Niezwykły rozwój pracy zdalnej, związany z pandemią koronawirusa, może mieć nieoczekiwane negatywne konsekwencje. Według badania francuskiego towarzystwa ubezpieczeniowego Coface, jego rozwój może doprowadzić do: Wirtualny transfer dziesiątek milionów miejsc pracy Od krajów rozwiniętych po kraje wschodzące. Ponieważ to, co jest możliwe w domu, zagraniczni pracownicy mogą zrobić tyle samo z domu, do naszych pracodawców i generalnie za znacznie mniej niż my.
Księgowość, audyt, płace… Wiele zadań administracyjnych, prostych czynności biznesowych, usług biznesowych można wykonać zdalnie, jak to ma miejsce obecnie w przypadku telepracy, na francuskiej wsi dzięki sieciom komunikacyjnym. Jutro można to zrobić z miast indyjskich lub indonezyjskich.
I dlatego, 27% miejsc pracy Kraje rozwinięte, takie jak Francja, będą zbywalne. Komisja Europejska wzrosła nawet do 37%. W sumie liczba miejsc pracy, które można wykonać zdalnie, w naszych krajach wyniesie 160 milionów, podczas gdy w krajach wschodzących istnieją 330 milionów ludzi jest w stanie go wdrożyć.
Około 10% oszczędności w kosztach pracy
gdzie przenieśli swoje fabryki dwadzieścia lub trzydzieści lat temu, a ostatnio ich call center, comp Może zdecydować się na wyjazd za granicę, aby obniżyć koszty. W związku z tym Covas obliczył, że przeniesienie jednego na cztery miejsca pracy, które można zlecić na zewnątrz, oznaczałoby: Zaoszczędź prawie 10% na koszty pracy.
Firmy mogą być do tego bardziej skłonne, gdy znajdują się pod presją wysokiego zadłużenia, a niechęć do pracy zdalnej, która była silna przed pandemią, znacznie się zmniejszyła. Wśród firm amerykańskich 36% stwierdziło, że jest gotowych w pełni ćwiczyć pracę zdalnąPodczas gdy przed pandemią było to tylko 12%.
Z drugiej strony, jak wynika z badania, nie tyle będzie przenoszenie istniejących miejsc pracy, ile tworzenie nowych, co ze względów kosztowych lepiej jest robić za granicą. Innymi słowy, Proces wychodzenia z tych miejsc pracy potrwa lata, ale może wywierać presję na obniżenie płac robotników wykwalifikowanych, ponieważ exodus z fabryk spowodował stagnację płac robotników niewykwalifikowanych. Na poziomie politycznym, dodaje Covas, może to prowadzić do tego samego rodzaju ruchu, co deportacje przemysłowe, a mianowicie do kwestionowania elit i wzrostu populizmu.
Indie i Polska na czele
Aby takie transfery działalności miały miejsce, potrzebujemy krajów o dobrym poziomie wyszkolenia, niskich kosztach pracy, dostępie do nowych technologii z silnymi sieciami komunikacyjnymi oraz sprzyjającym środowisku prawnym i finansowym dla biznesu.
Wiele krajów spełnia wszystkie te kryteria. Chiny i Rosja na pierwszym miejscu, które jednak mają poważną przeszkodę, ryzyko geopolityczne. Te dwa kraje są wrogami Zachodu, co czyni je bardzo niekompetentnymi. Następnie na czele rankingu znalazły się Indie, a Polska względem Europy. Czyli koszty pracy w Polsce Trzy razy mniej niż we Francji, dla wysokiej jakości siły roboczej, która nie różni się zbytnio.
„Miłośnik muzyki. Miłośnik mediów społecznościowych. Specjalista sieciowy. Analityk. Organizator. Pionier w podróżach.”
More Stories
Ta polska firma produkuje w 100% biodegradowalne talerze i sztućce z wykorzystaniem pszenicy
Toupret kupuje konkurenta w Polsce
Drobiarski gigant LDC jest w trakcie przejęcia fabryki Konspolu w Polsce