Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Polski „Most Wschodni” do Rzeszowa na Ukrainie

Polski „Most Wschodni” do Rzeszowa na Ukrainie

Kiedy 24 lutego 2022 roku przekraczaliśmy Rzeszów, by dotrzeć do wschodniej granicy Polski, zastaliśmy zwykłe, małe, prowincjonalne miasteczko. Piękne historyczne centrum otoczone budynkami typowymi dla architektury komunistycznej, niedawno opuszczona autostrada finansowana przez UE.

Po półtora roku cieszymy się, że o niecałą godzinę uniknęliśmy strasznego ruchu pomiędzy lotniskiem a Ukrainą. Wojna przekształciła to zaścianka w dynamicznie rozwijające się miasto, koło ratunkowe dla sąsiedniej Ukrainy w jej walce z Rosją.

„Przeżyliśmy rewolucję”, – ogłasza socjaldemokratyczny burmistrz gminy Konrad Bjolek. Jego biuro ma bezpośredni widok na rynek wolny od samochodów, który w przedweekendowe wieczory szybko się zapełnia. Na tarasach znajdują się restauracje polskie, włoskie, meksykańskie i tajskie, a przed pubem Lord Jack gra klasykę zespołu rockowego. Spacerujemy, pijemy i rozmawiamy praktycznie we wszystkich językach słowiańskich, angielskim, francuskim i hiszpańskim.

„Rzeszów był na krawędzi, teraz jest Most Wschodni”, – mówi Fjolek. Sale ratusza i jego biur są przepełnione odznaczeniami i symbolami z miast na całym świecie. 47-letni burmistrz jest szczególnie dumny z dokumentu, który otrzymał od prezydenta Ukrainy Zełenskiego, przyznającego Rzeszowowi honorowy tytuł „miasta opiekuńczego”. Różnica Jest świadkiem zasadniczych zmian, jakie przeżywa miasto, bo trudno je dostrzec.

„Mniejsze zło”

Statystyki pozwalają odgadnąć skalę: Rzeszów liczy 200 000 mieszkańców, w tym 30 000 ukraińskich uchodźców. W szczytowym momencie kryzysu w 2022 r. były one trzykrotnie wyższe. Fjolek dodaje, że niedawno przybyło w ten region od 5 000 do 10 000 żołnierzy amerykańskich. Oczywiście wolałby, żebyśmy ich nie potrzebowali. „Ale wolelibyśmy być chronieni militarnie przez NATO, niż zdani na łaskę naszych rosyjskich sąsiadów”.

Większość ludzi czuje to samo, nawet w nieoczekiwanych miejscach. Odwiedź Atelier-Activité, przestrzeń spotkań i wystaw ukrytą na wewnętrznym dziedzińcu na obrzeżach centrum miasta. Prowadzona jest przez grupę anarchistyczną, która udostępnia ją feministkom, organizatorkom Marszu Równości i działaczom na rzecz praw zwierząt.

READ  Możliwe są ulepszenia - EURACTIV.fr

Mixer, 56 lat, sympatyczny mężczyzna, który nie chce podawać swojego prawdziwego imienia, wierzy w punk i anarchię. „Jestem pacyfistą, Bierze papierosa i deklaruje. Ale jeśli ktoś zaatakuje twój kraj, musisz się bronić. Wielkie mocarstwa zawsze chciały zmiażdżyć Polskę – dodaje. „Niestety wiemy z doświadczenia, jak to jest walczyć o przetrwanie”.

Poglądy te doprowadziły go do wściekłości na swoich towarzyszy z Europy Zachodniej, którzy nazwali go nacjonalistą. „To cholerni hipokryci”. Dla nich amerykański kapitał i imperium są absolutnie złe, ale nie przemawia to zbyt wiele przeciwko Chińczykom i Rosjanom. „Spójrzcie na Ukrainę, to imperialistyczne panowanie!” Doradza tym, którzy uczą tej lekcji. Nawet jeśli Mixerowi nie podoba się, że jego miasto zostało przekształcone w częściowy obóz wojskowy