuacji geopolitycznej, która, można powiedzieć, nie zmieniła się od początku do dnia dzisiejszego. Sytuacja zwykle naznaczona tymi słowami: Na pograniczu Wschodu i Zachodu. To miejsce, które narodziło się pod koniec średniowiecza, sprawia, że ​​nasze dwa kraje anty-zakorzenione chrześcijaństwoTarcza chrześcijaństwa przed najeźdźcami ze wschodu (Mongołowie, Tatarzy, Turcy osmańscy, państwo moskiewskie).

Wystarczy spojrzeć na mapę z połowy XVA Wiek: Od Bałtyku do Morza Czarnego, Konfederacja Polsko-Litewska – a po drugiej stronie Karpat, Królestwo Węgier, rozciągnięte – wraz z Chorwacją – po Adriatyk. Jednak podczas najcięższych sztormów w historii Europy wiatry wiały najczęściej ze wschodu na zachód. W ogóle huragan przeszedł na tej szerokości geograficznej. Pierwszym, który zniknął na południu, było ustąpienie muru Europy Środkowo-Wschodniej w Mohacu. Następnie pod koniec XVIIIA wieku, na północy, w wyniku rozbiorów Polski.

Jeśli chodzi o niebezpieczeństwa konfliktu między Północą a Południem, ograniczały się one do dzielących nas pasm górskich i solidarności narzuconej nam przez geopolitykę. Przeglądając zapisy obu krajów, można dostrzec wielkie znaczenie powiązań dynastycznych i handlowych, wspólnych królów, ale też od czasu do czasu jakieś starcia (np. nasz król Mateusz musiał stawić czoła m.in. rywal Polaka, który domagał się tronu). Jednak przyjaźń obu narodów, która przeszła do legendy, była skazana na zapomnienie o tych drobnych napięciach i innych rozbieżnościach interesów. Przyjaźń polsko-węgierska jest rzeczywiście rzadkim zjawiskiem w historii kultury Europy. W momencie formowania się państw nowożytnych stał się wyjątkowym „miejscem pamięci”: od końca XVIII wieku.A Sto lat temu, kiedy istnienie naszego odwiecznego północnego sąsiada zostało zakwestionowane, ten ostatni znalazł się w pułapce trzech wielkich mocarstw. Relacje te są wzmacniane przez wspólne granice i Nie mniej ważny, przez kulturę arystokratyczną, podstawę podobnego sposobu myślenia. To lustro, które trzymamy na sobie, jest najciekawsze i mamy wyraźną tendencję do patrzenia na siebie, każde z nich wydaje się drugiemu najlepsze” – to przykład do naśladowania. wiek reform, Studencka piosenka Busul a lengyel hona állapotján („Polak osłabiony stanem swojej ojczyzny”), dokonując przeglądu cech narodów europejskich, doszedł do wniosku, że tylko Polak walczy o wolność.

READ  Kiedy Elon Musk krytykuje Niemcy za ratowanie migrantów i liczy na zwycięstwo skrajnej prawicy

Myśliciele węgierskiego oświecenia z zainteresowaniem zdawali sobie sprawę z losu naszego polskiego sąsiada. Po pierwszym poście Ibrahim Barksy w swoim przesłaniu pt Hadi Gyakorlas jest wegetarianinem Napisał („Pistolet się skończył”) z niewielką nadzieją: Ha lengyelnél örök lészen a királyság / Akármilyen kitsiny is, de mégis szomszédság („Niech królestwo będzie z Wiecznym Biegunem / Choć małe, pozostaje żywe”). Natomiast po zakończeniu wojen napoleońskich Ferenc Kasinzi w marcu 1815 r. pisał w jednym ze swoich listów z pewną goryczą: „Czego może oczekiwać ludzkość? A Austria? A nasza ojczyzna nasz naród? /… / Antemurale (zrozum: Polski!) już nie ma, Niebezpieczeństwo zbliża się do nas z dwóch stron.”

