Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Emmanuel Macron: „Strategiczna autonomia musi być bitwą o Europę”

Emmanuel Macron: „Strategiczna autonomia musi być bitwą o Europę”

Opublikowano 9 kwietnia 2023 r. o godzinie 11:00Zaktualizowano 9 kwietnia 2023, 12:02

„Przez bardzo długi czas Europa nie zbudowała tej strategicznej autonomii. Dziś bitwa ideologiczna jest wygrana” – powiedział Emmanuel Macron w rozmowie z ECOS. „Ale teraz musimy wdrożyć tę strategię”. Strategicznie utknęli w światowe zawirowania i kryzysy, które nie są nasze”.

Dla francuskiego prezydenta strategiczna autonomia jest kluczowa, aby kraje europejskie nie stały się „wasalami”, podczas gdy Europa mogłaby być „trzecim biegunem” przeciwko Stanom Zjednoczonym i Chinom. – Nie chcemy wchodzić w logikę bloku do bloku – dodaje głowa państwa, która też protestuje przeciwko „eksterytorialności dolara”. „Historia przyspiesza, a jednocześnie musimy przyspieszyć europejską gospodarkę wojenną” – podkreśla francuski prezydent.

Czego tak naprawdę możemy oczekiwać od Chin w związku z Ukrainą po waszym dialogu z prezydentem Xi Jinpingiem?

Myślę, że Chiny mają takie samo spostrzeżenie jak my, że dzisiaj pogoda jest wojskowa. Ukraińcy stawiają opór, a my im pomagamy. Nie czas na negocjacje, nawet jeśli je przygotujemy i jeśli będziemy musieli wyznaczać kamienie milowe. Taki jest cel tego dialogu z Chinami: promowanie wspólnego podejścia. Po pierwsze: Wspieranie zasad Karty Narodów Zjednoczonych. Po drugie: wyraźne przypomnienie o energii jądrowej, a do Chin należy wyciągnięcie wniosków z faktu, że prezydent Putin rozmieścił broń jądrową na Białorusi kilka dni po tym, jak zobowiązał się, że tego nie zrobi. Po trzecie: bardzo wyraźne przypomnienie prawa humanitarnego i ochrony dzieci. I po czwarte: pragnienie wynegocjowanego i trwałego pokoju.

Zauważam, że prezydent Xi Jinping mówił o inżynierii bezpieczeństwa europejskiego. Ale nie może być europejskiej struktury bezpieczeństwa, dopóki istnieją kraje najeżdżane przez Europę lub zamrożone konflikty. Widzicie więc, że w tym wszystkim jest wspólna matryca. Czy Ukraina jest priorytetem chińskiej dyplomacji? Może nie. Dialog ten pozwala jednak złagodzić słyszane przez nas komentarze o jakiejś formie pobłażliwości ze strony Chin w stosunku do Rosji.

Czy mając obsesję na punkcie konfrontacji ze Stanami Zjednoczonymi, zwłaszcza w kwestii Tajwanu, Chińczycy nie postrzegają Europy jako pionka między dwoma blokami?

Jako Europejczycy troszczymy się o naszą jedność. Był mój na zawsze. Pokazujemy Chinom, że jesteśmy zjednoczeni i taki jest sens tej wspólnej wizyty z przewodniczącą Komisji Ursulą von der Leyen. Chińczycy też martwią się o swoją jedność, a Tajwan ich zdaniem jest tego częścią. Ważne jest, aby zrozumieć, jak myślą.

Pytanie do nas, Europejczyków, brzmi: czy jesteśmy zainteresowani przyspieszeniem sprawy Tajwanu? NIE. Najgorsze jest myślenie, że my, Europejczycy, powinniśmy w tej sprawie pójść za naszym przykładem i dostosować się do amerykańskiego rytmu i chińskiej przesady. Dlaczego mamy iść tak szybko, jak wybierają inni? W pewnym momencie musimy zadać sobie pytanie, które nas interesuje. Jak szybko chcą jechać Chiny? Czy chcesz agresywnego i agresywnego podejścia? Niebezpieczeństwo tkwi w strategii samorealizacji pierwszego i drugiego rzędu w tym wątku. My, Europejczycy, musimy się obudzić. Naszym priorytetem nie jest dostosowywanie się do programu innych we wszystkich regionach świata.

READ  Dzisiejszy wykres: US100 (22.09.2023)

Pułapka dla Europy będzie polegać na tym, że kiedy uda jej się wyjaśnić swoją pozycję strategiczną, w której jest bardziej strategicznie niezależna niż przed Covidem, zostanie uwikłana w światowe zawirowania i kryzysy, które nie będą nasze. Jeśli nastąpi przyspieszenie wybuchu duopolu, nie będziemy mieli ani czasu, ani środków na sfinansowanie naszej strategicznej niezależności i uzależnimy się, a trzecim biegunem możemy być, jeśli mamy kilka lat na jego zbudowanie.

