Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Szczęsny składa ze łzami w oczach kondolencje po stracie 4-letniego syna

Szczęsny składa ze łzami w oczach kondolencje po stracie 4-letniego syna

Wojciech Szczęsny pocieszał swojego 4-letniego syna we łzach po niedzielnej porażce Polski (3:1) z Francją w 1/8 finału mistrzostw świata.

Wojciech Szczęsny myślał, że może powstrzymać Kyliana Mbappé. Pełen pewności siebie przed meczem 1/8 finału mistrzostw świata z Francją, polski bramkarz stracił trzy gole, w tym dwie bramki napastnika PSG, w niedzielnym zwycięstwie (3:1). Po wyrzuceniu z boiska bramkarz Juventusu odłożył na bok swoje rozczarowanie, by pocieszyć swojego 4-letniego syna Liama.

Na zdjęciach zrobionych przez produkcję po meczu widać było zapłakanego Wojciecha Szczęsnego, który w korytarzu stadionu przytulał swoje dziecko po przegranej. Tym razem bramkarz, który w fazie grupowej w trzech meczach stracił tylko dwie bramki, był bezradny. „Kluczem jest zatrzymanie Mbappé” – powiedział 32-latek przed meczem.

„Wrócę dla tej drużyny”

Odważna pierwsza tercja z przeciętną drużyną francuską sprawiła, że ​​Polacy stracili bramkę Oliviera Girouda przed przerwą. Następnie dwukrotnie pojawił się podający, który zdecydował o zdobyciu pierwszego gola, Kylian Mbappe, wybijając dwa świetliki Wojciechowi Szczęsnemu. Robert Lewandowski zamknął wynik dwoma rzutami karnymi w dogrywce.

„Znowu jestem dumny z tej drużyny” – podziękował Szczęsny po tej porażce Wszystkim kibicom za wsparcie w tym szczególnym okresie”. Polski „Mur” zadedykował swoje przesłanie swojej żonie Marinie i synowi: „Dzisiaj (w tę niedzielę, przyp. red.) przegramy z dumą i honorem”. Na swoich portalach społecznościowych Tego dnia towarzysz zawodnika, jego syn Liam, „Stanie w bramce i w przyszłości poprowadzi drużynę narodową na szczyt” – powiedział.

Polska jest „smutna i rozczarowana” – uważa trener Czesław Micniewicz, który wychodzi z grupy za Argentyną, ale przed Meksykiem i Arabią Saudyjską. „Mam nadzieję, że zostaniemy dłużej. Gdybyśmy strzelili pierwsi, moglibyśmy wygrać. Od redakcji) Trener reprezentacji Polski powiedział to, czego Polska nie była w stanie zrobić przez 36 lat. Musieliśmy zmierzyć się z aktualnymi mistrzami świata i byli wspaniali.” Szkoda syna Wojciecha Szczęsnego.