W czasie wielkich walk wyzwoleńczych lat 1830-1831 fale sympatii propolskiej przetoczyły się przez całą Europę. W naszym kraju jest wielu, którzy z aprobatą i entuzjazmem przyjęli wiadomość o powstaniu polskim, które wywarło bardzo głęboki wpływ zarówno na życie polityczne, jak i na świat młodej inteligencji. 37 prowincji węgierskich wysłało list do króla, zachęcając go do wzięcia udziału w Polakach. Na początku swojej kariery młody Lajos Kosuth w swoim przemówieniu w czerwcu 1831 r. do Zgromadzenia Prowincjonalnego Hrabstwa Zemblain napisał: „…Będę miał czelność powiedzieć to: Kto odmawia błogosławieństwa ich broni pełnej sprawiedliwości, ten człowiek nie kocha ani swego króla, ani swojego kraju. Poparcie dla sprawy polskiej poparli młodzi Węgrzy: dla nich to stanowisko utożsamiało wolność Polaków ze sprawą niepodległości narodowej. , a w całym kraju niejeden pokaz dał jej okazję do pokazania solidarności z aspiracjami Polaków.

W Peszcie młodzi ludzie, którzy spotkali się w Fehér Hajó . hostel [« Navire Blanc » – n.d.t.] Śpiewaj, ile dusza zapragnie Nuncs meg veszve Lengyelország („Jeszcze Polska nie zginęła”), która miała stać się hymnem, przywołuje wówczas niejedne archiwum rękopisów, nazywając go „słynną pieśnią bitewną Polaków”. Na Walnym Zgromadzeniu Powiatu Zala Sandor Kisvalodi tak podsumował znaczenie dla przyszłości naszego regionu agresji dokonanej przez carską władzę: Nieszczęsny naród polski, biorący niebo na świadka i na próżno wyciągający ręce mając nadzieję być pomocnikiem dla wszystkich narodów, których dusza pozostaje mniej lub bardziej wolna, Każdego dnia zbliża się do godziny swojej śmierci – czy to z głodu, czy z wycieńczenia, musi odejść na zawsze… i bardziej oszołomiona. Widzimy też, jak ten północny olbrzym, pokazując już swoją żelazną tarczę nad połową świata, zaczął też okrążać naszą ojczyznę swoją katastrofalną bronią – czy to polską, czy rumuńską, mołdawską, serbską czy bośniacką…”

READ  Polska przygotowuje się do walki o europejskie wsparcie

W 1832 r. węgierskie Zgromadzenie Narodowe zaczęło rozważać kwestię Polski. Ferenc Kolci dwukrotnie uczestniczył w tej debacie. Jego przemówienia zasługują na przytoczenie słowami: „…na oczach całego świata obalony został ten naród, który obok nas przez wieki zyskał miano zapory chrześcijaństwa; tego narodu, bez którego wieże Dzisiejszy Wiedeń byłby zrujnowany… To jest naród, który ściąła ta Katarzyna, której spojrzenie sięga daleko, dźgając Europę w serce, a tym samym raniąc ją, co, jeśli nie zostanie wyleczone, doprowadzi do masowej śmierci. wywołuje reperkusje geopolityczne: „Ale jest to także nasz obowiązek wobec samych siebie, ponieważ nie możemy już dłużej ukrywać przed sobą niebezpieczeństwa, które nas czeka, gdy na naszych granicach panuje arbitralność. Deptanie burżuazyjnej konstytucji, kiedy władza Północy rozciągnęła wokół nas swoje wpływy. Wśród wielkich węgierskiej historii Miklos Weselini i Frink Diak również wypowiadali się o kwestii polskiej przed Zgromadzeniem Narodowym.