Teraz, gdy więcej krajów europejskich niż kiedykolwiek zwraca się do Stanów Zjednoczonych, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo, czy europejska autonomia strategiczna ma jeszcze jakikolwiek sens?

naturalnie! Ale to jest wielka sprzeczność obecnej sytuacji. Od czasu przemówienia Sorbony na ten temat pięć lat temu, prawie wszystko zostało zrobione. Wygraliśmy ideologiczną bitwę z punktu widzenia Gramsciego, jeśli mogę tak powiedzieć. Pięć lat temu mówiono, że europejska suwerenność nie istnieje. Kiedy poruszyłem temat komponentów komunikacyjnych, kogo to obchodzi? Już wtedy mówiliśmy krajom spoza Europy, że uważamy, że istnieje tam poważna kwestia suwerenności i że przyjmiemy teksty regulujące tę kwestię, co zrobiliśmy w 2018 r. I chciałbym zauważyć, że rynek udział pozaeuropejskich dostawców sprzętu telekomunikacyjnego we Francji znacząco spadł. Nie dotyczy to wszystkich naszych sąsiadów.

Zakotwiczyliśmy również ideę europejskiej obronności, bardziej zjednoczonej Europy, która wspólnie zadłuża się w czasach Covid. Pięć lat temu autonomia strategiczna była iluzją. Dziś wszyscy o tym mówią. To duża zmiana. Wyposażyliśmy się w narzędzia polityki obronnej i przemysłowej. Było wiele zmian: ustawa Chip Act, ustawa Net Industry Zero Act i Critical Raw Materials Act Te europejskie teksty są budulcem naszej strategicznej niezależności. Zaczęliśmy zakładać fabryki akumulatorów, komponentów wodorowych i elektroniki. A my wyposażyliśmy się w narzędzia obronne, które jeszcze trzy, cztery lata temu były całkowicie sprzeczne z ideologią europejską! Mamy teraz bardzo skuteczne narzędzia ochrony.

Tematem, na który powinniśmy szczególnie uważać, jest to, że wojna na Ukrainie przyspiesza popyt na sprzęt obronny. Jednak europejski przemysł obronny nie zaspokaja wszystkich potrzeb i pozostaje bardzo rozdrobniony, przez co niektóre kraje tymczasowo zwracają się do dostawców amerykańskich, a nawet azjatyckich. W obliczu tej rzeczywistości musimy przyspieszyć.

READ  Milao: Trzy lata więzienia za przewiezienie ponad 600 kilogramów haszyszu

Niepodległość strategiczna musi być bitwą o Europę. Nie chcemy polegać na innych w krytycznych sprawach. W dniu, w którym nie masz już wyboru co do energii, jak się bronić, na portalach społecznościowych i sztucznej inteligencji, bo nie mamy już infrastruktury do tych tematów, odchodzisz na chwilę od historii.

Ktoś może powiedzieć, że dziś w Europie jest więcej Francuzów, a mniej Niemców niż Polaków…

nie powiem tego. Stworzyliśmy Europejski Fundusz na rzecz Rakiet i Amunicji o wartości 2 miliardów euro, ale jest on całkowicie europejski i zamknięty. Ale jasne jest, że potrzebujemy przemysłu europejskiego, który produkuje szybciej. Zaspokoiliśmy naszą dyspozycyjność. Wraz z przyspieszeniem historii musi nastąpić równoległe przyspieszenie europejskiej gospodarki wojennej. Nie produkujemy wystarczająco szybko. Poza tym zobaczcie, co się dzieje, żeby pilnie zaradzić obecnej sytuacji: Polacy kupią koreański sprzęt…

Ale z doktrynalnego, prawnego i politycznego punktu widzenia myślę, że nigdy nie było takiego przyspieszenia w Europie jako potęgi. Położyliśmy podwaliny przed kryzysem, aw czasie pandemii doszło do ogromnych wpływów francusko-niemieckich, z bardzo dużym postępem w zakresie solidarności fiskalnej i budżetowej. Ożywiliśmy koordynację weimarską z Niemcami i Polską. Dziś konieczne jest przyspieszenie wdrażania na poziomie wojskowym, technologicznym, energetycznym i finansowym, aby przyspieszyć naszą efektywną autonomię.

Ironia polega na tym, że amerykański uścisk w Europie jest silniejszy niż kiedykolwiek…

Z pewnością zwiększyliśmy naszą zależność od Stanów Zjednoczonych w zakresie energii, ale zgodnie z logiką dywersyfikacji, ponieważ byliśmy tak uzależnieni od rosyjskiego gazu. Dziś faktem jest, że jesteśmy bardziej zależni od Stanów Zjednoczonych, Kataru i innych. Ale ta dywersyfikacja była konieczna.

