Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Liga Mistrzów – Liverpool pokonuje Benfikę (1-3) i dokonuje dużego wyboru

Liga Mistrzów – Liverpool pokonuje Benfikę (1-3) i dokonuje dużego wyboru

O krok wyżej, Liverpool dokonuje ogromnego wyboru przed rewanżem. Bardzo silni, ale także bardzo menedżerscy, The Reds logicznie przejęli Benfikę w ćwierćfinale Ligi Mistrzów na stadionie Luz. Dodatek byłby pełniejszy bez wielkiej nocy Odyseasa Vlachodimosa, który wciąż musiał klękać przed Ibrahimą Konate (17), Sadio Mane (34) i Luis Diaz (87).

Mieszkańcom Lizbony brakowało precyzji w ruchach, mimo drugiej udanej akcji, zgodnej z degradacją Darwina Nuneza (49). I po raz pierwszy od kwalifikacji do Mistrzostw Świata duet Mane-Salah świętował tę uroczystość przed odjazdem.

Liga Mistrzów

Pierwsze i knedle: Konaté, szybka nauka

3 godziny temu

Konate, strzelec i sprawca

Katedra w La Luz pachniała cudownymi wieczorami i czasami nosiła najpiękniejszy strój świetlny dla orłów, witany melodyjnym rykiem, z rodzaju, który wywołałby gęsią skórkę. Nie przestraszeni wyzwaniem, miejscowi natychmiast wrócili do gry. Pierwsze dziesięć minut dobrej jakości szybko podciągnęło spodnie, ponieważ początkowo było to niebezpieczne z powodu podwójnej szansy Naby’ego Keity i Trenta Alexandra-Arnolda (12.), a następnie śmiertelne z super mocnym uderzeniem głową Francuza Ibrahimy Konate (17.), autora jego pierwszy cel Z nowymi kolorami.

Radość Ibrahimy Konate przed Benfiką

kredyt: Getty Images

Razem, po raz pierwszy od przerwy międzynarodowej, gwiazdorski duet zapewnił sobie Liverpool w pierwszej połowie. Aktywność i brak realizmu Mohameda Salaha (9, 45), lisiego gola Sadio Mane (34), właściciela ostatecznego gola z perfekcyjnym posłaniem od szefa Luisa Diaza, na starcie preferowały Diogo Jotę. Po pierwszym strzale The Reds znokautowali mniej gadatliwego Luza, który czekał na ponowne rozpalenie lontu. Podpalenie wbrew sobie Konate ożywiło Lizbonę po tym, jak nie udało się wybić niskiego dośrodkowania Rafy Silvy, które zostało perfekcyjnie otoczone przez wracającego z szatni Darwina Nuneza (49. miejsce).

Jeśli utrata równowagi Urugwaju była wynikiem splotu okoliczności, reakcja Orłów na ziemi była szybka i znacząca. Spodnie podwoiły awarie techniczne, broniąc go, po nagłym, cichym i konającym ataku. Kilka sekund po ogromnej szansie Evertonu, który mimo to miał po swojej prawej stronie Nuneza (60.), Jürgen Klopp zdecydował się na uwolnienie swojej estetyki i zastąpili go Diogo Jota i Roberto Firmino. Wczesne zmiany, które odzwierciedlają sposób myślenia niemieckiego trenera, są już nastawione na weekendową konfrontację z Manchesterem City.

READ  Blues Kelce i Barcelona w walce o Super Glob

Liverpool już przeszedł na City

Benfica wystartowała nagle, tworząc szereg ciekawych sytuacji, nie wykorzystując ich. Z pewnością kontrowersyjny środek kłusujący przez długi czas po czaszkach Lizbony, szoferzy, aby zobaczyć, jak hiszpański sędzia marszczy brwi na gest ramienia Virgila van Dijka, włożony na hak od Nuneza na dachu (67. miejsce). Czas na żale już się kończy, zbliża się ostatni kwadrans, a wszystko to w bardzo słabym tempie, a The Reds błędnie obliczają swoje wysiłki.

Oprócz brawurowej kontroli Alissona przed Rafą Silvą, końcówka meczu skręciła na korzyść gości i wreszcie bardzo się cieszę, że Diaz nabiera tempa miejscowego bramkarza, zaskoczony wspaniałym podaniem Naby’ego Keity (87). . Pomimo fatalnego szoku dla Fabinho w dogrywce, Liverpool mógł być szczęśliwy opuszczając Lizbonę z dwubramkową przewagą, biorąc pod uwagę intensywność drugiej połowy. The Reds zawrócili i już widzą trajektorię półfinałów. Pozostaje tylko dokończyć pracę na Anfield w następną środę.

Liga Mistrzów

1,77 m, ale odniesienie w powietrzu: dlaczego guta jest tak mocna w głowie?

20 godzin temu

Liga Mistrzów

„Upewnij się, że nie ma za dużo piłki”: Darwin, czynnik X, który martwi Kloppa

Wczoraj o 22:28