Włosi rzucili przed kibicami nadzieje na dwukrotnego mistrza świata.
Włochy wracają na szczyt światowej siatkówki. W finale Mistrzostw Świata drużyna Squadra Azzura zdobyła w niedzielę złoto, pokonując Polskę 3:1 (22-25, 25-21, 25-18, 25-20). Wszystko przed publicznością dwukrotnych zdobywców tytułu, którzy przed kibicami w katowickim Spodku dążyli do zdobycia hat-tricka.
Doświadczenie przejęła pasja i lekkomyślność. Mając tylko jednego zawodnika powyżej 26 roku życia i tyle talentów, Włosi położyli kres polskiej dominacji w tych rozgrywkach, po tytułach z 2014 i 2018 roku, a swój tytuł w Europie w zeszłym roku potwierdzili już w Spodku (dosłowne tłumaczenie Spodka) z Katowic.
Mistrzowie Europy, Włosi, którzy pokonali Francję w ćwierćfinale, zdobyli swój pierwszy od ponad dwudziestu lat tytuł mistrza świata. Nawiązują też kontakt ze wspaniałą światową przeszłością osób starszych, „Fenomeni” (z włoskiego fenomenu), która została nazwana trzykrotnie z rzędu w 1990, 1994 i 1998 roku. w końcu im umyka. Nie zastąpią więc Brazylijczyków, innej drużyny, która odniosła sukces w tym występie, w latach 2000 (2002, 2006 i 2010).
Giannelli jako przywódca mężczyzn
Jak przez cały czas trwania zawodów, Włosi mogli liczyć na Yuri Romano (25), Daniela Lafię (22) i Alessandro Micheletto (20), trio, które siłą ataków stopniowo sprowadzało kibiców płyty na ziemię. Do tych napastników należy dodać podającego i kapitana: Simone Giannilli, bez wątpienia najlepszy zawodnik tego finału, pod okiem swojego trenera Ferdinando de Giorgi, podanie „Finomini”.
Jednak to drugi kapitan, Bartosz Couric, nadał ton na początku meczu, łącząc kluczowe ataki i pozwalając Polsce wygrać pierwszy mecz w rytmie „Raz, Dua, Terzi” (jeden, dwa). , trzy po polsku) skandowane przez tłum. Wydawało się, że nic nie powstrzymuje białych i czerwonych przed byciem najlepszym graczem na mundialu 2018, który rozpoczął drugi set 3:0. Ale pod koniec drugiego seta Włosi zdołali przypieczętować mecz. Z czasem zdobądź trzy punkty na 20-20, aby prowadzić 23-20, a następnie zremisuj.
Jak na ironię, Polacy wydawali się później zdenerwowani, pomimo swojego doświadczenia, i ulegli Romano i Micheletto, którzy awansowali o kolejny punkt w trzecim. Choć runda finałowa wciąż była sporna, Polacy upadli, jakby zostali pokonani, taki punkt stracili na 20-17, a żaden z trzech zawodników nie rzucił się, by oddać piłkę. Włosi w końcu zdołali się ucieszyć, a polski orzeł biały przestał latać.
„Muzyczny ninja. Analityk. Typowy miłośnik kawy. Ewangelista podróży. Dumny odkrywca.”
More Stories
Karl-Anthony Towns (44 punkty) jest nie do obrony na parkiecie! • Koszykówka USA
Ruud van Nistelrooy strzela swój pierwszy mecz dla Manchesteru United w Pucharze Ligi, zabezpieczając Liverpool i pokonując Chelsea
XV z Francji – Anthony Guillonche, Charles Ollivon, Maxime Loco.. Lista zawodników zwolnionych przez sztab Bluesa