Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Perpignan: Dwóch Katalończyków wraca z obozu dla uchodźców na Ukrainie. „Jesteśmy gotowi wyjechać znacznie więcej, silniejsi i nie pozwolimy im odejść”

Perpignan: Dwóch Katalończyków wraca z obozu dla uchodźców na Ukrainie. „Jesteśmy gotowi wyjechać znacznie więcej, silniejsi i nie pozwolimy im odejść”

Wstrząśnięta losem dwóch Ukraińców, Bastiana Jolevo i Caroline Ferrer, dwóch przyjaciółek w wieku 29 i 28 lat, agentki nieruchomości, szukała pracy i udała się do Medica, przygranicznego miasta między Polską a Ukrainą. Tam pomogli powitać rodziny ukraińskich uchodźców, uciekających wszelkimi sposobami ze swojego kraju zbombardowanego przez siły rosyjskie. Wracając do Perpignan 27 marca, Bastien, który został P.-O. Z Karawany Solidarności zwróć się do ALDP 66, aby wspólnie zorganizować długą karawanę humanitarną.

2500 km jazdy. W połowie marca 2022 r. 29-letni Bastien Jolevo nie spodziewał się agenta nieruchomości w Bolu w towarzystwie swojej najlepszej przyjaciółki, 28-letniej Caroline Ferrer, która szukała pracy.doznając takiego szoku emocjonalnego” Docierając do celu: przygranicznego miasta Medica między Polską a Ukrainą, w Karpatach Dolnych.

„Oboje oczywiście wyjechaliśmy pełni współczucia i byliśmy bardzo poruszeni losem tych tysięcy Ukraińców, którzy uciekli z piekła, ale także z Wenus w małej Wenecji” Młody człowiek rozpoznaje. „Nasze rodziny i bliscy niekoniecznie byli podekscytowani. Skakaliśmy w nieznane, Caroline, która od dawna działa charytatywnie, kontynuuje. Ale determinacja i siła woli przeważyły ​​nad ryzykiem. Więc odchodzą.

Kiedy dotarli do obozu Medica, natknęli się na nieprzerwaną i milczącą linię uchodźców, głównie kobiet i często małych dzieci. „Wielu opuściło swój kraj samochodem tylko z niezbędnymi rzeczami, w tym papierami i niektórymi rzeczami osobistymi. Ale kiedy brakuje im benzyny, czekają na 5-10 samochodów, a wielu woli kończyć podróż pieszo z dziećmi, bagażem, a czasem zwierzęta domowe”.

„Poprosiliśmy tylko o to, żeby się przydać”

Wyczerpani wyczerpaniem, wiejskim jastrzębiem i pustym spojrzeniem uchodźcami natychmiast zajęły się stowarzyszenia nadzorowane przez polskie siły bezpieczeństwa. Wśród trybun obozu, które zawsze są pełne, dwóch katalończyków znajduje się na tych samych trybunach swojego rodaka, który przebywał tam przez 3 tygodnie. „Nie mógł już tego znieść i zapytał, czy jesteśmy gotowi go zastąpić, mówi Bastian. A ponieważ poprosiliśmy o to, aby był użyteczny, bez wahania przyjęliśmy”. Tworzone są silne linki. Zeznaje, jego wzrok jest zamazany.Odkryliśmy również ogromny ogrzewany namiot, wyposażony w prysznic i wifi, założony przez bardzo aktywne i oddane chińskie stowarzyszenie. Poznaliśmy wielu wspaniałych ludzi z całego świata. Następnie poznajemy Liliane Poulard, 49-letnią bizneswoman z Bordeaux, która uruchomiła Le Convoi de la Solidarité, która rozprzestrzeniła się po całej Francji. W którym Lillian przebiera się za pirata Jacka Sparrowa, aby rozbawić dzieci, rozdając im nagrody.

„To ten niezwykły człowiek rozpoczął moją misję humanitarną” Bastien przyznaje, że na razie zawiesił działalność zawodową. Od tego czasu Katalończyk, który został 66. doradcą stowarzyszenia, nie zaprzestał rewitalizacji swoich sieci, aby dać lokalny obraz Karawany Solidarności. Walczy jak diabli, aby skontaktować się z dygnitarzami, prezydentami i wybranymi urzędnikami i skontaktował się z Association for Entertainment, Diversity and Participation (ALDP), z którym planuje zorganizować karawanę 4 lub 5 ciężarówek zmierzających na Medica Camp. „Wszyscy złożyliśmy obietnicę i dotrzymamy jej: nie opuścimy narodu ukraińskiego”.