Ekonomiczne alternatywy Wybraliśmy dla Ciebie najlepsze listy przebojów tygodnia. Na potrzeby tej nowej graforamy oceniliśmy ryzyko rekordowego drugiej rundy wstrzymywania się od głosu, ekonomiczne konsekwencje wojny na Ukrainie dla krajów Południa, zależność Europy od rosyjskich węglowodorów, szkodliwe warunki pracy w Amazonii oraz zniszczenie miejsca pracy w przemyśle.
1/ W kierunku rekordowego wstrzymania się od głosu w drugiej turze?
Jeśli nie rzucono jeszcze kostką, kto wygra Emmanuel Macron lub Marine Le Pen po zakończeniu niedzielnych wyborów prezydenckich, wiele dowodów sugeruje, że zwolnienia elektorów powinny znajdować się w centrum równania drugiej rundy.
Przy wskaźniku absencji prognozowanym przez ankieterów na poziomie 29% (Ipsos Sopra-Steria, przedział ufności 27-31%) w porównaniu z 26,31% dwa tygodnie temu, pojedynek ustępującego prezydenta i kandydata RN może spotkać się po raz trzeci pod rządami V.I Republiki, niższy wskaźnik uczestnictwa na sekundę niż w pierwszej turze. Tak było w 2017 roku, podczas poprzedniego pojedynku Emmanuela Macrona i Marine Le Pen, a w 1969 roku podczas opozycji Georgesa Pompidou i Alaina Bohira w 1969 roku, dwóch kandydatów konserwatywnej prawicy.
„Jeśli to zjawisko się powtórzy, potwierdzi to, że Francja doświadcza obecnie rozdźwięku między swoim systemem instytucjonalnym, opartym na dwurundowych wyborach większościowych, a ewolucją popytu politycznego, a dziś dwubiegunowość lewicy i prawicy stała się przestarzała „przepowiedział niedawno w naszych felietonach politolog Jean-Yves Dormagen. „Ta metoda głosowania była idealna, gdy trzeba było wybierać między François Mitterrand i Valéry Giscard d’Estaing lub między Nicolasem Sarkozy i Segolene Royal. Ale dziś są całe sektory elektoratu, które nie znają siebie i nie czują się reprezentowane w pojedynek Emmanuela Macrona z Marine Le Pen.nieprzerwany.
Od 2007 roku wskaźnik absencji we francuskich wyborach prezydenckich stale rośnie. To również zmagał się z tą samą trajektorią do 2002 roku, z kulminacją w pierwszej turze (28,4%), ponieważ było to pierwsze wejście skrajnej prawicy do drugiej tury we Francji. Miejmy nadzieję, że tym razem nie będziemy musieli ustępować w czołówce i wybierać Marine Le Pen na prezydenta Republiki, dopóki krzywa nie zostanie ponownie odwrócona.
Antoine Cariot
By dowiedzieć się więcej :
2/ Wojna na Ukrainie obciąża kraje rozwijające się
Organizacja Narodów Zjednoczonych ostrzegła, że wojna na Ukrainie może mieć tragiczne konsekwencje dla krajów rozwijających się. Odbywa się to trzema kanałami: wzrostem cen produktów żywnościowych, wzrostem cen surowców oraz pogorszeniem warunków finansowania tych krajów.
Oprocentowanie długu krajów rozwijających się rośnie już od września 2021 r. »I Raport został opublikowany w połowie kwietnia. Jednak wzrost ten znacznie przyspieszył od początku wojny na Ukrainie, a przede wszystkim kraje są biedne, a ryzyko, które widzą inwestorzy, jest ważne.
„Kraje będące importerami żywności netto odnotowały większy wzrost kosztów pożyczek” autorzy podkreślają, że krajów eksportujących netto. Prowadzi to do błędnego koła. Łącznie 1,2 miliarda ludzi na całym świecie żyje w krajach narażonych na ryzyko żywnościowe, energetyczne i finansowe, co potęguje konsekwencje kryzysu zdrowotnego.
lubię Martina
By dowiedzieć się więcej :
3/ Uzależnienie od rosyjskich węglowodorów dotyczy głównie Europy Wschodniej
Po prawie dwóch miesiącach wojny na Ukrainie i eskalacji sankcji gospodarczych Unia Europejska musi jeszcze aktywować jedno ze swoich najpoważniejszych zagrożeń: odcięcie rosyjskiego kurka z ropą i gazem. 27 krajów Unii postanowiło na początku kwietnia zrezygnować z rosyjskiego węgla, ale nie ropy, a zwłaszcza gazu. I nie bez powodu zależność energetyczna od rosyjskiego sąsiada jest wysoka na kontynencie: jedna czwarta importu ropy pochodzi z Moskwy, a w przypadku gazu odsetek ten wzrasta do 41%.
