Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Rosyjscy turyści w Europie, udział w konflikcie ukraińskim

Rosyjscy turyści w Europie, udział w konflikcie ukraińskim

13 września 2022

Pod koniec sierpnia Unia Europejska całkowicie zawiesiła obowiązującą umowę między Brukselą a Moskwą w celu ułatwienia wydawania wiz obywatelom rosyjskim, którzy chcą podróżować po krajach strefy Schengen. Od początku sierpnia premier Estonii Kaja Kallas zasugerowała, by 27 krajów zaprzestało wydawania wiz turystycznych obywatelom Rosji, dopóki rosyjskie siły zbrojne będą kontynuować inwazję na Ukrainę. W tej kwestii zgadzają się jej odpowiednicy: polski, bałtycki, fiński i duński, natomiast sprzeciwiają się temu Niemcy, Węgry, Portugalia, Grecja i Cypr. Jest bardzo prawdopodobne, że temat ten zostanie kiedyś poruszony, jeśli chodzi o zaostrzenie sankcji wobec Rosji. Z moralnego i humanitarnego punktu widzenia akcja ta będzie dodatkowym znakiem solidarności z ranną, okupowaną i zdewastowaną Ukrainą. Jeśli jednak zostanie przyjęty w przyszłości, środek ten może mieć negatywne skutki strategiczne dla polityki zagranicznej Unii. To by trochę pomogło Ukraińcom, ale wywołałoby pytania o strategię sankcji UE, która jest rozwijana od 2014 roku.


Solidarność z Ukraińcami!


Odmowa wjazdu rosyjskich turystów na terytorium Federacji może wydawać się miarą zdrowego rozsądku i wypływać z wylewu spontanicznej solidarności, co jest godne pochwały. Rozproszyłoby to również schizofrenię, którą niektórzy Europejczycy odczuwają od kilku miesięcy.


Z jednej strony Unia Europejska nakłada na Rosję siedmiokrotnie sankcje, az drugiej wita swoich turystów w swoich hotelach, plażach, muzeach i restauracjach. Z jednej strony Unia Europejska sprzeciwia się rosyjskiej inwazji i wspiera ukraiński wysiłek wojenny kosztem trudnej do zniesienia dla Europejczyków inflacji energetycznej, az drugiej strony pozwala obywatelom Rosji na niemal swobodne przemieszczanie się po europejskich stolicach. Przepaść jest niemal absurdalna, gdy europejska opinia publiczna słyszy polityków, którzy twierdzą, że chcą zdusić reżim Putina, jednocześnie pozwalając rzekomo samowystarczalnym obywatelom Rosji na zabawę na Mykonos, Nicei czy Pradze. Można powiedzieć dwie rzeczy: albo Rosja została wykluczona z Europy, albo jej obywatele mogą swobodnie przyjeżdżać i konsumować w Europie.


Kilkumiesięczna odmowa wydawania wiz rosyjskim turystom pozwoli rozwiązać tę obserwowaną na co dzień polityczną dysharmonię: ten środek, zwłaszcza absolutny i powszechny dla strefy Schengen, będzie nowym przejawem europejskiej solidarności z Ukraińcami. Będzie to znak powitalny, gdy konflikt wejdzie w siódmy miesiąc, a perspektywy na rozwiązanie wydają się nieuchwytne. Będzie miał nawet bardzo szczególną wartość humanitarną: w wojnie rosyjsko-ukraińskiej głównymi ofiarami są ukraińscy cywile. Po stronie rosyjskiej giną tylko żołnierze. Rosyjskie społeczeństwo obywatelskie nie doznało jeszcze większych szkód w swoim codziennym życiu, co może skłonić je do kwestionowania wojny zapoczątkowanej przez reżim. Zakaz podróżowania do Europy obywatelom rosyjskim byłby dodatkowym sposobem ostrzegania ich przed niebezpieczeństwami polityki zagranicznej ich rządu. Wreszcie, jak często podkreślali szefowie rządów krajów bałtyckich i nordyckich, ruchy ludności między Rosją a UE nie są pozbawione zagrożeń dla bezpieczeństwa: infiltracji, destabilizacji itp. Kraje bałtyckie i Finlandia mają bezpośrednie doświadczenia z tymi zagrożeniami.

