Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Elsa i Juna: Spędzanie czasu, nuda i tolerancyjne życie codzienne w Europejskim Domu Fotografii

Elsa i Juna: Spędzanie czasu, nuda i tolerancyjne życie codzienne w Europejskim Domu Fotografii

Elsa i Johanna: Pierwsze dwa nazwiska, które zaczęły wyrabiać sobie markę w świecie fotografii. Te dwie Francuzki, w wieku 31 i 32 lat, dzielą swoje życie między Paryż i południe Francji, mnożąc projekty pod rzekomym auspicjami koncepcji, która ostatnio stała się dość rzadka: „piękna”. Ich prawie dziesięcioletnia współpraca zaowocowała bardzo udaną instalacją w małym pokoju w Maison Européenne de la Photo w Paryżu – ale wcześniej, tylko do 6 listopada.

Tematyczne – bardzo „amerykańskie” w sercu, jak cała część ich pracy – od Wieczna historia MurmerlandTen wymowny projekt, w formie instalacji złożonej ze 160 slajdów i srebrnych grafik, przedstawia eteryczną podróż do Niemiec końca XX wieku. Kobiety (które wydają się nie do odróżnienia od wszystkich innych kobiet) mogą zaczerpnąć świeżego powietrza, pomarzyć na jawie, napić się herbaty lub uciąć sobie drzemkę, jakby zawieszone w masywnych, nieimponujących miejskich krajobrazach, które duet artystów wybrał za -Rhine.

bulgot z rutyny

Pojawia się też kilku facetów, a tu i ówdzie pojawiają się nastolatki (zauważ, że Elsa i Jonah grają wszystkie te postacie, nawet postacie męskie!), ale to kobiety zauważamy jako pierwsze, ponieważ wydają się unosić w powietrzu. powietrze i w tej chwili. „To, co było interesujące w kontekście 'Projektu Moormerland’, to inwestycja w te miejsca, kiczowate domy w większości zlokalizowane na północy kraju, między granicą belgijską i polską, mieszkania, które naprawdę miały swoją historię i dokąd przybyliśmy aby dopasować naszych bohaterów do innych historii, które powstały wokół nich”opowiada nam Joanna, poznała się w swojej paryskiej pracowni, maleńkim mieszkanku, które tylko podkreśla niepochlebny zamiłowanie artystów do niepohamowanej nostalgii.

Przeczytaj także:Martin Barr i The Unknown Project: Life Is Simply!

Jeśli porównamy szybkość ich pracy z pracą Cindy Sherman, to o wiele bardziej ta technika wchodzenia na scenę niż popisywanie się końcowym rysunkiem, dość daleko od obfitych póz, które złożyły się na sukces i ponurą reputację amerykańskiego fotografa. Upływ czasu, nuda, sublimacja codzienności do banału, który niczego nie zmienia: to wspólny wątek tej fotograficznej pracy, która ostatecznie jest bardziej inspirowana twórczością Williama Egglestona, także Amerykanina, urodzonego w 1939 roku. w przypadku Elsy i Johanny jest też to poczucie, że ostre detale są mistrzowsko wstawione pomiędzy ucieleśnione sceny. Poza nimi, kogo obchodziłyby resztki tłuczonych bananów na małym porcelanowym talerzu? Na pary balerinek i mokasyny damskie, które dopiero co zbliżyły się do siebie? Do porzuconego trójkołowca przed blokiem mieszkalnym na przedmieściach?

READ  Dlaczego Polska domaga się odszkodowania od Niemiec?

Poprzez te pozornie banalne obrazy weszliśmy w pętlę czasową, która jest w istocie tą, która rządzi życiem pana i pani wszystkich. Aperitif z dziewczynami, wśród miejscowych kobiet, uścisk „czarownika” na powierzchni niewielkiego chodnika, gimnastyczka dumna ze swoich występów w zawodach, kilka „dzielących stref” w sąsiedztwie, dwie kobiety cieszące się swoim udziałem element zainstalowany w ogrodzie… Joanna wyjaśnia: „Zapraszamy odwiedzających do kwestionowania ich codziennych relacji. Postacie, których wcielamy się są trochę stereotypowe, ale to dlatego, że tkwią we własnych osobowościach, w tym obowiązku wyglądu, który wszyscy mamy wobec innych. To jest tutaj kwestia nudy i zmęczenie związane z tym wcieleniem. Ale nie oszukujmy się. : Niektórzy ludzie są tak zadowoleni z uspokajającego szumu rutyny, że nie ma zbyt wiele miejsca do zignorowania.»

Przeczytaj także: Zdjęcie: Ósmy potwór sztuki, William Klein zmarł w wieku 96 lat

Elsa, Juna i jej matka (zawsze gotowe do pomocy) to mała firma, która nie zna kryzysu i gdzie organizacja jest kluczem do wszystkiego: samochód, którego należy szukać, akcesoria, które trzeba przygotować – w tym niezbędne peruki, które ożywią bohaterów – wiele godzin myślenia o miejscach, aby możliwe było skomponowanie atmosfery. Potem trzeba będzie wynająć domy, by przygotować je do sesji. Po przybyciu spontaniczność jako okrucieństwo przyniesie nam przed oczami wynik równie ciekawy, co czarujący. Co dalej? Z inicjatywy wydawnictwa The Eyes duet pracuje nad zdjęciem okładki do książki z 1893 roku, Na co kobieta zasługuje przez Elaine Roach. Traktat, poradnik edukacyjny, mający na celu utrzymanie młodej kobiety i przyszłej żony w jej najbardziej „szlachetnym” (sic!) stanie, czyli gospodyni domowej, wykształconej, grzecznej i posłusznej. Suma poleceń z innych czasów, która oczywiście dziś różni się oddźwiękiem, ale dwójka artystów mogła tu znowu spojrzeć krytycznie i smakowicie.

READ  Open Ladies Calvi-Eaux de Zilia: W drodze do półfinału gry pojedynczej i gry podwójnej

***

Elsa & Johanna – The Timeless Story of Moormerland do 6 listopada w Maison Européenne de la Photo w Paryżu.
Także: Elsa i Johanna, Na co kobieta zasługuje: 12 godzin dnia i nocyOczy wydawnictwa. Ma zostać opublikowany w listopadzie.
Cykl Dwanaście godzin dnia i nocy (z książki) jest pokazywany od 3 do 19 listopada w Maison Auguste Comte (szósta dzielnica Paryża) w ramach PhotoSaintGermain.