Zależność ta jest jednak wysoce nierówna w zależności od kraju, zwłaszcza między Europą Środkowo-Wschodnią, której Rosja jest głównym dostawcą, a Zachodem. Tak porównała Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) Zużycie węglowodorów przez każdy kraj w rosyjskim imporcie. Kraje takie jak Litwa, Grecja, Węgry, Słowacja czy nawet Holandia wykazują wysoką zależność przekraczającą 50%. Dalej są Niemcy, Włochy i Polska, gdzie import węglowodorów do Rosji stanowi od jednej czwartej do jednej trzeciej jej konsumpcji. Wreszcie Francja, zwłaszcza Hiszpania i Portugalia, wykazują mniejszą zależność w tempie, które spada do mniej niż 10%.
Wycofanie z eksploatacji rosyjskich węglowodorów jest z pewnością złożonym wyzwaniem dla wielu krajów, nawet jeśli istnieją rozwiązania równoważące niektóre z tych importów: wdrażanie odnawialnych źródeł energii, zmiana dostawców… marsze, które i tak narzucają nam warunki klimatyczne.
Justin Delbin
By dowiedzieć się więcej :
4/ Amazon, biedny student medycyny pracy
To zwycięstwo związkowe, które nie byłoby duże, ponieważ wiemy, ile pracownicy Amazona płacą za swoje zdrowie w porównaniu z szaleńczym tempem narzuconym im w magazynach firmy. Po raz pierwszy w Stanach Zjednoczonych pracownicy międzynarodowego magazynu mogli w piątek założyć związek w Nowym Jorku 1Werset Kwiecień. Według danych, które były transmitowane online, 2654 pracowników zgodziło się na to, że będą reprezentowani przez Niezależny Związek Pracowników Amazona (ALU), który powstał prawie rok temu, a 2131 zagłosowało na „nie”.
Tydzień temu, na drugim końcu kraju, Departament Pracy i Przemysłu Stanu Waszyngton nałożył na Amazon grzywnę w wysokości 60 000 dolarów za celowe łamanie stanowych przepisów BHP. Kara nałożona po przeszukaniu centrum dystrybucyjnego firmy w Kent, na przedmieściach Seattle, gdzie koncern ma swoją siedzibę. Czy powinniśmy widzieć związek przyczynowo-skutkowy? W tych dwóch przypadkach to piekielne stawki nałożone w magazynach giganta dostawczego są już potępiane.
Nie bez powodu, gdy wiemy, że drastycznie zwiększają ryzyko obrażeń pracowników firmy. Według Departamentu Pracy i Przemysłu Stanu Waszyngton liczba zgłoszonych urazów układu mięśniowo-szkieletowego 10 000 pracowników wzrosła do 1000 w 2019 r. w magazynach Amazona, w porównaniu do 200 w innych magazynach. Dowody na to, że mimo wszystko pracownicy logistyki wciąż znajdują się na pierwszej linii frontu: liczba ta jest znacznie niższa dla przeciętnego pracownika w sektorze prywatnym z około setką obrażeń rocznie na 10 000 pracowników.
Według Centrum Organizacji Strategicznych (SOC), pracownicy centrum logistycznego Amazon odnieśli w zeszłym roku ponad 34 000 „poważnych obrażeń” w miejscu pracy.
Prąd przemienny
By dowiedzieć się więcej :
5/ Zatrudnienie w przemyśle nie spada tylko we Francji
Oczywiste jest, że deindustrializacja nie jest zjawiskiem charakterystycznym dla Francji. Globalnie, jeszcze przed kryzysem wywołanym przez Covid-19, odsetek pracowników zatrudnionych w fabrykach już nieznacznie spadał od 2012 roku. W 2019 roku według Banku Światowego 22,7% miejsc pracy uznano za przemysłowe, w tym te miejsca pracy. od budowy. Na początku 2010 roku było to nieco ponad 23%.
Dotyczy to również Chin. Azjatycki gigant przestawił się na industrializację na dużą skalę w 2000 roku, ale w następnej dekadzie liczba ludzi w fabrykach zmalała. Tak więc deindustrializacja w bogatych krajach nie jest tylko zjawiskiem wynikającym z transferów czy reorganizacji łańcuchów wartości. Ze względu na wzrost wydajności i zmiany gospodarcze branża ma tendencję do stagnacji, a nawet spadku na całym świecie.
Nawet kraje takie jak Niemcy czy Korea Południowa, które mają relatywnie więcej miejsc pracy w przemyśle niż Francja – odpowiednio 27,3% i 25,2% w porównaniu do Francji 20,4% z uwzględnieniem budownictwa – odnotowały spadki. Jednak nie wszędzie jest to taka sama intensywność. Był bardzo mocny w Wielkiej Brytanii czy USA, trochę niższy we Francji i lżejszy w Niemczech czy Korei Południowej.
c.
By dowiedzieć się więcej :
„Miłośnik muzyki. Miłośnik mediów społecznościowych. Specjalista sieciowy. Analityk. Organizator. Pionier w podróżach.”
More Stories
Ta polska firma produkuje w 100% biodegradowalne talerze i sztućce z wykorzystaniem pszenicy
Toupret kupuje konkurenta w Polsce
Drobiarski gigant LDC jest w trakcie przejęcia fabryki Konspolu w Polsce