Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Praca w Polsce – Jak zintegrować się z bardzo specyficzną kulturą korporacyjną?

Praca w Polsce – Jak zintegrować się z bardzo specyficzną kulturą korporacyjną?

(Artykuł ukazał się 14 marca 2011)

Oczywiście emigracja do Polski nie jest najbardziej niezwykłym doświadczeniem zawodowym w historii. Jednak historia i tradycja wyróżniły kulturę biznesową kraju. Lepetitjournal.com powraca do tych osobliwości i oferuje kilka cennych rad, które ułatwią integrację emigrantów w przyszłości.

W całej Europie dzisiejsze normy kulturowe są dość podobne, a zarządzanie przedsiębiorstwem zostało stosunkowo ujednolicone. Musimy zatem uważać, aby nie karykaturować polskiej specyfiki. Pozostają jednak pewne specyficzne cechy, takie jak słaba komunikacja wewnętrzna oraz znaczenie hierarchii i formalności.

(Zdjęcie z Wikicommons Docyntics)

theGospodarka planowa do gospodarki rynkowej
Przed 1989 rokiem przedsiębiorstwo było własnością państwa. Organizacja jest scentralizowana i biurokratyczna. Profesjonalne szkolenie w zakresie zarządzania jest ograniczone, a wiedza na temat zarządzania bardzo słaba. Porzucenie tego socjalistycznego modelu zajmie kilka lat.

W okresie demokratyzacji polski rząd narzucił słynną metodę „terapii szokowej”. Obecnie tworzy się nowa administracja, na którą wpływa głównie model anglosaski. Liberalne reformy radykalnie wpływają na pracę polskich firm, ale wolniej zmieniają kulturę korporacyjną.

W zależności od branży, historii i obecnego pochodzenia kapitału, polskie kultury biznesowe są bardzo zróżnicowane. Cechy te utrzymują się szczególnie w przedsiębiorstwach kontrolowanych przez państwo (transport), sektorach silnie regulowanych (ubezpieczenia, bankowość) czy powstałych w wyniku prywatyzacji (energia), które pozostają częściowo chronione przed konkurencją międzynarodową.

Szczególnie dawne socjalistyczne instytucje państwowe nie podniosły się jeszcze w pełni po utracie monopolu. Obecność związków zawodowych jest silna. Różnica jest uderzająca w przypadku polskich oddziałów dużych międzynarodowych grup. Firmy te przyjęły obcą kulturę swojej firmy-matki. Zmniejsza się także znaczenie organizacji związkowych w ogóle.

Czynnik pokoleniowy
Polacy, którzy odkryli świat pracy przed 1989 rokiem, budowali swoje referencje w przestarzałym już środowisku. Stąd obce stają się im pojęcia takie jak konkurencyjność czy kultura wyników. Często pracowali też dla jednej firmy i zdobywali w niej doświadczenie.

Dla Regisa Mioli, kierownika fabryki na emigracji (Stoleczne Centrum Recyclingu): „Polacy są na ogół dobrymi specjalistami w swojej dziedzinie, ale mają poważny problem z koordynacją służb. Poza tym często młodym ludziom najłatwiej jest pełnić rolę dyrygenta.”.

Nawet dzisiaj polscy menedżerowie wyszkoleni w czasach socjalizmu są bardziej zainteresowani produkcją oraz badaniami i rozwojem niż zakupami czy marketingiem (sektor, który przed 1989 rokiem prawie nie istniał).

Obiecujące odrodzenie
Z drugiej strony wielu emigrantów podkreśla dużą elastyczność i przedsiębiorczość Polaków po trzydziestce i czterdziestce. Są ambitni, dobrze wyszkoleni i bardzo dynamiczni, często mają międzynarodowe doświadczenie i stanowią wyzwanie dla starych modeli zarządzania.

O obszarach dyrektora administracyjnego i finansowego: „Widzimy osoby ubiegające się o wykwalifikowane stanowiska, chcące rozpocząć karierę, rozwijać się i szkolić wewnętrznie. Ci młodzi ludzie, którzy wchodzą na rynekH Biznes chce trochę!

Polskie firmy, które są realistami i zawsze potrzebują umiejętności, nie wahają się dać im szansy. Przypomina nam o tym Frédéric, dyrektor ds. projektów strategicznych w Grupie EMF „Nie znajduję w polskich firmach zjawiska ciał, dużych szkół, które w dużym stopniu przełamywałoby elastyczność i hierarchiczny rozwój.

