Chiński producent rozsiewa bezczelny wzrost na całym świecie. Chociaż grupa wykorzystuje kontekst rynkowy, który jest szczególnie istotny dla problemów Huawei, czerpie również pewne korzyści strategiczne.
Nieco ogromny wzrost mocy. W ciągu niespełna pięciu lat Xiaomi, chiński producent smartfonów (i wielu innych produktów), wstrząsnął tym sektorem i wspiął się na szczyty światowych rankingów, wykazując bezczelny wzrost.
W drugim kwartale świata firma odnotowała do tej pory silny wzrost sprzedaży (26%) i po raz pierwszy w okresie od kwietnia do czerwca została światowym liderem pod względem „dostaw”, czyli pod względem liczby terminali wysłanych do dystrybutorów z udziałem w rynku na poziomie 17%. I ponieś luksus obalenia króla Samsunga.
Ten sam trend w Europie (dostawy wzrosły o 68%), a nawet we Francji, gdzie Canalys zajmuje obecnie pierwsze miejsce z 30% udziałem w rynku i wzrostem sprzedaży w ciągu roku, ponownie o 82% przed Samsungiem i Apple.
Problemy z Huawei
Yan Liu, dyrektor regionalny Xiaomi France komentuje: „Postęp, jaki dokonał się w ciągu zaledwie trzech lat, jest niesamowity. Osiągnięcie tego miejsca na rynku francuskim to wielki zaszczyt i duma”.
Jak wytłumaczymy ten szybki sukces? Odpowiada najpierw na kontekst rynku. Firma skorzystała z silnego ożywienia globalnego rynku smartfonów podczas pandemii, trudności produkcyjnych niektórych konkurentów i oczywiście zejścia swojego rodaka Huawei do piekła.
Były numer dwa na świecie zniknął w kilku czwartych listy 5 największych krajów świata, po tym, jak został cofnięty przez amerykańskie sankcje, które uniemożliwiają mu umieszczanie aplikacji Google w swoich terminalach. Nawet w Chinach nikt już nie chce smartfonów Huawei… Z tego wakatu skorzystało światowe Xiaomi, ale także Vivo i Oppo, również Chińczycy.
ale to nie wszystko. Xiaomi czerpie strategiczne korzyści nieco dalej od swoich konkurentów: niewiele lub wcale sklepów stacjonarnych, niewiele lub brak reklam oraz silny nacisk na swoją społeczność i sieci społecznościowe.
Trzy filary
Guillaume Chaigneau, zastępca dyrektora krajowego w Xiaomi, wyjaśnia BFM Business: „Wdrażamy tę strategię w każdym kraju i opiera się ona na trzech filarach: pozyskiwaniu i konsolidacji bazy klientów w celu osiągnięcia biznesu odnawiania. Najlepszy sposób na osiągnięcie ma to na celu skoncentrowanie się na wejściu / średnim zasięgu. Smartfony w cenie poniżej 400 euro stanowią 60% wolumenu sprzedaży we Francji.”
„Drugi filar, lojalność poprzez komunikację z influencerami, społecznościami i sieciami społecznościowymi, która bardzo różni się od konkurencji. Chodzi o to, aby zaspokoić twardy rdzeń podczas adresowania globalnego rynku” – kontynuuje Guillaume Chinio.
„Na koniec polegamy na naszym ekosystemie obejmującym wiele produktów, takich jak skutery, telewizory lub urządzenia połączone, tworząc dodatkową wartość. Staramy się uwzględniać te produkty w naszej komunikacji. Łączna sprzedaż stanowi jedną trzecią naszej sprzedaży. We Francji” – kontynuuje menedżer.
Bez reklam (poza niedawną kampanią telewizyjną) Xiaomi ma automatyczną 70% reputację w sieciach społecznościowych i niezachwianą społeczność fanów. „Nawet jeśli nasz udział w głosach jest nadal niższy niż konkurencja, nasze działania marketingowe społeczności zwracają się pod względem konwersji” – dodaje Guillaume Chaigneau.
luksus
I nie wydaje się, żeby jej słaba fizyczna obecność (tylko 7 sklepów we Francji) ją karała. „Dzięki naszej gamie produktów wyświetlanie wszystkiego jest skomplikowane i bardzo drogie” — mówi menedżer, który uważa, że Internet jest strategicznym kanałem sprzedaży.
Mimo wszystko rosnący sukces smartfonów i ich produktów pozwala Xiaomi zdobywać wpływy wśród operatorów telekomunikacyjnych. Tłumaczenia widzimy to coraz częściej w sklepach Bouygues Telecom, Orange, SFR (spółka zależna grupy Altice oprócz BFM Business) czy w Fnac-Darty.
Jaki jest następny krok? Podobnie jak Huawei w swoim czasie, będziemy musieli negocjować przejście na rynek high-end, aby stworzyć wartość i wzbudzić zainteresowanie zaawansowanych użytkowników, którzy zwracają się do high-endowego Apple lub Samsunga.
Menedżer wyjaśnia: „Będzie to napędzane innowacjami z centrali. Nie potrafię powiedzieć, kiedy, nie chcemy się spieszyć, chcemy nie spieszyć się, nie spieszymy się”. „Potrzebujemy odrębnego centrum”, trudny cel, ponieważ dzisiejsze smartfony grają przy tych samych stołach: coraz mocniejsze przetworniki obrazu, coraz szybsze ładowanie…
Ale producent po raz kolejny koncentruje się na swoim ekosystemie z produktami, które rozmawiają ze sobą za pośrednictwem XiHome, wspólnej warstwy aplikacji. „Powiązana relacja między urządzeniami zaczyna wkraczać w umysły ludzi i ich zastosowania, nawet jeśli powoli zaczyna się na przykład od automatyki domowej. Jest ruch i chcemy na nim budować” – powiedział Guillaume Chaigneau.
Jednak jedna przeszkoda może spowolnić tę ambicję: brak komponentów, który dotyka wiele sektorów, w tym sektor smartfonów. „Wpływa to na biznes w sposób globalny, ale w tej chwili stosunkowo tego unikamy”, identyfikuje Guillaume Chaigneau, po czym dodaje: „Na jak długo, nie wiem”.
„Profesjonalne rozwiązywanie problemów. Pragnący być pionierem kulinarnym. Przyjazny miłośnik piwa.”
More Stories
Muzyka Nintendo: Le Spotify wyprodukowane na Nintendo
Cyberpunk 2077 nie umarł, CD Projekt ogłasza wielkie ogłoszenie dla całej społeczności
Nowa trójka astronautów wyrusza na chińską stację kosmiczną