Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Joshua strzela do Ngannou i zadaje powalenie, które jest równie imponujące, jak i szybkie

Joshua strzela do Ngannou i zadaje powalenie, które jest równie imponujące, jak i szybkie

Pod koniec fantastycznego wieczoru boksu w Arabii Saudyjskiej Anthony Joshua z łatwością pokonał Francisa Ngannou w głównej walce wieczoru. Brytyjski bokser znokautował byłego mistrza wagi ciężkiej UFC mocnym nokautem w drugiej rundzie.

Po tym, jak Tyson Fury zadrżał, Francis Ngannou zaatakował w piątek Anthony'ego Joshuę. Jednak w swojej drugiej zawodowej walce bokserskiej były mistrz świata UFC miał ciężki wieczór.

>> Przeżyj na żywo walkę Ngannou-Joshua

Anthony Joshua był znacznie lepiej przygotowany niż Furia „Króla Cygańskiego” kilka miesięcy temu i wyraźnie dominował nad swoim kameruńskim rywalem podczas tego świątecznego wieczoru w Arabii Saudyjskiej. Po wyrzuceniu na matę w pierwszej rundzie, „AJ” w następnej rundzie zadał przerażające nokaut Francisowi Ngannou.

Gdyby Kameruńczykowi udało się wstać po drugim wyjściu na matę, zostałby całkowicie wyeliminowany dzięki nowemu przyspieszeniu Anthony'ego Joshuy.

„Nie przestawaj boksować, jesteś następnym Tysonem

Pod okiem publiczności składającej się z takich gwiazd jak brazylijski Ronaldo i Jose Mourinho Anthony Joshua zademonstrował swoje mistrzostwo w szlachetnej sztuce, pokonując ambitnego rywala. Nie zapominając o pogratulowaniu odwagi Francisa Ngannou w próbach zmiany kariery bokserskiej po błyskotliwej karierze w mieszanych sztukach walki.

„Nie rezygnuj z boksu, jesteś następnym Tysonem” – szepnął Anthony Joshua do ucha kameruńskiego boksera, gdy w końcu wstał. – Jeśli będziesz czegoś potrzebować, porozmawiamy o tym później.

Joshua chce walczyć o tytuł z Usykiem lub Furym

Anthony Joshua, zadowolony ze swojego wieczornego zwycięstwa, wspomina, że ​​wciąż walczy o tytuły mistrza świata wagi ciężkiej. Kiedy jednak dostrzegł „szansę” bardzo trudnej walki z Francisem Ngannou, Anglik zgodził się bez wahania.

Tym zwycięstwem „AJ” wysłał bardzo wyraźny sygnał pozostałym rywalom, a w szczególności Tysonowi Fury’emu, który w piątek zajął czołowe miejsce, oraz Oleksandrowi Usykowi. Przesłanie jest jasne, zwycięzca dwóch planowanych walk unifikacyjnych pomiędzy Ukraińcem a „Królem Cygańskim” będzie musiał następnie ponownie zmierzyć się na szczycie z Anthonym Joshuą.

READ  W koszmarze Deschamps przygotowuje się do rewolucji Pucharu Świata

„W wadze ciężkiej wystarczy jeden cios. Gdybym to ja przyjął, ludzie powiedzieliby, że powinienem przejść na emeryturę i mam dość” – powiedział Anglik po imponującym zwycięstwie tego dnia. „Ale mam na myśli to, że zawsze powinieneś mieć ambicję zdobycia pasa. […] Kontynuuję pracę dzień po dniu. Kto wie, dokąd mnie to zaprowadzi. Dopóki tu jestem, staram się wykorzystać ten czas jak najlepiej.”

Najważniejsze artykuły