READ  Nuwa Hota: Miasto, które przeszło od komunizmu do kapitalizmu

Regis również to precyzuje„Młodzi rekruci lepiej rozumieją podejście do projektu: planowanie i kosztyRaportowanie. Dziś jest to bardziej normalne niż w 2002 roku.„(…)”Wiek też jest mniej istotny, bo już wiadomo, że firmę lub usługę może prowadzić młoda osoba w wieku 30–40 lat. Konsekwencje tej profesjonalizacji ponoszą także duże grupy, a ich ekspatriantów często zastępują polscy menedżerowie.

Wreszcie kobiety również mają swoją szansę. Stanowią oni 35% kadry zarządzającej, co jest jednym z najwyższych wskaźników w Europie. Znacznie więcej niż we Francji czy Niemczech.

Pracownicy najemni?
Druga strona medalu jest taka, że ​​niestabilność komunizmu, a potem prawa dżungli kapitalizmu, wykształciły silny indywidualizm. Dla Fryderyka jest w Polsce od 7 lat.”Posiadanie ducha „korporacyjnego” nie jest tu jeszcze rzeczą oczywistą, sukces każdego jest na pierwszym miejscu nie poprzez sukces firmy, ale poprzez jego własny sukces.„Zaangażowanie pracowników też nie jest dane raz na zawsze. Motywacja zespołu w dużej mierze zależy od lidera.

Czasem duszna hierarchia
Hierarchia, będąca dziedzictwem lat komunistycznych i polskiego konserwatyzmu, jest tu niezwykle szanowana. Schematy organizacyjne są nadal bardzo pionowe. Decyzja jest podejmowana na górze i posłusznie wykonywana na dole. To oczywiście stwarza ogromny dystans pomiędzy kierownictwem a zespołami. Zniechęca to także do inicjatywy i niezależności pracowników. Dużo oczekują od firmy, a mało wyrażają swoje oczekiwania.

Zarządzanie polskimi pracownikami

Aby skutecznie kierować lokalnym zespołem, należy wziąć pod uwagę tę specyfikę kulturową. Regis wyjaśnia:Na podobnym stanowisku w fabryce we Francji i w Polsce umiejętności nie są takie same. Na przykład we Francji mogę poprosić kierownika mojego warsztatu, aby zarządzał swoimi pracownikami, ich wynikami i jakością pracy oraz codziennie składał mi sprawozdania. W Polsce proszę o to mojego kierownika produkcji, a nie kierownika sklepu, który nie ma jeszcze perspektywy na realizację tych wszystkich zadań.

Prowadzenie zespołu tutaj jest bardzo „odpowiedzialnym” doświadczeniem, moim zdaniem o wiele bardziej niż we Francji. Polacy mają znacznie mniejsze poczucie sprzeczności niż my. Nie będą wyrażać siłyHNa tym polega rozbieżność. Nawet jeśli zdecydujesz się podejść do muru, wypuszczą cię”..

Słaba komunikacja wewnętrzna
W wyniku tak silnej hierarchii i dziedzictwa czterdziestu lat dyktatury, Polacy nie są już przyzwyczajeni do omawiania strategii firmy ani w gronie współpracowników, ani nawet z ich hierarchami. Przeciwnie, wyrażają swój sprzeciw poprzez bierny opór.
Według Jean-Baptiste Mouton, dyrektora marketingu Pernod Ricard Polska: „Mamy tu do czynienia z dziedzictwem braku komunikacji. Dialog wewnątrz firmy z partnerami jest historycznie złożony. Rzeczy nie są wypowiadane bezpośrednio, a drażliwe tematy są często omawiane poza spotkaniami.

READ  Zmniejszenie produkcji o milion baryłek dziennie może spowodować wzrost cen ropy 🔎

Formalizm Bardzo XIX wiek
Grzeczność i uprzejmość: Polacy przywiązują dużą wagę do szacunku do innych. Protokół i nomenklatura są nadal oznaczone. Wiek jest szacowany. Dress code jest bardzo rygorystyczny, choć zazwyczaj jest swobodny.

Dla Regisa Mioli tytuł odgrywa także bardzo ważne miejsce w polskiej kulturze: „Wystarczy spojrzeć na wizytówki, na których trzeba udowodnić, że jest się inżynierem (pan inz.). Próbowałem drukować wizytówki bez tych wyróżnień, ale zdałem sobie sprawę, że tak jest w Polsce?

Problem z zaufaniem?
Kolejna lokalna osobliwość: społeczeństwo polskie było historycznie zbudowane wokół rodziny i sprzeciwiało się ingerencji obcych mocarstw. Ekspatriant na początku pobytu częściej zalicza się do drugiej kategorii.

Regis tego nie doświadczył, ale pamięta to?W niektórych przypadkach, gdy ekspatriantH Przysłany przez centralę, usunięcie znaku „Oko Moskwy” może być trudne.?.

