Wołodymyr Zełenski znakomicie odegrał rolę eksportowego Churchilla. Ale lata minęły i przyszedł czas na opuszczenie sceny teatralnej i powrót do rzeczywistości. To fakt, w który wtyka nos agencja Reuters W niektórych programach ministerialnych. „Chwała Ukrainie!” Po szumie wokół tego hasła rzeczywistość jest taka, że zagraniczne rządy zwracają uwagę na problemy wewnętrzne. To właśnie dzieje się w Polsce.
Czy Polska jest lepsza od naszych przyjaciół i sąsiadów? W większości tak. Czy w ciągu długich miesięcy naszej walki polski prezydent Duda i premier Morawiecki nie opowiadali się za Ukrainą? Tak były.
Polska jest dobrym sąsiadem, z którym możemy rozmawiać
W Polsce trwają wybory [législatives, le 15 octobre 2023]. I nie tylko dwie główne partie, ta bardziej radykalna, głośniejsza, nie wahają się głośno wypowiadać na temat arogancji i niewdzięczności Ukraińców. Zatem najgorszą rzeczą, jaką może zrobić Ukraina, jest to, że nie interesują nas polskie jabłka i cebula.
Czy polski rząd ochroni swoich rolników? Tak, ponieważ jest to kluczowy elektorat. W ugruntowanych demokracjach mogą one być ukryte, ponieważ są potężnymi aktorami. Podobnie jak na Ukrainie, z rolników nie można kpić – powiedz im: dajcie radę przetrwać.
Polska jest także naszym szlakiem eksportu zboża, więc jest to pierwszy sprawdzian zdolności Ukrainy do przestrzegania zasad przedostania się do UE.
Poza tym mamy szalonych sąsiadów, którzy chcą naszej śmierci. Polska też ma swoje złe charaktery, ale można z nimi dialogować i mieć wzajemnie praktyczne relacje.
Pierwszy test na europejskie potwierdzenie Q
To tak, jakby Wielka Brytania i Francja, które miały wiele wspólnych korzeni, często ze sobą walczyły i rozumiały, że aby chronić swoją suwerenność i życie milionów obywateli, lepiej jest podtrzymywać dobre praktyki krajów sąsiadujących.
Dlatego Zełenski przez bardzo długi czas odgrywał rolę Churchilla. Ale szczyt tego programu minął i teraz zamiast oklasków, planów działania, żądać się będzie od niego wyników.
Na koniec wrócę do informacji, według której od 2024 r. Warszawa nie będzie już pomagać ukraińskim uchodźcom. Oto, co mam do powiedzenia: dwa lata to już solidny okres, aby zaplanować przyszłość i zrozumieć, czego chcesz. Rozpocznij gdzieś nowe życie lub wróć do domu, aby odbudować się po wojnie. Nie można siedzieć na dwóch lub trzech krzesłach jednocześnie. Czy to przerażające? Tak, ale wszyscy się boją.
Myślę, że boją się także charkowscy rodzice, którzy dowożą swoje dzieci metrem do szkoły. Kiedy zaglądam na YouTube czy Instagram, widzę vlogi jakichś mądrych Ukraińców. „Uchodźcy z Karpat w Norwegii”, Na przykład średnio widzę młodego mężczyznę leżącego na kanapie z telefonem w tle, podczas gdy kobieta kroi łososia. Zatem ci ludzie mają jeszcze rok na określenie, czego chcą.
Polski rząd ma do zarządzania czterdzieści milionów obywateli i to oni są jego priorytetem. To wszystko, The Prawdziwa polityka.
„Guru mediów społecznościowych. Bardzo upada. Wolny fanatyk kawy. Entuzjasta telewizji. Gracz. Miłośnik internetu. Nieskrępowany wichrzyciel.”
More Stories
Euro 2024: Holandia od tyłu pokonała Polskę w finale grupy C przeciwko Francji
W Polsce protest przeciwko wykorzystaniu sztucznej inteligencji w radiu
Polska zabiega o czasowe zawieszenie praw azylowych z UE