READ  Sześciu menedżerów w rywalizacji, rekord


Zachowaj spójność polityki sankcji


Europejczycy muszą okazać niezachwianą solidarność z Ukrainą. W grę wchodzą ich zasady, ale także ich bezpośrednie interesy. Jednak wykonywanie tego obowiązku solidarności w zakresie wiz turystycznych może paradoksalnie zaszkodzić ukraińskiej polityce Federacji.


Daleki od zakończenia serii sankcji wobec Federacji Rosyjskiej, środek ten zreorientuje jej zasady. Od 2014 roku i aneksji Krymu związek de facto przyjął strategię sankcji wymierzoną w rosyjski rząd liderzy firmy i niektóre firmy rosyjskie. Strategia ta wytrzymała – bo jest ukierunkowana – w obliczu wahań w stosunkach międzynarodowych i wewnętrznych sporów wewnątrz Unii. Masowe odmawianie wiz turystycznych (i tylko one) podważyłoby fundamenty i cele tej strategii.


Zakazując dziesiątkom rosyjskich przywódców politycznych, administracyjnych i wojskowych wjazdu na terytorium europejskie, Unia Europejska nałożyła sankcje na ich wkład w niszczenie suwerenności Ukrainy. Lista obywateli rosyjskich, którym obowiązuje zakaz wjazdu i przebywania na terytorium Unii Europejskiej, jest w domyśle listą osób odpowiedzialnych za agresywną politykę zagraniczną Rosji. Ta lista określa poziomy odpowiedzialności i klasyfikuje te osoby jako zagrożenia dla bezpieczeństwa kontynentu jako całości. Wprowadzenie zakazu wiz turystycznych dla 140 milionów obywateli Rosji nie byłoby realizacją tej polityki sankcji, a raczej jej zastąpieniem. To postawiłoby oligarchę przemysłu zbrojeniowego i zwykłego obywatela Rosji na tym samym fundamencie odpowiedzialności strategicznej. Ustanowiłoby to identyczne traktowanie Warlorda i Kaydama tylko ze względu na jego narodowość. Wzmocniłoby to solidną solidarność między człowiekiem z ulicy a aktywnymi członkami reżimu Putina, którzy mogliby tanio odwoływać się do retoryki urazy wobec ludzi Zachodu. Krótko mówiąc, zrównoważyłoby poziomy odpowiedzialności i określiłoby zbiorową odpowiedzialność narodową za inwazję na Ukrainę. Federacja nie miała już strategii karania rządu, ale postawę ostracyzmu wobec ludzi.

READ  Dziennikarz Quotidien składa skargę przeciwko Francisowi Lallanowi za pobicie


Paradoksalnie zawieszenie wydawania wiz turystycznych zaszkodziłoby celom rosyjskiej polityki wobec Unii Europejskiej. W rzeczywistości celem 27 przez kilka lat było oddzielenie narodu rosyjskiego od ich rządu. Z tego powodu zarówno w Rosji, jak i gdzie indziej (Białoruś, Mjanma itd.) Unia nakłada sankcje na rządy, a nie na ludność. Sankcje indywidualne i sektorowe mają na celu alarmowanie społeczeństwa rosyjskiego o błędach polityki zagranicznej jej rządu. Utrudniając wymianę handlową i finansową, UE ma nadzieję stworzyć warunki do politycznego protestu w samej Rosji. Jednolite uderzenie wszystkich Rosjan wyzwoli nową falę solidarności między narodem a rządem: w naukach politycznych zasada ta została opisana jako „okrążanie flagi” (rajd „o wpływie nauki”).