Zamiłowanie do polskich obcokrajowców?
Normą pozostaje jednak integracja ekspatrianta w polskiej firmie. Polacy na ogół mają pozytywne nastawienie i zdrową ciekawość wobec emigrantów. Akceptacja ich władzy jest również oczywista.

Jean-Baptiste, który był obecny w Polsce przez 7 lat, wspomina, że ​​„Często ze względu na małą liczbę obcokrajowców, Polacy rozpoczynają pracę także w języku angielskim? (Wyobraźcie sobie to samo we Francji!?)„.

Po przybyciu do Polski 9 lat temu Regis wyjaśnia: „Na początku mojego wygnania moi koledzy byli bardzo uważni, dbali o to, abym niczego nie przeoczył i żebym nie spędziła Wielkanocy samotnie przed jajkiem? Czy moja integracja w Polsce była dużo łatwiejsza niż z polskim kolegą, który wyjechał wówczas do pracy w centrali we Francji? Miała wrażenie, że ludzie byli zimni i nieotwarci, bo we Francji bardzo rzadko można tak łatwo zostać zaproszonym na Boże Narodzenie w domu, jeśli jest się samemu. Dlatego też przyjeżdżający cudzoziemiec będzie traktowany z dużą uwagą. A zatem co do Jana Chrzciciela„Wizyta” trwa kilka lat i oczywiście trudno jest utrzymać ten sam poziom wysiłku. Następnie do emigranta należy integracja„.

Aby się wykazać
Może to być trudne, jeśli ekspatriant zostanie zerzucony na szczyt schematu organizacyjnego. Jak mówi nam Fryderyk: „Jeszcze trudniej jest, gdy jesteś obcokrajowcem pracującym na lokalnym kontrakcie, bo musisz wykazać się dwa razy mocniej niż inni. Potem spowiedź jest już zakończona, ale początek jest długi i trudny.

READ  Dawid Godzik w wywiadzie przygląda się swojej karierze! Kolarstwo górskie

Co więcej, Polacy są gościnni, ale nie są „Latynosami”. Prawdziwe relacje wymagają czasu, aby się rozwinąć, a Twoi współpracownicy nie przychodzą do Ciebie automatycznie. Tym bardziej, że ekspatriant często zajmuje stanowisko administracyjne.

Jednak gra jest tego warta: po osiągnięciu integracji ekspatrianci, z którymi przeprowadzono wywiady na potrzeby tego artykułu, podkreślają dużą lojalność i dostępność wobec swoich bliskich współpracowników.

Kontrola jakości (www.lepetitjournal.com) Poniedziałek, 14 marca 2011

Kilka wskazówek, jak dobrze zintegrować się z polską drużyną:

– Jest co do tego zgoda: starajcie się uczyć języka polskiego, a unikniecie wielu trudnych sytuacji. W porównaniu do wszystkich emigrantów, którzy nigdy nie uczyli się języka polskiego, będzie to i tak ogromna różnica.

Nawet jeśli coraz więcej ludzi mówi po angielsku, pozostaje to wielką trudnością w integracji. Bo w grupie łatwiej będzie rozmawiać między sobą po polsku i albo włączycie się w dyskusję, albo poczekacie, aż życzliwa dusza przetłumaczy wam jedno z pięciu zdań?

Kolejny oczywisty fakt, o którym warto pamiętać: to Ty, emigrant, musisz przejąć inicjatywę i wczuć się w swoich kolegów. Podążaj za nimi w nieformalnych przestrzeniach towarzyskich i sieciowych (kuchnia biurowa, kawiarnia na rogu ulicy itp.). Możesz także przełamać „hierarchiczne” lody (jest to oczywiście łatwiejsze, jeśli jesteś szefem lub jeśli lubisz wznosić toasty z nimi).

Wkrótce wielu emigrantów zapomina, że ​​aby poznać kraj, trzeba też chcieć. To oni, a nie mieszkańcy, mają obowiązek otwierać się na innych, zbliżać się, budować zaufanie i dzielić się!

Polacy cenią humor, ale niektóre tematy są wyraźnie drażliwe. Ogólnie rzecz biorąc, do niektórych tematów rozmów należy podchodzić ostrożnie: polityka, historia, seks czy religia.

Wreszcie, zapomnij o swoich uprzedzeniach, cierpliwie i pokornie zwracaj uwagę na ich kulturę i historię oraz staraj się zrozumieć, a nie osądzać. „Jesteś gościem tego kraju i musisz traktować go z szacunkiem. Mały Regis. Jest też wiele rzeczy, które mogą Cię zirytować, zirytować lub zmęczyć, ale jest to część wyobcowania„.Dr'w innym miejscu Również polska kadra z pewnością Wiele do powiedzenia (lub skrytykowania) na temat innych emigrantów.