Dochodzenie„Pieśni piekielne” (6/6). Aleksander Kulesevich większość swojego życia poświęcił na zbieranie i przekazywanie muzyki i pieśni skomponowanych w nazistowskich obozach. Od śmierci w 1982 roku jego syn Krzysztof zmaga się z publikacją bezcennego zbioru.
Po powrocie do swojego domku w dolinie Jury Krakowskiej Krzysztof Kulisiewicz uwielbia odpoczywać na kanapie, słuchać jazzu czy zagłębiać się w podręcznik do historii. Duffy, jego piesek, tarza się na kolanach. Krzysztof zapomina więc o zamieszaniu w śródmieściu Krakowa, kłopotach finansowych i kruchym zdrowiu. Jednak prześladuje go inna obecność. Gdziekolwiek spojrzy, w tym drewnianym domku z bali, wspomnienie jego ojca, Aleksandra, „Alexa” dla jego przyjaciół, pamięta go: maszynę do pisania. Erica Black siedząca przy komodzie; Jego magnes jest umieszczony na półce; Portrety rodzinne, malowane w latach 60., zdobią ścianę salonu; W księgarniach płyty winylowe i teczki przywołują szaloną misję barda z Sachsenhausen.
Ten ojciec o wyjątkowym przeznaczeniu przetłumaczył i upamiętnił pieśni testamentowe swoich współwięźniów w obozie koncentracyjnym Sachsenhausen, zanim resztę życia poświęcił na badanie muzyki skomponowanej w innych obozach II wojny światowej. Była piosenkarka kabaretowa zebrała w ten sposób ponad 600 piosenek, z których większość została nagrana podczas wywiadów z ocalałymi na 52 kilometrach ścieżki dźwiękowej.
Kulisiewicz ma wiele podobieństw do swojego genialnego ojca: Paul jest poliglotą o smutnej twarzy klauna, smutny i zabawny zarazem, rozmowny, ale dobrowolnie samotny, żyje z muzyką w głowie… Krzysztof Kulisiewicz, 61 lat, rozwiewa wszelkie nieporozumienia: „Nie mam błyskotliwej osobowości mojego ojca. Nie mam tego bohaterskiego ducha.” Prywatny nauczyciel języka angielskiego i niemieckiego w ciągu roku szkolnego, każdego lata pracuje jako recepcjonista na obozie wakacyjnym na wzgórzach Eifel w zachodnich Niemczech. Jednak, niczym podwójny agent, Krzysztof wytrwale realizuje misję ojca. Albo raczej ocal jego pracę.
Co pozostało z tej pracy śledczej? A tym lekkim głosem, zdolnym przykuć uwagę publiczności? Aby znaleźć odpowiedź, musisz iść krętymi ścieżkami. Jakby zabawny Alex, który grał różne postacie, po śmierci w 1982 roku nadal mieszał sprawę. Bawiąc się swoim światem i nerwami syna… Od czego zaczynamy? przez Krzysztofa. przez Kraków. To było prawie czterdzieści lat temu.
Gigantyczna praca
Masz 76,48% tego artykułu do przeczytania. Reszta przeznaczona jest tylko dla subskrybentów.
„Dumny fanatyk sieci. Subtelnie czarujący twitter geek. Czytelnik. Internetowy pionier. Miłośnik muzyki.”
More Stories
W Cannes można zobaczyć film biograficzny o Władimirze Putinie, wyprodukowany w całości przez sztuczną inteligencję
Polski thriller Netflixa to wielka niespodzianka jesieni (wspina się na pierwszą dwójkę)
Gerard Depardieu zostaje oskarżony o napaść na tle seksualnym, a jego prawnik mówi: „Przypuszcza się…”