Kilka dni temu artykuł w magazynie Public potwierdził, że Karen Le Marchand była „bolesna w zespołach i fałszywie przyjaźniła się z rolnikami” w „Miłości na łące” na M6, według źródła zbliżonego do jego scen. Od tego czasu w sieciach społecznościowych wielu uczestników programu broniło gospodarza po tych fałszywych informacjach.
Wczoraj dyrekcja kanału podczas konferencji prasowej broniła Karen Le Marchand. „To są uwłaczające i bezpodstawne uwagi [la société de production de „L’amour est dans le pré”, ndlr]Chcieliśmy raz jeszcze wyrazić nasze wsparcie” – powiedział Guillaume Charles, General Manager Programs w M6. gwiazda ekranu.
I dodać: „Ma swoją osobowość, jak wiemy, ale jest bardzo lojalna. Kiedy kocha, kocha, a kiedy nie kocha, nie kocha. Musiałeś widzieć falę wsparcia, zwłaszcza rolników ale także wsparcie osób zaangażowanych w jej programy.” Guillaume Charles wyjaśnił: „M6 ponawia swoje poparcie. Będziemy nadal być czujni. Zawsze będziemy bronić Karen”.
„Dumny fanatyk sieci. Subtelnie czarujący twitter geek. Czytelnik. Internetowy pionier. Miłośnik muzyki.”
More Stories
W Cannes można zobaczyć film biograficzny o Władimirze Putinie, wyprodukowany w całości przez sztuczną inteligencję
Polski thriller Netflixa to wielka niespodzianka jesieni (wspina się na pierwszą dwójkę)
Gerard Depardieu zostaje oskarżony o napaść na tle seksualnym, a jego prawnik mówi: „Przypuszcza się…”