Powracają napięcia między Polską a Unią Europejską. Polexit jest często reklamowany, ale jest to mało prawdopodobne.
Z jednej strony polski rząd Ogłaszając go głosem premiera Trybunał Konstytucyjny kwestionuje nadrzędność prawa wspólnotowego nad prawem krajowym. Z drugiej strony rząd francuski ogłosił Polexit niebezpieczeństwo „de facto”. Czy Polexit jest poważnym i bezpośrednim zagrożeniem dla związku? Czy polski liberalizm połączy się z suwerennością brytyjską, tworząc efekt domina? A może widmo Polexit wkrótce się rozproszy?
Stawką jest dziś nie tyle powtórka Brexitu, ile uporczywe nieporozumienie między Wschodem a Zachodem dotyczące natury projektu europejskiego. Dla Polaków, czy są zwolennikami partii prawo i sprawiedliwość (PiS) czy przeciwnicy nastawieni na demontaż rządów prawa, to nie czas na przekraczanie tożsamości narodowych. Sprowadzenie Pologii do PiS i polskich aspiracji do wyjścia Europy Środkowej z Unii Europejskiej byłoby połączeniem iluzji i ustępstwa.
strategia długiego stresu
Obecne napięcia rozpoczęły się 7 października, kiedy premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że polski Trybunał Konstytucyjny zakwestionował wyższość prawa europejskiego nad prawem krajowym. Kwestia prawna jest ważna: Trybunał Konstytucyjny wydał opinię, a nie orzeczenie w konkretnej sprawie. Trzeba jednak spojrzeć szerzej z punktu widzenia prawa: deklaracja Morawieckiego ożywia szereg otwartych sporów od 2015 roku między Komisją Europejską, Francją i Niemcami z jednej strony, az drugiej. Z jednej strony Rzeczpospolita Polska jest przynajmniej częściowo wspierana przez państwa członkowskie grupa wyszehradzka (Nazywa się również V4 i składa się z Polski, Czech, Węgier i Słowacji.)
Rzeczywiście, od czasu powrotu PiS do władzy, Polska wielokrotnie była chętna do odróżnienia się od Berlina, Paryża i Brukseli w kwestii wartości, równych praw i rządów prawa. Więc zrobiłem Odmówił przyjęcia imigrantów w 2015 r. Wspierane przez Grupę Wyszehradzką, Austria. Opowiedziała się przeciwko równym prawom dla osób LGBTQ+ przy wsparciu tej samej grupy. W gruncie rzeczy zainicjowana przez PiS reforma wymiaru sprawiedliwości była sprzeczna z zasadami Unii.
W odpowiedzi Komitet uwolniony Powództwo z art. 7 przeciwko Polsce w sprawie przestrzegania praw podstawowych zadecydowało o zamrożeniu środków z planu naprawczego (54 mld euro). Nie jest więc przypadkiem, że prezydentura Macrona i grupa podczas kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego w 2019 r. odnowienie Utożsamiali PiS i Ligę Włoską jako przeciwników politycznych.
Nawet dzisiaj wydaje się, że napięcie między Unią Europejską a Polską, między rządem PiS a dużą częścią protestującej ludności, zarówno wewnątrz diaspory, jak i poza nią, sięga szczytu. Czy wobec silnej obecności PiS na polskiej scenie politycznej i czasu trwania napięć między UE a Polską powinniśmy bać się polityki politycznej? Może pomylić strategię napięcia z projektem separacji. Pomyliłoby to też Polskę jako całość z PiS. Na koniec ważne jest, aby zignorować to, co naprawdę jest ważne dla Polaków i użyć niewłaściwego kraju: Polska to nie Wielka Brytania.
Porównanie jest nieprawidłowe
Jeśli chodzi o Unię Europejską, to porównanie jest błędne, a zagrożenie, jakie niesie Polexit, ze względów politycznych, gospodarczych i dyplomatycznych bardzo odbiega od rzeczywistości Brexitu.
W pierwszej kolejności Brexit został wywołany przez samych Brytyjczyków, co jest właśnie wynikiem gry o władzę wewnątrz angielskiej Partii Konserwatywnej, podczas gdy Polexit to zagrożenie ze strony Paryża i Berlina, które ubolewają nad zachowaniem PiS. W rzeczywistości poparcie społeczne dla UE jest w polskiej opinii ogromne i niezmienne: około 80%. Jeśli młodzi ludzie są energicznie mobilizowani, jak to często bywa w przypadku przywołania Europy, wezwanie do pokazu dotyka nawet 94-letniej Wandy Trachik Stauskiej, byłej bojowniczki Powstania Warszawskiego w 1944 roku.
PiS nie broni tej linii, a dziś stara się ograniczyć zakres swojego działania. Pomógł jednak wsadzić z powrotem w siodło Donalda Tuska, który wrócił trzy miesiące wcześniej, by przejąć kierownictwo partii. platforma obywatelska (PO). Były premier (2007-2014) i przewodniczący Rady Europejskiej (2014-2019) wie, że do najbliższych wyborów jeszcze daleko (zaplanowanych na 2023), ale czasem opłaca się wyjść wcześniej.
