Nazywa się to idealnym początkiem. Po rozgrzewce z San Marino (5: 0) i Albanią (2: 0), Anglia po raz trzeci z rzędu zwyciężyła w kwalifikacjach do Mistrzostw Świata 2022, wyprzedzając Polskę w środowy wieczór (2: 1). Znacznie więcej zawdzięcza swojemu kapitanowi, Harry’emu Kane’owi, który otworzył wynik po rzucie karnym funta szterlinga wykonanym przez Helica (19).
To powinno wystarczyć na Wembley. Bo bez Roberta Lewandowskiego, który strzelił w niedzielę na prawym kolanie przed Andorą (3: 0), Polska nie byłaby już jedyną drużyną. Bez swojego wszechstronnego kapitana-strzelca – – unikając porażki na Węgrzech przez wyrównanie w 82. minucie (3-3) i spasowanie po przerwie przed Andorą – Polska znów stała się nieszkodliwym zespołem. W szczególności jego nowy trener Portugalii, Paulo Sousa, zdecydował się odetchnąć na ławce Marseilles Milic w Karzai. Zmierzył się ze swoim angielskim pupilem (tylko jedno zwycięstwo, 7 remisów i 12 porażek), więc Polska nie była w pierwszym okresie (0 strzałów i 0 szans).
Maguire jako zbawca
Chociaż Milik wszedł, niewiele w kilka sekund. Tyle tylko, że John Stones znalazł sposób na dodanie napięcia tej jednostronnej grze. Motor odzyskał piłkę i zagrał sztafetę w polu karnym z Milikiem, po czym wyrównał siłę pod poprzeczką (58., 1-1). To jedyny strzał wymierzony w tyczki w tłumie. Ale kamienie nie zostały ukamienowane. Pięć minut przed końcem Maguire, zwycięzca udanej połowy woleja z prawej strony, odbił piłkę z głowy w róg (2-1). Plik Trzy lwy Kontynuuj podróż w kierunku Kataru.
„Guru mediów społecznościowych. Bardzo upada. Wolny fanatyk kawy. Entuzjasta telewizji. Gracz. Miłośnik internetu. Nieskrępowany wichrzyciel.”
More Stories
Euro 2024: Holandia od tyłu pokonała Polskę w finale grupy C przeciwko Francji
W Polsce protest przeciwko wykorzystaniu sztucznej inteligencji w radiu
Polska zabiega o czasowe zawieszenie praw azylowych z UE