Kilka tygodni przed śmiercią, 14 marca 2018 roku, Stephen Hawking po raz ostatni powitał w swoim biurze na Uniwersytecie w Cambridge Belga Thomasa Hertoga, z którym pracował przez dwie dekady. Najsłynniejszy kosmolog szepcze swojemu przyjacielowi, że czas napisać nową książkę, aby szczegółowo ujawnić ich teorię podstaw wszechświata. Pięć lat później profesor fizyki teoretycznej na Uniwersytecie w Louvain w Belgii opublikował O powstawaniu czasu (wyd. Ludzie spotykają to przez duże H nie tylko w fizyce, ale także w biologii.
Thomas Hertog spotkał mężczyznę, który miał zostać jego mentorem w 1998 roku, gdy miał 22 lata. Aby sprawdzić, czy mógłby zostać kierownikiem jego pracy magisterskiej, Hawking natychmiast zapytał go, co myśli o multiwersie, teorii, która była wówczas modna i której się sprzeciwił. w tle, próbując zrozumieć, w jaki sposób nasz wszechświat może być „dobrze uporządkowany”, aby życie było możliwe.
Cofnij się w czasie… aż zniknął
Stephen był jednym z nielicznych naukowców, których naprawdę motywowały wielkie pytania filozoficzne. Okazało się, że jest to serce kosmologii. Miał podejście, które mogę niemal określić jako humanistyczne w odniesieniu do swojej dziedziny badań. To są te same pytania, które doprowadziły mnie do fizyki teoretycznej” — powiedział nam. „Natychmiast poczułem, że doszedłem do celu. Nigdy nie spotkałem profesora i naukowca, który pozwoliłby się kierować tymi pytaniami. Dla mnie to było swego rodzaju objawienie, ta pierwsza dyskusja” – kontynuuje 47-letni fizyk.
Każdego roku Stephen Hawking zabiera doktoranta do pracy nad Wielkim Wybuchem lub nad czarnymi dziurami, dwoma obszarami, w których fizyka odgrywa skrajną rolę. W większości przypadków współpraca na tym się kończy. Nie z Thomasem Hertogiem. Wspólnie opracują rewolucyjną teorię wszechświata.
„W naturalistycznej perspektywie, która ewoluowała przez wieki, prawa fizyki są wiecznymi prawdami, które wykraczają poza wszechświat” – zaczyna przypominając nam o królestwie kosmologii. I odwrotnie, on i Hawking wyobrażają sobie, że prawa fizyki ewoluowały wraz z wszechświatem, w podejściu podobnym do poglądu Charlesa Darwina na ewolucję gatunków, co w jego czasach podważało ustalone przez nas wyobrażenie o królestwie zwierząt. („O pochodzeniu czasu” jest ponadto odniesieniem do „O powstawaniu gatunków”, głównego dzieła brytyjskiego przyrodnika).
Bardziej konkretnie? „Jeśli cofniemy się w przeszłość, fizyka staje się prostsza, wyparowuje, a ostateczne przejście, które jest istotą naszej teorii, polega na tym, że nawet po czasie znika. Wszechświat nie byłby więc owocem niezmiennych praw fizycznych. Te prawa narodziłyby się i rozwijałyby wraz z nimi, stając się z czasem bardziej złożone, bez nieuchronności…
Matematyka w ciągu dnia i filozofia w nocy
Nieuchronnie zmienia to wszystko, a rozwój tego nowego paradygmatu nie nastąpił z dnia na dzień. W latach 2005-2010 doszło do zamieszania: musieliśmy porzucić nasze spojrzenie na wszechświat, na który patrzyliśmy z zewnątrz, i wejść do środka. Po 2011 roku duet osadził tę nową perspektywę w modelu matematycznym, aby zobaczyć, co stanie się nowa teoria.
A jeśli chodzi o przyszłość, co nam to mówi? Thomas Hertog z entuzjazmem zadaje to pytanie: „Nie powinniśmy dogmatycznie wierzyć, że prawa fizyki pozostaną takie same na zawsze”.
wideo. To pierwsze zdjęcie czarnej dziury w centrum naszej Drogi Mlecznej.
Wiele wielkich tajemnic historii. Ale ta książka opowiada również historię małego chłopca, tego wyjątkowego współpracownika Hawkinga, który został sparaliżowany przez chorobę Charcota i prawie niezdolny do komunikowania się pod koniec życia. Na tym ostatnim etapie Hertog pisze: „Stałem przed nim, wyraźnie zajmując jego pole widzenia, i przetestowałem jego intelekt, bombardując go pytaniami. Oczy Stephena zaświeciły się, gdy moje argumenty rezonowały z jego intuicją”.
Ten nietypowy dialog od dawna nie sprawiał trudności, jak zapewnia naukowiec. „Pracowaliśmy po sąsiedzku. Jeśli to zajmuje pięć godzin, trwa pięć… mała rozmowa może trwać cały dzień. U mnie to zadziałało, ponieważ dało mi czas do namysłu” — śmieje się. „Byliśmy w naszej bańce badawczej. W ciągu dnia zajmowaliśmy się czysto naukowymi aspektami, obliczeniami i matematyką… Wieczorem dyskutowaliśmy swobodniej.”
Jednak jego niepełnosprawność odizolowała Stephena Hawkinga od światowej społeczności naukowej. „Istniało realne niebezpieczeństwo, że się od tego oderwie. Wśród kosmologów jest wiele idei, które współistnieją. Niestety pod koniec życia Hawking miał trudności z uczestnictwem w tego typu dyskusjach. Musiałem mu trochę wytłumaczyć co się działo w badaniach”.
Jeśli wkład Hawkinga zostanie uznany jednogłośnie, Hertog przyznaje, że jego spostrzeżenia mogą być przedmiotem debaty: „Ta książka może rozpocząć interdyscyplinarną debatę z udziałem filozofów, biologów i ogółu społeczeństwa…”
„Pochodzenie czasu: ostatnia teoria Stephena Hawkinga”, Thomas Hertog, wyd. Odile Jacob, 24,90 euro.
„Miłośnik muzyki. Miłośnik mediów społecznościowych. Specjalista sieciowy. Analityk. Organizator. Pionier w podróżach.”
More Stories
Słynny obraz centralnej czarnej dziury w Drodze Mlecznej, Sgr A*, będzie błędny!
Lekarze apelują o systematyczne badania przyszłych matek
SpaceX planuje zrobić znacznie lepiej ze Starship 6 i zapowiada się niesamowicie!