Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Cincinnati Masters 1000 |  Novak Djokovic pokonał Carlosa Alcaraza w finale po wyjątkowym meczu

Cincinnati Masters 1000 | Novak Djokovic pokonał Carlosa Alcaraza w finale po wyjątkowym meczu

jest przekonanie, że wiedzą tylko, jak to zrobić w epopei. Carlos Alcaraz i Novak Djokovic stoczyli wyjątkową walkę w niedzielę wieczorem w finale Masters 1000 w Cincinnati, wygrywając drugie miejsce na piątym punkcie meczowym. W grze pełnej zwrotów akcji pokonał cudownego Murciana w trzech setach (5-7, 7-6, 7-6) i prawie cztery godziny gry (dokładnie 3:49). Tymczasem sam Serb odmówił zdobycia punktu meczowego pod koniec drugiej kwarty. Czwarty tytuł w tym sezonie, 95. w karierze i 39. w Masters 1000 (poprawa rekordu), pozwala mu wrócić do zaledwie 20 punktów straty do Hiszpana w rankingu ATP.

Podobnie jak w swoim legendarnym zwycięstwie w Australian Open jedenaście lat wcześniej przeciwko Rafaelowi Nadalowi, w złości i satysfakcji rozdarł koszulkę polo. Novak Djokovic dał z siebie wszystko, by pokonać Carlosa Alcaraza, który sam płakał na krześle. Rozczarowanie o ile pewne, bo nerwy odeszły po przejściu próby ogniowej. Ponieważ gdyby Cincinnati było tylko Masters 1000, to spotkanie miałoby dramatyczną intensywność godną finału na Wimbledonie miesiąc wcześniej. Dlatego zemsta Serbów jest piękniejsza.

Z doświadczenia wynika, że ​​Djokovic całkiem dobrze radzi sobie poza sezonem

Zwłaszcza, że ​​w tę niedzielę w Ohio jest wiele meczów w jednym. Jeśli Djokovic wykonał najlepszy start, przełamując pierwszą, Alcaraz odpowiedział ruchem i stopniowo przejmował przewagę dzięki swojej sile ataku w wymianie. Choć jego samopoczucie przez cały tydzień nie było najlepsze, udało mu się podnieść swój poziom o dwa, a nawet trzy stopnie, by być na poziomie rywala, którego mu zaproponowano. To potęga wielkich, a Hiszpan po raz kolejny pokazał, że nim jest. Do tego stopnia, że ​​skończył z setem i przełamaniem prowadzenia (7-5, 3-1).

Duży nacisk: Djokovic ma obniżone ciśnienie krwi

Psychicznie dotknięty obrotem wydarzeń, Djokovic wydawał się również odczuwać fizyczny cios. Do tego stopnia, że ​​po rozegraniu meczu z trzema kolejnymi podwójnymi błędami na początku drugiej kwarty poprosił o przerwę medyczną, podczas której zmierzono mu ciśnienie krwi. Marchewki wyglądały na ugotowane, ale szkoda było mówić o tym zwierzęciu. Z doświadczeniem wyprowadził przeciwnika w złym rytmie i złapał go (7-5, 4-4). Następnie, w pełni ożywiony, ostatecznie złapał zapierającą dech w piersiach dogrywkę 9 na 7, po tym jak obronił tytułową piłkę po dobrym forhendzie przy stanie 6-5 przeciwko niemu.

READ  Hayden Paddon i Mads Ostberg są wśród 83 uczestników Rajdu Polski

Bohaterski opór Alcaraz

Po powrocie z martwych Djokovic w trzecim secie odzyskał psychiczne i… fizyczne wzniesienie. Pod presją restartu zrobił przerwę przy stanie 3:3, aby z kolei skorzystać z opcji na tytuł. Jakość dyskusji była świetna, ale jeszcze nic nie widzieliśmy. Przy stanie 5:3 Alcaraz wyraźnie obronił dwa punkty meczowe po swoim serwisie, przy czym drugi to forhend niecelny pod koniec oszałamiającego przejazdu. Następnie przy stanie 5-4, po zaciętej grze, która trwała ponad dziesięć minut, Morcian udał się na epicką przerwę, oszczędzając dwa nowe punkty meczowe, ostatni długim, hipersonicznym forhendem.

Odważny, bardziej odważny, zawsze odważny. Alcaraz, w trybie przetrwania, ale wciąż czysty w poszukiwaniu swojego przeznaczenia przy siatce, obronił jeszcze cztery punkty przełamania w następnym meczu, aby odzyskać wynik. Wracając z krótkiej pierwszej połowy w decydującym tie-breaku dzięki potężnemu strzałowi, Murcien skapitulował wieloma życiami. Bo wręcz przeciwnie, zimnokrwista bestia z diabelską precyzją w ponownym wystrzeliwaniu, ściana, która stawiała czoła powtarzającym się atakom Alcaraza, w końcu go zmęczyła. Cincinnati nie mogło lepiej rozreklamować US Open. Skręcamy z góry.

zdjęcie

To nie wystarczyło, ale było duże: niezwykły meczowy punkt uratowany przez Alcaraz