Natomiast giganci naszej literatury – Mihaly Vorosmarti, Joseph Bagza i Janos Erdeli – wyrazili współczucie dla tych Polaków, którzy najpierw walczyli o wolność, a potem spotkał los zesłańców. Z punktu widzenia naszych pisarzy i poetów bycie przyjacielem Polaków to kochanie ojczyzny i wolności. Nie jest więc przypadkiem, że stanowisko to uogólniło się w opinii Węgier w latach czterdziestych XIX wieku. Gdy Kossuth oświadczył w 1848 roku, że „kwestia polska jest kwestią węgierską”, został przyjęty owacją na stojąco. Wojna wyzwoleńcza, która miała nastąpić, zrodziła legendę i stała się miejscem wyboru dla publiczności. [polonais – n.d.t.] Bem i Legion Polski.

Nasza klasyczna proza ​​– proza ​​Jókaia i Mikszatha – pełna jest polskich postaci, fikcyjnych lub zapożyczonych z naszej wspólnej historii oraz tych, którzy „żyją po polsku” z nami, czyli tych, którzy przeżyli, po zdławieniu polskiego powstania schronili się po naszej stronie Karpat. „Węgrzy i Arktyka to bracia” – mówi stare przysłowie, natomiast nowsza wersja mówi o „dwóch przyjaciołach”, walczących razem i razem pieczących.

READ  ID Logistics: Nowe partnerstwo pomiędzy LPP, wiodącym europejskim producentem odzieży gotowej, a ID Logistics

W sytuacjach kryzysowych uczucie to pojawia się niemal jako reakcja, w dużej mierze zaczerpnięta ze świeckiego doświadczenia Towarzystwa Przeznaczenia. We wrześniu 1939 r., podobnie jak jesienią 1956 r. Jak wyjaśniał Janos Kodolani w artykule prasowym na kilka dni przed wybuchem II wojny światowej: „…wolność i niezależność Polaków są nierozerwalnie związane z zachowaniem wolności Węgier i Wręcz przeciwnie. Słowa, które tu cytuję dla zilustrowania godzin Przeszłość naszej historycznej przyjaźni to tylko fragmenty – ale można też powiedzieć: kamienie – pospiesznie zbierane. To gęsta antologia, którą można poskładać, choć z przejawami polnofilii zamieszkującej węgierskie życie intelektualne i nie widzę pod tym względem innej kultury, która mogłaby się równać z naszą.

Z pewnością niesprawiedliwe byłoby milczeć i niebezpiecznie zapomnieć: podczas II wojny światowej węgierscy infiltratorzy zarzucali Polakom, jako czyn lekkomyślny, za odrzucenie przez Polskę propozycji nazistowskiego Cesarstwa Niemieckiego i jego decyzji o stoczeniu nierównej walki z bardzo potężny agresor (sytuacja, która sprawiła, że ​​sowiecka agresja zza jego pleców po pełnych dwóch tygodniach stała się jeszcze bardziej rozpaczliwa); Byli tacy, którzy mówili o Polakach z cyniczną pogardą. Nawet dzisiaj, wśród ocalałych węgierskich kaznodziejów, niejeden opisywał w latach 1980-1981 ogromny ruch wyzwoleńczy zapoczątkowany przez Solidarno jako przedsięwzięcie absurdalne i lekkomyślne. Wtedy wszyscy świadomie mówili o tych „nielubianych” Polakach. To właśnie należy dodać dla kompletności. Ale zakończenie tak ponurej obserwacji nie byłoby godne naszych wspólnych tradycji.

Tymi słowami Gyula Crody przed stu laty podsumował istotną treść przyjaźni polsko-węgierskiej: „Na próżno szukać na świecie dwóch innych narodów, dawniej sąsiadów, których tradycje i legendy będzie zawierał wiele idei wolności dotyczących tej cudownej gwiazdy, którą ci, którzy żyli na północ lub południe od tych wysokich gór, od dawna błyszczeli nad Karpatami”.

Kassaba szara torba
profesor uniwersytetu, historyk literatury

Z węgierskiego przełożyła się Visegrád Post