Co do reszty, należy wziąć pod uwagę skutki odpoczynku. Od dawna Europa nie zbudowała tej strategicznej autonomii, o którą walczę. Dzisiaj bitwa ideologiczna została wygrana i wyznaczono kamienie milowe. To kosztuje, to normalne. To jak z francuskim reindustrializmem: wygraliśmy bitwę ideologiczną, wdrożyliśmy reformy, a one są trudne, zaczynamy widzieć efekty, ale jednocześnie płacimy starością za to, czego nie zrobiliśmy. Dokonano tego w dwadzieścia lat. To jest polityka! zabierać czas. Trzeba zachować. Ale przy tej cenie mentalność się zmienia.

Faktem pozostaje, że Stany Zjednoczone mają politykę wobec IRA, którą sam nazwałeś agresywną…

Kiedy pojechałem do Waszyngtonu w grudniu zeszłego roku, przeszedłem przez drzwi, nawet krytykowano mnie za to, że zrobiłem to w agresywny sposób. Ale Europa zareagowała przed końcem pierwszego kwartału 2023 r., w ciągu trzech miesięcy otrzymaliśmy odpowiedź z trzema tekstami europejskimi. Będziemy mieć naszą IRA. Tak szybkie działanie to mała rewolucja.

READ  Energia: Francja nie odbiera już rosyjskiego gazu rurociągiem

Kluczem do zmniejszenia zależności od Amerykanów jest przede wszystkim wzmocnienie naszego przemysłu obronnego i uzgodnienie wspólnych standardów. Wszyscy inwestujemy dużo pieniędzy, ale nie możemy mieć standardów 10 razy wyższych niż Amerykanie! Następnie potrzeba przyspieszenia bitwy o energię jądrową i odnawialną w Europie. Nasz kontynent nie produkuje paliw kopalnych. Istnieje spójność między reindustrializacją, klimatem i suwerennością. To ta sama walka. To energia jądrowa, energia odnawialna i europejska trzeźwość energetyczna. To będzie bitwa następnych dziesięciu do piętnastu lat.

Autonomia strategiczna oznacza założenie, że mamy podobne poglądy do Stanów Zjednoczonych, ale czy chodzi o Ukrainę, relacje z Chinami czy sankcje, mamy strategię europejską. Nie chcemy wchodzić w logikę blok-blok. Wręcz przeciwnie, musimy „zredukować ryzyko” naszego modelu, a nie polegać na innych, zachowując jednocześnie silną integrację naszych łańcuchów wartości w miarę możliwości.

Paradoks polega na tym, że kiedy dodamy elementy prawdziwej europejskiej autonomii strategicznej, zaczynamy podążać za polityką amerykańską z pewnego rodzaju reakcją paniki. Wręcz przeciwnie, bitwy, które trzeba dziś stoczyć, polegają z jednej strony na przyspieszeniu naszej autonomii strategicznej, az drugiej na zapewnieniu finansowania naszych gospodarek. Korzystam z okazji, aby nalegać na jedną kwestię: nie możemy polegać na terytorium poza dolarem.

Czy Joe Biden jest najbardziej uprzejmym Donaldem Trumpem?

Jest związany z demokracją, z fundamentalnymi zasadami, z logiką międzynarodową, zna i kocha Europę, to wszystko jest potrzebne. Z jednej strony jest to część amerykańskiej logiki partyzanckiej, która identyfikuje amerykański interes jako priorytet nr 1, a Chiny jako priorytet nr 2. Reszta jest mniej ważna. Czy jest odrzucony? NIE. Ale musimy to zintegrować.

Czy Chiny nie są potęgą, która zastępuje nas wszędzie tam, gdzie Europa się cofa, w Afryce i na Bliskim Wschodzie…

Nie wierzę. Od regresu minęło około dwudziestu lat. Trzy lata temu zdecydowałem się zwiększyć naszą oficjalną pomoc rozwojową, ale po 15 latach z perspektywy czasu. Kiedy Europa się wycofuje, nie powinniśmy się dziwić, że inni idą naprzód. Kiedy Stany Zjednoczone zwracają się ku sobie, tak jak to było od 2010 roku, czy w stronę Pacyfiku, a Europa przeżywa kryzys finansowy, Chiny naturalnie oferują swoje pionki. Dlatego ważne jest, aby pozostały one we wspólnych ramach, aby zaangażowały się w reformę Banku Światowego, aby zaangażowały się razem z nami, tak jak zamierzają to zrobić na kolejnym czerwcowym szczycie paryskim w sprawie finansowania gospodarek rozwijających się.