Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Tamara Roy Inda, ukraińska flecistka, uchodźczyni w Berlinie

Tamara Roy Inda, ukraińska flecistka, uchodźczyni w Berlinie

Jakie stanowisko zajmowałeś w Kijowie?
„W Kijowie grałem głównie kameralistykę. Jest organizacja o nazwie Narodowa Sala Organowa i Kameralna Ukrainy, która jest finansowana przez państwo. Tam wykonujemy muzykę kameralną: duety fletu i organów, fletu i fortepianu lub skrzypiec …z utworami od angielskiego baroku do Astora Piazzolli.Na przykład prezentowaliśmy program Mozart i Salieri z orkiestrą kameralną, w której grałem jako solista.Dzisiaj nie wiem, czy znajdę tę pracę ponownie na koniec wojny, ponieważ siły rosyjskie wszystko niszczą”.

Jakie jest twoje doświadczenie jako muzyka?
„Zacząłem uczyć się muzyki w wieku trzech lat, moja mama była zawodową pianistką. Na Ukrainie jest program dla muzyków dziecięcych, dostałem się na niego w wieku 7 lat i od tego czasu wiedziałem, że będę profesjonalnym muzykiem.
Studiowałem w Narodowej Akademii Ukrainy, a kiedy ukończyłem studia, pojechałem do Hamburga, a następnie do Lipska, gdzie udało mi się uzyskać prywatne stypendium na dwuletnie studia u Irmili Busler.
Kiedy studiowałem w Niemczech, wielu moich znajomych radziło mi zostać i znaleźć tam pracę, ale moim jedynym pragnieniem był powrót na Ukrainę: chciałem przywrócić to, czego nauczyłem się w Europie Zachodniej. , aby podzielić się z moimi studentami z Narodowego Uniwersytetu Ukrainy. Kontynuowałem więc treningi z Masterclasses, zwłaszcza w CRR w Paryżu z Michelem Moraguesem.”

„Jeżeli wojna skończy się jutro pierwszym lotem, pierwszym pociągiem, a nawet pieszo, wrócę na Ukrainę”

Co dzisiaj robisz?
„W tej chwili chciałbym zorganizować, wraz z kilkoma moimi kolegami, którzy tu są, koncerty o muzyce i kulturze ukraińskiej.
Muszę grać i mogę pojechać gdziekolwiek indziej w Europie: pójdę tam, gdzie będę mógł komponować muzykę. Mam 41 lat i muszę zaczynać od zera. To dziwne uczucie, że nie chcę stawić czoła najgorszemu wrogowi.
Jeśli jutro skończy się wojna pierwszym samolotem, pierwszym pociągiem, a może nawet pieszo, wrócę na Ukrainę. Ale w międzyczasie staram się znaleźć możliwości tutaj. Mam nadzieję, że będę mógł zagrać w Kolonii z kilkoma przyjaciółmi. Granie dla mnie jest jak powrót do życia, nie do życia wcześniej, ale i tak do życia”.

READ  Emmanuel Macron potępia „skandaliczną” krytykę polskiego premiera

Jak radzisz sobie w tej sytuacji?
„To dobre pytanie. Moja matka zmarła drugiego dnia wojny. Jednak mimo że straciłem matkę, życie i wszystko, co zbudowałem, po tym, jak opuściłem swój kraj na wojnie, nadal jestem optymistą. Modlę się dużo i wierzę, że jest ktoś Co tam, bo nigdy nie miałem dużego wsparcia i ludzie są chętni do pomocy.Kiedy byliśmy w autobusie ewakuacyjnym, niektórzy ludzie siedzieli na podłodze autobusu, ale wszyscy się wspierali i nikt się nie zdenerwował. Widząc, że solidarność pomaga mi się nie złościć”.

Czy masz coś jeszcze, co chciałbyś dodać?
Nie jestem politykiem, jestem tylko muzykiem. Nie mam uprzedzeń do Rosjan i wiem, że tam też są dobrzy ludzie.
Chcę tylko powiedzieć, że teraz my, Ukraińcy, musimy walczyć z tym terrorystycznym reżimem, który bombarduje nasze oddziały położnicze, nasze teatry i usuwa z powierzchni ziemi całe miasta. Niektórzy z moich bliskich przyjaciół, aktorów i tancerzy walczą w wojsku. Ale na razie Ukraina walczy nie tylko o siebie. Jeśli nam się nie uda, następnym celem będzie Europa. Być może proszę ludzi, aby nie byli obojętni, ponieważ naprawdę potrzebujemy wsparcia, bo inaczej również Europa będzie zagrożona.

Wywiad przeprowadzony przez Ysée w języku angielskim 18 marca 2022 r.