Po raz kolejny paradoksalnie ten środek utrudniałby wymianę między Federacją a najbardziej wrogimi wojnie partiami ludności rosyjskiej. Bo Rosjanie, którzy częściej podróżują do Europy, pochodzą z protestujących miast, z których niewielu służących żołnierzy pochodzi z Ukrainy, Moskwy i Sankt Petersburga, w kraju, w którym tylko ok. 30% populacji posiada paszporty zagraniczne.


Wsparcie dla Ukraińców i dialog ze społeczeństwem rosyjskim


Obecny dylemat polityczny dotyczący wiz turystycznych jest w Europie znany. Nieufność wobec Rosji jest zrozumiała po dziesięcioleciach mściwej nacjonalistycznej propagandy. Ale postawienie na dialog z rosyjskim społeczeństwem obywatelskim jest pośrednio sposobem na długofalowe wsparcie Ukrainy. Ponieważ im bardziej Unia będzie utrzymywać równowagę sił z Rosją, tym bardziej będzie wspierać Ukrainę.


O ile ten zakaz wjazdu Rosjan do całej strefy Schengen wymaga konsensusu, o tyle podziały w tej kwestii Europejczyków niekoniecznie są rozsądne. Wspieranie Ukraińców wymaga skupienia Europejczyków wokół skutecznych i ukierunkowanych środków, jak to miało miejsce od początku wojny, a nie dzielenia ich na środki, które są prawie niemożliwe do wdrożenia. W tej chwili głównym beneficjentem tej europejskiej polityki jest Turcja, która w tym roku przyjęła wielu rosyjskich turystów: to właśnie kraj, który od czasu kryzysu zna najlepszy sposób na zbieranie owoców wojny, dostarczając Ukraińcom broń ( drony), ale także Rosjanie w rozwiązaniach Dyplomacja i ekonomia w celu obejścia sankcji.

READ  Akcje producenta gier wideo CI Games spadają po krytyce gry „Lords of the Fallen” – 13.10.2023


Generalnie Europa nie jest zainteresowana izolowaniem się od ludności rosyjskiej, ponieważ jej wielka siła w Rosji polega na zdolności przyciągania Rosjan. Kiedy autorytarna Rosja Mikołaja I zabroniła swoim obywatelom podróżowania za granicę, podział między Europą a Rosją był u szczytu. Caryzm pogrążył się następnie w zamkniętej, reakcyjnej próżni narodowej, która doprowadziła do imperializmu, po czym Finlandia, Polska i Rumunia poniosły tragiczne konsekwencje. Wycofując się z siebie, Rosja stanowiła wówczas ciągłe zagrożenie dla Europy. Podobnie okresy skrajnej izolacji dla ZSRR (zwłaszcza w latach 30.) były niezwykle niebezpieczne dla Europy. Innymi słowy, Rosja z twierdzy autyzmu uważa Rosję za bardziej niebezpieczną dla Europy niż kraj, którego obywatele trzymają Europę. Chociaż nie jest to siła militarna, Federacja delikatna siła Daleki od zaniedbania w samej Rosji. Zwykli obywatele rosyjscy aspirują do związku, aby podróżować, kształcić się, inwestować majątek, a nawet szukać leczenia. Zerwanie więzi z człowiekiem z rosyjskiej ulicy ma na celu zrezygnowanie z kluczowego dla Europejczyków atutu.


Brak poprawy pozycji Ukrainy lub wzmocnienia ruchu antywojennego w Rosji, polityczna skuteczność masowych sankcji musi pozostawiać wątpliwości. Tak więc to polityka ukierunkowanych sankcji ostatecznie pozwoli Europie wpływać na ten stabilizujący się z czasem konflikt. Ponadto wraz z końcem umowy o ułatwieniach wizowych dla Europejczyków pojawia się nowe wyzwanie: oznacza to również koniec umowy o readmisji. Innymi słowy, w przypadku nowego kryzysu migracyjnego, podobnego do tego, który miał miejsce na granicy białoruskiej w zeszłym roku, Rosja nie będzie musiała przyjmować nielegalnych imigrantów. To perspektywa, której nie można zignorować i która może mieć katastrofalne skutki dla podzielonej opinii publicznej.