Jest też aspekt ekonomiczny, który sprawia, że Polexit jest wysoce nieprawdopodobny: od 2015 r. Polska ma do czynienia z doganianiem Zachodu kontynentu bez swojego odpowiednika w historii, a tym bardziej w regionach geograficznie bliskich Unii Europejskiej. Ten polski cud gospodarczy naturalnie zawdzięcza wiele europejskich pieniędzy, swobodzie przepływu pracy i kapitału oraz otwartości polskiej gospodarki.
Kraj stał się jedną z fabryk w Europie. I odwrotnie, nie należy zapominać, że gospodarka europejska wiele zawdzięcza Polsce: jest to jedna z gospodarek europejskich, w której perspektywy wzrostu strukturalnego są wyraźnie pozytywne. Polska pozostaje dużym, rosnącym rynkiem i pulą wykwalifikowanej siły roboczej dla całej Europy.
Wreszcie, precedens Brexitu ma swoją obrzydliwą stronę: osiągnięcie porozumienia zajęło prawie pięć lat, podczas gdy Wielka Brytania to wielowiekowa administracja, która zdołała kontrolować ogromne imperium. Mimo siły przetargowej państwa członkowskiego Rady Bezpieczeństwa ONZ trudności są liczne, od odnowienia szkockiego nacjonalizmu po kwestię irlandzką, poprzez obecną niedoskonałość, która raczej przywołała wczorajszą Polskę, o której marzyłem. Globalna Wielka Brytania!
Ani jej geografia, ani ambicje nie przygotowują Polski do dążenia do samotności, co historycznie było dla niej niekorzystne. Co więcej, jeśli rzeczywiście podążysz tą ścieżką, to kto wie, jak może wpłynąć na opcje europejskie z zewnątrz lub znaleźć warunki startowe, które nie zaszkodzą poważnie polskim interesom?
Polska już teraz płaci część agresywności PiS, kiedy to Litwa występuje jako mediator w białoruskim kryzysie; Właśnie zobaczyła sojusznika, czeskiego premiera Milosa Papisa, już nie może Aby pozostać mistrzem gry w Pradze. Tego lata ukończenie gazociągu Nord Stream, po negocjacjach niemiecko-amerykańskich, zostało odebrane jako geopolityczna pogarda. Niewątpliwie sprowadzanie większej ilości rosyjskiego gazu do Europy nie jest pragnieniem polskich przywódców! Ale jeśli Polska walczy z Rosjanami, będąc wewnątrz UE, co jeśli jest poza UE? W Warszawie to niewyobrażalna możliwość.
Innymi słowy, hipoteza Polexit jest błędem w ocenie, gdzie jest Polska, a za jej pośrednictwem państwa członkowskie Europy Środkowo-Wschodniej: Polska jest ważnym aktorem w Unii Europejskiej i NATO na wschodniej granicy kontynentu, ale wie też, że jej stosunki z Rosją są wiecznie słabe. I potrzebują Unii Europejskiej, aby się temu oprzeć.
Przewidywalne napięcia, nieprawdopodobne pęknięcie
Najprawdopodobniej iz przyczyn wewnętrznych obecny rząd będzie zmuszony do zmiany stanowiska, o ile nie grozi mu niepopularność związana z narastaniem społecznego i politycznego niepokoju w tym kryzysie. Czy powinniśmy zatem dojść do wniosku, że ta strategia napięcia mogła osiągnąć swój punkt kulminacyjny? Nic mniej pewnego. Jeśli może służyć jako czerwona linia dla bardziej umiarkowanych, nic nie mówi, że obecny kryzys nie może doprowadzić do wewnętrznej eskalacji PiS, podobnej do tego, co widzieliśmy u brytyjskich konserwatystów.
Tak więc napięcia prawdopodobnie będą się utrzymywać, a do potencjalnej zmiany jest jeszcze długa droga. Kolejne wybory parlamentarne odbędą się w 2023 roku. Z drugiej strony, jeśli secesja z Unii Europejskiej jest mało prawdopodobna, polski rząd ryzykuje kontynuowanie poszukiwań kozłów ofiarnych za granicą. To nie jest dobre dla Europy, która potrzebuje konstruktywnej Polski, ani dla samej Polski i jej ambicji.
„Miłośnik muzyki. Miłośnik mediów społecznościowych. Specjalista sieciowy. Analityk. Organizator. Pionier w podróżach.”
More Stories
Ta polska firma produkuje w 100% biodegradowalne talerze i sztućce z wykorzystaniem pszenicy
Toupret kupuje konkurenta w Polsce
Drobiarski gigant LDC jest w trakcie przejęcia fabryki Konspolu w Polsce